Mi sąsiadka (starsza Pani) na nasz widok opowiedziała, jak to jej mama nosiła w podobnej chuście jej syna. Fajnie słuchac takich historyjek.
Generalnie wszystkim się chyba podoba moje chustowanie, ale smutno mi czasem, bo jestem w mojej wsi osamotniona. A jak zrobię jakiś wypad do miasta, to widzę dzieciaczki w wózkach i fotelikach samochodowych. U lekarza też ani razu żadnej chustonoszki nie widziałam. Czasami mam wrażenie że jestem z innej planety.





Odpowiedz z cytatem




12.06.2010, Bruno(Gadzinka)
12.01.2012









) i nawet pani w sklepie zagadała czy sam sobie TO zawiązałem.
No i pani w sklepie przy kasie usiłowała patrzeć na wszystko, tylko nie na chustę. A kolorki chusta ma, że tak powiem, bardzo żywiutkie i raczej rzuca się w oczy
