Zobacz pełną wersję : Pruszków i okolice /od Ursusa po Żyrardów/
Strony :
1
2
3
4
5
6
7
[
8]
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
LittleMonster
10-11-2010, 00:54
Rzutem na taśmę zawiązałam plecak z krzyżem i nie było problemu z głową, a nawet nie był tak dobrze zawiązany. Pierwszy plecak od ponad 1,5 roku ;-) Helen była nieco zmęczona, a poza tym po 10 min. zrobiła kupę, która wylazła górą na plecy :twisted:, więc długo nie nosiłam, ale zdążyłam sobie przypomnieć, ze plecak z krzyżem mnie ciśnie w obojczyki. Chyba jednak muszę poćwiczyć plecak prosty lub hanti...
Do kina to jutro nie, ale udało mi się z nimi dziś na spacer wyjść :mrgreen:
Myślicie, że Gaja jest wystarczającą inspiracją, żeby Hel zachęcić? :lol:
Czemu nikt mojej zagadki nie chce zgadnąć? :cryy:
Me'shell
10-11-2010, 10:31
A na co do Multi idziecie i o której, bo coś nie mogę otworzyć ich strony, żeby sprawdzić?
Idziemy na 12, grają polski film (to dobrze, bo nie trzeba czytać napisów, a nie zawsze da sie patrzec na ekran ;) Szalone Świnie
Idziesz? :)
Me'shell
10-11-2010, 10:34
Czemu nikt mojej zagadki nie chce zgadnąć? :cryy:
jako ledwie Chustonoszka nie czuję się uprawniona ;)
ale jak to z każdym nałogiem pewnie wtedy kiedy już nie chcemy się do niego przyznać ;)
Rzutem na taśmę zawiązałam plecak z krzyżem i nie było problemu z głową, a nawet nie był tak dobrze zawiązany. Pierwszy plecak od ponad 1,5 roku ;-) Helen była nieco zmęczona, a poza tym po 10 min. zrobiła kupę, która wylazła górą na plecy :twisted:, więc długo nie nosiłam, ale zdążyłam sobie przypomnieć, ze plecak z krzyżem mnie ciśnie w obojczyki. Chyba jednak muszę poćwiczyć plecak prosty lub hanti...
Do kina to jutro nie, ale udało mi się z nimi dziś na spacer wyjść :mrgreen:
Myślicie, że Gaja jest wystarczającą inspiracją, żeby Hel zachęcić? :lol:
Czemu nikt mojej zagadki nie chce zgadnąć? :cryy:
nie wiemy czy Gaja jest wystarczającą inspiracją, i nie dowiemy sie dopóki nie sprawdzimy :-) recepta: spotkanie pilne wskazane !!
co do zagadki: po tym, ze przedstawiasz sie nowo poznanym osobom swoim nickiem :-P
Idziemy na 12, grają polski film (to dobrze, bo nie trzeba czytać napisów, a nie zawsze da sie patrzec na ekran ;) Szalone Świnie
Idziesz? :)
Kurcze chyba nie zdążę już, bo Młoda śpi...:zzz:
hhehehe, podziekujesz jak juz plytka bedzie :) poki nie ma, to wiesz...
LM - po tym, ze jak masz wolna chwile, to nie idziesz jesc, tylko na forum? rezygnujesz z kapieli na rzecz forum? maz do Ciebie wola LM? ;)
LM - patrzysz na włąsne dziecko i widzisz suwaczek?
Olcia - ja już się ciesze :-)
kiedy się widzimy?
LM, czy Ty masz szansę wpaść do Wwy, czy też jej okolic?
LM - patrzysz na włąsne dziecko i widzisz suwaczek?
He, he, dobre! :mrgreen:
LM rozkręcam się:
zadajesz podchwytliwe pytanie, a potem wciskasz odśwież co 5 minut przez dwie doby, ale nie udzielasz na to pytanie odpowiedzi, obserwując co zrobią współwątkowiczki i sprawia Ci to przyjemność ? :-P
ja wymiękam młody ma skok rozwojowy napad złegp humoru czy kto co tam woli... Mało spi dużo marudzi... A na szczepieniu pokazywałam pani jak się kieszonkę wiąże bo ona to by chętnie kupiła ale to na pewno trudne do zawiązania... nawet właścicielka zza rejestracji krzyczała że ona to poleca to co mam (dodając że nosidła -sprostowałam że to chusta; właścicielka to ortopeda). Dziś mnie w piekarni pani zaczepiła czy mogłabym jej coś poopowiadać o chustach bo synowa chciała kupić i nie wie czy to warto... Dziecko już się ze mną wstydzi chodzić bo wg niej jak akwizytor się zachowuję ale uczciwie przyznała że to pani mnie zaczepiła...
Miłego długiego weekendu.
sylvia - skoku współczuję, pamiętaj, że to szybko minie :-) czemu nie zrobisz sobie suwaczka? zrób zrób :-)
jutro mój Tata biegnie w biegu niepodległości, wybieram się oczywiście.. też będziecie? :-P
sylvia - skoku współczuję, pamiętaj, że to szybko minie :-) czemu nie zrobisz sobie suwaczka? zrób zrób :-)
zrobiłam...
Królewną zostaniesz? :mrgreen:
Edit - to do Choco, ale Olcia mnie wyprzedziła
choco: a może i Królową? :ninja:
no naprawdę bardzo, bardzo śmieszne :p człowiek tu dramat przeżywa a Panie sobie podśmiechujki robią :twisted:
i znów jakaś imprezka mnie ominęła :cryy: chyba sobie fotę wrzucę w avatar to będziecie mnie dłużej pamiętały ;)
mi. - podziel sie prose tymi manicurowymi cudami, maseczkowymi itd.
gdzie ten aqua? kiedy? moze i ja bede chetna... choc jak poysle o sobie w kostiumie... :/ zgroza!
mi. - podziel sie prose tymi manicurowymi cudami, maseczkowymi itd
ja też jestem ciekawa :ninja: i też proszę :D
LittleMonster
12-11-2010, 22:44
LM rozkręcam się:
zadajesz podchwytliwe pytanie, a potem wciskasz odśwież co 5 minut przez dwie doby, ale nie udzielasz na to pytanie odpowiedzi, obserwując co zrobią współwątkowiczki i sprawia Ci to przyjemność ? :-P
hłe hłe, nie było mnie przez 2 doby, ale całkiem przypadkiem. A Wasze odpowiedzi faktycznie mnie rozbawiły. Czy macie takie objawy? :mrgreen:
Moja odpowiedź brzmi: zauważasz, że związek z forum jest cokolwiek dziwny, kiedy emotki zaczynasz wpisywać literkami z ręki (oczywiście z pamięci) zamiast wybierać z panela obrazkowego w zaawansowanej edycji :twisted:
Ach biedna, biedna Choco, jak Twój ząbek Kochana? :kiss: ;-)
mi., mogę podjechać do Wawy, a co? :ninja:
ja na forumie po kilka dni nie bywam, objawów odstawienia brak, nie jest ze mną tak źle :lol:
Ach biedna, biedna Choco, jak Twój ząbek Kochana? :kiss: ;-)
dobra, dobra, czuję ironię ;)
dziewczyny, jeśli będziecie się jakoś konkretnie umawiały to dajcie znać, może akurat będę miała transport ;)
no chyba, że nie jestem mile widziana :ninja:
mi. - podziel sie prose tymi manicurowymi cudami, maseczkowymi itd.
gdzie ten aqua? kiedy? moze i ja bede chetna... choc jak poysle o sobie w kostiumie... :/ zgroza!
ja też jestem ciekawa :ninja: i też proszę :D
poproszę pytania, a padną odpowiedzi. ;)
ale jestem po megaboskimmasażu... boszsz... to niesamowite co się stało z moimi mięśniami... zadziwiające... okazało się, że najbardziej obciążone są moje stawy biodrowe, potem uda, a kręgosłup... o tyle o ile... pfff!
mi., mogę podjechać do Wawy, a co? :ninja:
to znaczy, że robimy spotkanie. może być u mnie. kiedy? jak ktoś chce macać ryby wełniane albo jesienną polkę, to mamy na zorganizowanie się 2 tygodnie.
Ja proponuje najbliższą środę :)
Nie ma wielkiej przestrzeni, ale może się nie będziemy łokciami obijać ;)
poproszę pytania, a padną odpowiedzi. ;)
ja kompletnie nie wiem o co cho, podpięłam się pod pytanie olci :lool: ale wszelkie porady i typy chętnie przyjmę :lol:
a powiedz mi droga mi. czy do Cię od pkp to daleko bardzo? ;)
a tak :op: to jeszcze brakuje mi adresu wymiankowego
a powiedz mi droga mi. czy do Cię od pkp to daleko bardzo? ;)
a tak :op: to jeszcze brakuje mi adresu wymiankowego
trochę daleko... mogę podesłać Ci mapkę.
Kochana, brakuje Ci - jak wszystkim :) pisałam, że porozsyłam jak mi wszyscy przyślą :ninja:
liczyłam na to, że napiszesz blisko bardzo :(
heh... no mogę napisać - "wydaje mi się, że blisko bardzo. choć to oczywiście sprawa indywidualnego postrzegania dystansu" ;)
LittleMonster
13-11-2010, 17:10
mi., tylko błagam powiedz, że mieszkasz PRZED skrzyżowaniem Jerozolimskie/Hynka :-?
Ponieważ unałam, że nasze spotkania są dla mnie, więc Hektora zostawię w domu i życie będzie prostsze :mrgreen: Wtedy mogę też zabrać Cię, Choco w koronie, z Grodzia, bo mam fotelik.
Środa dla mnie ok.
A ja w środę to mogę tylko na krótko, bo już połowa dnia zaplanowana.
ps. choco - też byłam u dentysty. A moje dziecko mówi, że będzie dentystą (dotąd pilotem albo strażakiem).
hoho! widzę, że naprawdę się spotkamy!
mieszam PRZED :D
no prosze, zniknęłam na chwilkę, i od razu spotkanie skręciłyście :-P
w środę mi też pasuję, ale nie zmieńcie na wtorek!! ani na piątek!! :-)
sylvia - coś mi nie pasuje.. suwaczki wkleiłaś do stopki? bo nie pojawiły się we wszystkich Twoich postach, a powinny
a mnie koronka się kojarzy z nitkowymi kwiatuszkami ułożonymi w paseczek... więc choco w koronce to dla mnie choco wieczorowo wystrojona :-)
nie "skręciłyśmy", tylko "skręcamy" ;)
jak było?:ninja:
na wtorek... no, w sumie mogę komuś zostawić klucze... a na piątek... no, nie wiem, nie wiem czy byłabym zachwycona Moim Mężem otoczonym TYLOMA kobietami :P
było fajnie :-) rogale super!! moje klimaty - duże i słodkie niemożebnie :-)
chusty żadnej nie wypatrzyłam, ale sama zostałąm wypatrzona ;-) tylko pogoda nei bardzo dopisała...
co do otoczonego męża - Ty jak Ty, ale nie wiem, czy On byłby zachwycony byciem otoczonym tylkoma kobietami z LAKTACJĄ :D
mi. - co do maseczek manicure itp. to sama pisalas, ze odkrylas jakies super, wiec sie zapytuje, jakie... :)
pisalas o aqua, czy ktos chetny - no to sie pytam kiedy i gdzie :)
sroda - ok, a na ktora?
my od pon. idziemy do zlobka, wiec trzymajcie za nas mocno kciuki!
wiec w zaleznosci jak bedzie w zlobku i na ktora spotkanie, przybede sama, lub spozniona z Julka
napisałam o nowych kosmetykach do paznokci, prawda to :)
w środę mogie wszystko pokazać!
11? co Wy na to?
trzymam za Was, Olcia, trzymam - ostatnio właśnie się zastanawiałam jak tam u Was w tejże kwestii...
Wtedy mogę też zabrać Cię, Choco w koronie, z Grodzia, bo mam fotelik.
:bliss::kiss:
chociaż nie wiem czy Ci koroną tapicerki nie porysuję :twisted: :p
czyli będą: Little Monster, Jej Wysokość Choco, IzaBK, Agatha z panienkami (niektóre z Jaśnie Panienką ;)), Olcia z Julą lub bez Juli, Me'shell (mam nadzieję, że to oczywiste! :ninja:).
Kto jeszcze?
Suri? Sylvia? Art-butik? :D zapraszam!
OMG! idę po pompkę do nadmuchania domu....
:bliss::kiss:
chociaż nie wiem czy Ci koroną tapicerki nie porysuję :twisted: :p
nie dali ci ochraniaczy w komplecie? :-P
Me'shell
14-11-2010, 14:20
czyli będą: Little Monster, Jej Wysokość Choco, IzaBK, Agatha z panienkami (niektóre z Jaśnie Panienką ;)), Olcia z Julą lub bez Juli, Me'shell (mam nadzieję, że to oczywiste!
I cóż nam pozostaje? ;) Oczywiście, że będziemy :D Z radością!
następnym razem, zanim z czegoś Wam się zwierzę, ugryzę się 5x w paluchy o!
I cóż nam pozostaje? ;) Oczywiście, że będziemy :D Z radością!
:thumbs up:
następnym razem, zanim z czegoś Wam się zwierzę, ugryzę się 5x w paluchy o!
Ty się nie gryź w nic. Bycie królową to sprawa nielekka, ale podołasz! :kiss:
LittleMonster
14-11-2010, 15:19
Choco, masz połączenie żyr 11.20 - gro 11.33 Pasuje Ci?
To my byśmy były ok. 12.
Moje dzieciaki jeszcze kaszlą po przebytej infekcji, więc mam nadzieję, że nic kolejnego nie złapią do środy. A chyba już nie zarażają. Zresztą będzie tylko Helen, która przecież się na szyję wszystkim nie będzie rzucała.
Art-butik, widzisz, mamy szansę spotkać się przy innej okazji niż zakupy.
Aaaa, muszę pamiętać zabrać ten Sinlac dla Izy.
a wcześniej nie dacie rady? czy umawiamy się na 12stą?
Me'shell
14-11-2010, 16:13
my jesteśmy elastyczne jak elastyk ;) jako, że innych planów nie mamy to sie dostosujemy
możemy być wczesniej, jesli potrzebujesz pomocy w parzeniu kawki i herbatki ;)
LittleMonster
14-11-2010, 16:35
Wcześniej jest pociąg, który ląduje w Gro o 10.25. Ja mogłabym spróbować, ale boję się, że skończy się na tym, że dojadę tam na 11 i Choco będzie musiała czekać. Z drugiej strony nie wiem jak Choco ma dojazd do Żyr. - Choco powiedz co Ci bardziej pasuje.
A umawiać się możecie i na 11, i tak nie wszyscy wpadną równo.
A może należy zapytać, o której laski muszą znikać, ja najpóźniej ok. 16... Kurcze, to jest w same korki. No to nawet chwilę wcześniej.
myślę że na 10:30 też dam radę ale dokładnie dam znać jutro jak zweryfikuję swoje dane z rozkładem na przystanku ;)
gdybym wiedziała, że mnie będziecie od królowych wyzywać to bym złotą rozważyła ;)
11 jest ok :-) ja na pewno będę znikać przed 15 oczywiście..
Kto jeszcze?
Suri? Sylvia? Art-butik? :D zapraszam!
Dziękujemy za zaproszenie. U mnie to się zmienia jak w kalejdoskopie, więc nie daję ostatecznej odpowiedzi. Na dzień dzisiejszy jest szansa, że przyjadę. Wezmę chyba tylko Lenkę.
Ale fajnie :) Tylko jak o 11 to nie wiem czy się sporo nie spóźnię... no nic, zobaczę jak wyjdzie.
Ale fajnie :) Tylko jak o 11 to nie wiem czy się sporo nie spóźnię... no nic, zobaczę jak wyjdzie.
spoko, ważne żebyś dotarła :)
Czyli rozumiem, że na pewno będziesz :)
u siebie w domu? no... będę :)
...jakbym się sporo spóźniła
w środę będę do oporu. od 16.30 nawet nie sama ;)
a Dziewczyny... doświadczenie uczy, że jak Iza się zaczyna zwijać, to i reszta się za bambetlami rozgląda :)
u siebie w domu? no... będę :)
trzymam za słowo, opcja pozostawienia nam klucza pod wycieraczką, a Ty na zakupach - tym razem nie przejdzie :-P hahaha
zaczyna się cuudny dzień :D życzę udanych spacerów!!!
dziś pierwszy dzień w żłobku
właśnie wróciłam do domu i nie wiem co ze sobą zrobić...
zanim do domu dotarłam, próbowałam wymyślić sobie jakieś zajęcie - więc poszłam i zrobiłam sobie badania krwi... hmmm...
a teraz, staram się trzymać dzielnie, zająć czymś myśli, z niecierpliwością patrzę na zegarek i czekam, kiedy będę po Julę jechała
IzaBK - mam płytkę, możesz się cieszyć, dzisiaj zostanie do mnie wysłana! może uda się mieć ją na środę, a jak nie, to będzie kolejny pretekst do spotkania
mi. - to na którą jest spotkanie? podeślij adres proszę? ja pewnie bedę później, odbiorę Julkę ze żłobka ok 12 i przyjedziemy do Ciebie
o rety rety... muszę się trzymać, muszę się trzymać, muszę się trzymać, muszę...
Olcia, odbieraj Julę i do Szczęśliwickiego uderzaj od razu!
spotkania środowego start jakoś 11-12 :)
mi., ale ze co? Wy będziecie w Szczęśliwickim?
no ja po Julę jadę jakoś ok 12... chyba, że będzie spała (?)
si!
my - w czwórkę tradycyjną, że tak powiem.
ok, to jak odbiorę Julkę - zadzwonię!
ależ się stresuję... no mówię Wam, masakra jakaś...
mój koszmar - że pojadę po Julę i zobaczę ją całą zapłakaną, a jutro jak ją zawiozę, to nie będzie chciała zostać...
może będzie dobrze, trzeba być dobrej myśli i pozytywne fluidy przesyłać...
hehehe, jak tu wpadłam się wygadać, to tak sobie pomyślałam, że jak trwoga, to na forum ;)
na forum powiadasz... kiedyś było gdzie indziej ;)
wiesz co - wcale tak być nie musi, a nawet jeśli - utulisz, wyściskasz i będzie lepiej. Pewnie nie wszystkie początki są łatwe, ale niektóre - banalnie proste i przyjemne :)
uszy do góry!
mi. a w jakich godzinach będziecie w parku?
choociaż.. ja musze Elę o 13.3 odebrac ze szkoły, bo leci na 14 na urodziny.. to i tak nie mam raczej szans się wyrobić chyba z niczym...zwłąszcza że teraz myję okna, a mam ich kilka :roll:
Olcia - z Julką będzie dobrze, zobaczysz:thumbs up:.. wcale czarny scenariusz się ziścić nie musi. Poradzicie sobie z tęsknotą OBYDWIE, a trudne chwile - jeśli będą - szybko miną, bo Julka to dzielna kobietka, przecież wiem:ninja:
a za tę płytkę toż ja Ciebie ozłocę kochana!!! :high::bliss::jump::kiss:
to mam odpowiadać, czy nie :hmm:
Me'shell
15-11-2010, 12:40
my z mi. i dodatkami ;) będzie my dziś w Szczęśliwicach, tak po 12 i do ok. 14:30
Olciu przesyłam worek ciepłych myśli! jakby co to dzwoń i przyjeżdżaj
Olcia trzymam kciuki nas to czeka w lutym a młody będzie młodszy od Julci. Na dodatek ciągle jak go bierze ktoś poza mamą i tatą to ryk... Ja w środę nie dam rady- jeszcze kaszlem i czekam jak się sytuacja rozwinie lub zwinie.
LittleMonster
15-11-2010, 16:40
mi. dawaj adres.
Choco sprecyzuj godzinę.
A tu materiał do dyskusji: http://online.wsj.com/article/SB10001424052748704462704575590603553674296.html
Czy jesteśmy niewolnicami nowego stereotypu wspaniałej mamy czy wyzwolonymi kobietami idącymi za swoim instynktem?
Edit: przez chwilę myślałam, że to jutro. Więc jeszcze nie musicie się spieszyć z informacjami ;-)
mi. - sorry za tę dyskusję sama ze sobą ;-) a potem rozłączyłam modem i nie umiałam włączyć spowrotem, więc nie mogłam podać wyniku tejże burzy mózgu, któą rozpetałam we własnej głowie.. dopiero teraz syn ze szkoły wrócił i zreperował ;-) modem, nie głowę :/
wszystkie okna za to mam czyściusieńkie :D jeszcze jeden ładny dzień by mi się przydał, aby je podziwiać, hehe
na lokalnym spacerze natomiast kupiłam sobie lecytynę.. ale do środy pewnie efektu się nie dopracuję..
uwielbiam spacerować bez kurtki z dzieckiem bez kombinezonu\!!
LM - widzę, że dbasz o naszą kondycję intelektualną i poziom merytoryczny naszego wątku, prowokujesz dyskusje, podrzucasz tematy :-) wypowiem się, gdy obiorę ziemniaki, bo na mnie czekają...
olcia- też 3mam kciuki :)
sylvia1- jak moja miała 4 miechy to też na widok babci w ryk, na ręce brał dziadek - ryk (chi chi). Ale minęło samo.
LM- Stwierdzam, że jestem niewolnicą samochodu (LM- jakbyś tu mieszkała to też byś była). A wspaniałą mamą to oczywiste, jeśli ktoś chce z tego stereotyp robić to niech robi (co prawda wg mnie do definicji stereotypu to nie pasuje). A instynkt dobudzić czasem ciężko w XXI w. Hmm, a co najgorsze, to nie wiem czy dotrę w środę - myślałam, że mam spotkanie (to wcześniejsze) o 11.30, a to jednak o 12.30....
IzaBK - myjesz w listopadzie okna? Podziwiam!
IzaBK - myjesz w listopadzie okna? Podziwiam!
w listopadzie? przecież dziś był kwiecień !!!! :D
Biegnij po lecytynę szybko!!! A jaki mamy rok?
mi. dawaj adres.
A tu materiał do dyskusji: http://online.wsj.com/article/SB10001424052748704462704575590603553674296.html
Czy jesteśmy niewolnicami nowego stereotypu wspaniałej mamy czy wyzwolonymi kobietami idącymi za swoim instynktem?)
adres posłałam, weź od Izy lecytyne :P
zanim przeczytam - nie jestem specjalnie wyzwolona ani specjalnie zniewolona. jakaś taka się czuję... no tego... intuicyjna. przeczytam i dam znać.
mi. - sorry za tę dyskusję sama ze sobą ;-) a potem rozłączyłam modem i nie umiałam włączyć spowrotem, więc nie mogłam podać wyniku tejże burzy mózgu, któą rozpetałam we własnej głowie.. dopiero teraz syn ze szkoły wrócił i zreperował ;-) modem, nie głowę :/
wszystkie okna za to mam czyściusieńkie :D jeszcze jeden ładny dzień by mi się przydał, aby je podziwiać, hehe
luuuzik - dyskusje samozesobo mam opanowane :D
nooo... ja też chciałam dziś umyć okna... może dam radę jutro. no, chyba muszę... :hide:
boszszszsz...... siedzę w pracy... końca nie widać!!!
mi. - ale ja adresu nie mam :(
dziewczyny, dzieki za dobre myśli i ciepłe słowa! okazało się, że ja bardziej przeżywam niż córka, nie było tak strasznie, a nawet było ok :) zobaczymy, jak będzie jutro :) pierwszy dzień przetrwałyśmy :) a raczej powinnam napisać - ja przetrwałam!
agatha - ja oszacowałam datę po aurze, a nie po kalendarzu :-D lecytyna łyknięta...
mi. - no ja myślę, że się przyłożysz do tych okien, tyle znamienitych gości ma w środę sprawdzać poziom kurzu u Ciebie :D ja też adresu nie mam..
olcia - świetnie!! cieszę się bardzo dla Was :-) jutro też będzie dobrze!!!
Spoko, spoko, każdy tak mówi (że po aurze). To jaki mamy rok? ;)
Olcia -super!
art-butik
16-11-2010, 00:02
Dzięki za zaproszenie :) O ile mnie pamięć nie myli nie mam jeszcze planów na środę.
Tylko nie wiem jak dotrę na spotkanie, czy w razie jakbym nie miała własnego transportu Iza mnie przygarnie?
pewnie że przygarnę, tylko musisz mieć swój fotelik, bo ja mam tylko jeden :-)
Słuszna sprawa: http://www.tvn24.pl/-1,1682448,0,1,polski-zorro-walczy-z-ukrytymi-fotoradarami,wiadomosc.html
a! ważna sprawa!!!
nie napisałam wcześniej - mam dwa koty. winc jakby ktuś była alergiczką... to tego no... wiecie ;)
mi. - okna umyte? bo wiesz, martwie sie czy wystaczy Ci czasu na wydepilowanie kotów :D
:P klasówkę mam. nie drażnić, bo nie zaliczę :twisted:
:P klasówkę mam. nie drażnić, bo nie zaliczę :twisted:
taka śliczna pani psor nie może być groźna :D
art-butik
16-11-2010, 13:28
pewnie że przygarnę, tylko musisz mieć swój fotelik, bo ja mam tylko jeden :-)
Ok, to super, dam jeszcze znać, a jakby co o której wycieczka rusza?
Będę! I to pewnie się nie spóźnię (nagła zmiana innych planów nastąpiła). Mogę więc też kogoś zabrać (miejsc mam dużo). Czy będzie jakiś starszak - przedszkolak?
taka śliczna pani psor nie może być groźna :D
tylko jedno nie zaliczyło :D
o 11 się spotykamy?
art-butik - proponuję 10.30
ha!
czyli poznam wreszcie agathę i art-butik :D
a my poznamy wreszcie Twoje koty :-) i nasze dzieci tez je poznają, hahaha :D
a my poznamy wreszcie Twoje koty :-) i nasze dzieci tez je poznają, hahaha :D
Iza - ja bym nawet napisała, ze koty poznają nasze dzieci ;)
a tak poza tym, to już oficjalnie możesz się cieszyć, bo płytkę dzierżę w dłoni mej, hej! :D
Jula dziś w żłobku ok, choć po drzemce zaczęła paniom / ciociom płakać i płakała tak bardzo, że nie mogły jej uspokoić; jak po nią pojechałam, to już nie płakała, ale oczka mocno czerwone miała... jutro przygód cd.
olcia - oj, ale się ciesze:bliss:
no, to ja już w domu po tradycyjnym dwudniowym wygnaniu :)
okien nie umyję, ale i tak nie będzie nic widać :P
LM to jutro w Gro ok 10:30? jakbyś miała przyjechać sporo później to daj znaka, pójdę na spacer ;)
a powrotną drogą to mogłabyś mnie do Żyrardowa podrzucić? czy to zdecydowanie nie po drodze :lol:
art-butik
16-11-2010, 23:33
ha!
czyli poznam wreszcie agathę i art-butik :D
:) Też się cieszę!!!
art-butik
16-11-2010, 23:36
o 11 się spotykamy?
art-butik - proponuję 10.30
Mam nadzieję, że moja kluska zmieści się jeszcze do nosidła, bo mój M nie dał rady przytachać fotelika.
czyli będą Mamy i maluchy, tak? Tati najstarsza? :ninja:
czyli będą Mamy i maluchy, tak? Tati najstarsza? :ninja:
że niby mam Tati w domu zostawić :ninja:
ja chciałam z góry przeprosić, że ciasta nie przywiozę ale jakoś targać mi się nie chce :hide:
oczywiście teraz mi się przypomniało, że miałam przepis wrzucić :oops:
razowiec na bananach (z puszka.pl)
Składniki: /proporcje na tortownicę o średnicy 21-23 cm lub inną formę o podobnej objętości/
4 spore, bardzo dojrzałe (!) banany
3 łyżki słodu lub trochę rodzynek (ew. fruktoza, cukier lub inne słodkości)
2 szkl. mąki razowej
1,5 łyżeczki sody
0,5 łyżeczki soli
1/3 szkl. oleju + odrobina do wysmarowania blachy
1/4 szkl. wody
1 łyżeczka aromatu waniliowego (opcjonalnie)
1 szkl. posiekanych orzechów włoskich
ew. 1/4-1/2 szkl. rodzynek
Banany (ew. z rodzynkami, które można wcześniej namoczyć we wrzątku) zmiksować blenderem. Jeżeli ciasto słodzimy czymś innym niż rodzynkami, to równie dobrze można rozgnieść banany widelcem. Dodać resztę składników, wymieszać łyżką. Z mieszaniem mąki razowej, w przeciwieństwie do białej, nie ma najmniejszych nawet problemów - kolejny powód, żeby używać mąki nieoczyszczanej :)
Wylać ciasto do wysmarowanej olejem formy. Piec w 180°C przez 45-50 minut lub aż drewniany patyczek włożony do ciasta będzie czysty, a samo ciasto będzie rumiane i będzie odstawało od formy.
i kajam się publicznie :mighty:
IzoBK kasę Ci winna jestem :hide: a Ty się nie upominasz :/ - jutro oddam
choco - ciasta nie bedzie, ale rozumiem, ze tort tak? ;) toć Ty jutro masz wielki dzień! :)
ja jeszcze nie wiem na którą dotrę - w żłobku o 11.15 jest teatrzyk, chciałam, żeby Jula obejrzała; ale zobaczymy, będę dzwoniła i badała jak jej dziś jest
mamy dzisiaj kryzys! ja mega kryzys, Jula jeszcze nie mega... ale marudziła, płakała trochę, nie chciała się ode mnie odczepić
mi. - czy będziemy mogły obejrzeć u Ciebie występ Izy i Gai (Gaji? jak poprawnie?) w tvn? :)
Nas niestety nie będzie :(- Tymek ma zapalenie oskrzeli :sick:, wczoraj pół nocy spędziliśmy w szpitalu (na szczęście go nie zatrzymali!), muszę go więc pilnować i inhalować...
Bawcie się dobrze :)
Nas niestety nie będzie :(- Tymek ma zapalenie oskrzeli :sick:, wczoraj pół nocy spędziliśmy w szpitalu (na szczęście go nie zatrzymali!), muszę go więc pilnować i inhalować...
Bawcie się dobrze :)
suri - dużo zdrówka dla Tymka! niech się szybko kuruje!
spóźnię się jednak :) Mała śpi, zaraz ją spróbuję w fotelik...
mi. - dzięki!! no to teraz czekamy na przepis na tę pyszną tarrrrrtę :-P
a!
już podaję: http://mojewypieki.blox.pl/2010/08/Tarta-budyniowa-na-kwasnej-smietanie.html
oraz: 125g mąki pszennej, 50g rozdrobnionych płatków owsianych, 75g schłodzonego masła (pokrojonego w kostkę) 3 łyżki zimnej wody, szczypta proszku do pieczenia.
do środka: cebula, pomidory (obiedwie rzeczy wcześniej podsmażone z solą), wędzona makrela i pleśniowy lazur. zalane śmietaną z mlekiem, dwoma jajami i przyprawami. (wsad był "na oko") i to tyle :)
kosmetyki: http://allegro.pl/show_user.php?uid=10254029 oraz http://www.czf.pl (do rąk i stóp - firma Cuccio)
włala!
dziękuję za spotkanie i wyrozumiałość, że nie wszystko było "tip-top" ;)
Dzięki za świetne spotkanie! (co nie było tip top? nie zauważyłam czegoś? ;) ) Ala spała jeszcze w samochodzie, a teraz zjadła makaron z kurczakiem i marchewką i jest generalnie zachwycona. To już znacie moją małą kobietę z temperamentem.
dziękujemy za spotkanie :kiss: a mi. dodatkowo za super jedzonko :mrgreen:
olcia dobrze, że nie widziałam Twojego wpisu wcześniej bo pewnie bym nie przyjechała :hide: nadrobię następnym razem ;)
art-butik
17-11-2010, 21:04
Ja też bardzo dziękuję :) Mam nadzieję, że ten obrus zaplamiony zupką się odpierze i mnie jeszcze kiedyś zaprosisz????? Spotkanie naprawdę udane i gospodyni się spisała na medal!!!
LittleMonster
17-11-2010, 21:12
dziękuję za spotkanie i wyrozumiałość, że nie wszystko było "tip-top" ;)
Nie wiem, czy kiedykolwiek będę mogła Ci zapomnieć, że Twój kot zrobił przy mnie kupę :mad:
;-)
Mnie się podobało, muszę pokombinować coś z lokalem na więcej spotkań.
A ja mam cudowną córkę, która (z małym jęknięciem w Gro) przespała 2 h - bo spóźniłyśmy się z Choco na pociąg w Gro i wiozłam ją do Żyr. A teraz się zaśmiewa na głos.
Edit: Choco, a Ty jaki dzień miałaś, bo nie jarzę?:omg:
mi. to to cudo http://allegro.pl/sally-hansen-instant-cuticle-remover-skorki-15s-i1306190418.html ?
ja wbiłam sobie do głowy, że to 7 zetów ma kosztować :lool:
Choco, a Ty jaki dzień miałaś, bo nie jarzę?:omg:
ojtamojtam ;)
wielkie dzięki za podwózkę :kiss:
Nie wiem, czy kiedykolwiek będę mogła Ci zapomnieć, że Twój kot zrobił przy mnie kupę :mad:
no właśnie... ta kupa... ;)
no i niektóre osoby musiały się o jedzenie upominać :ninja:
choco, bardzo możliwe, że wbiłaś sobie, bo ja tak mówiłam... ale fakt - to to. i tyle kosztuje :)
no i niektóre osoby musiały się o jedzenie upominać :ninja:
:hide:
choco, bardzo możliwe, że wbiłaś sobie, bo ja tak mówiłam... ale fakt - to to. i tyle kosztuje :)
tzn. że nie jest ze mną tak źle tylko Pan podrożył. uff :mrgreen:
edit: Dziewczyny ze mną już naprawdę jest gorzej :hide: pawie mi się zaczęły podobać :omg:
choco - to kiedy będę mogła się zamotać w Twoje pawie? :D pod choinkę je dostaniesz, czy już na mikołaja? a może na urodzinki?:ninja:
mi. - nie wszystko na tip top? czyżby jakaś wtopa się wydarzyłą jak już sobie poszłam? bo za mojej bytności niedoskonałości nie odnotowałam :thumbs up:
dzięki za przepis!! niestety przy okazji sobie przypomniałam, dlaczego nie robię zwykle takich pyszności - przecież Ela ma alergię na mleko, ech..:hide:
niestety przy okazji sobie przypomniałam, dlaczego nie robię zwykle takich pyszności - przecież Ela ma alergię na mleko, ech..:hide:
może da się zamiennik wprowadzić?
śmietana, mleko i jeszcze lazur - jak zamienię, to nie sądzę, żeby choć trochę przypominało w smaku Twój specjał ;-)
trudno, zapiszę sobie i na emeryturze będę robić, jak już się Ela wyprowadzi :D
ja bym dała 3 jaja i inne mleko, a ser kozi. o.
LittleMonster
18-11-2010, 00:36
Mmmmm, chyba czas ukręcić jakąś tartę :lol:
choco - sto lat sto lat!
mi. - bylo bardzo fajnie i bardzo pysznie!
bardzo dziękuję!
choco - to kiedy będę mogła się zamotać w Twoje pawie? :D
taaa :( czasami wolałabym być mniej rozsądna ;)
olcia :kiss:
ufff.... wróciłam właśnie z pracy i jeszcze zdążyłam :)
choco! najlepszego ;) 18, prawda? :ninja:
CHOCO
wszystkiego najlepszego. Mi katar minął ale kaszel został- wina moich durnych oskrzeli. Po byle czym długo są nadreaktywne. Nie wiecie jak sobie z tym radzić?
choco - sto lat!
sylvia1- dużo pić (pij to co lubisz), nawilżać powietrze (np. mokry ręcznik na kaloryfer), ew. inhalacje ze zwykłej soli fizjologicznej. Próbowałaś?
aa, jak się wszędzie chwalę, to i w naszym wątku się pochwalę, bo jestem okrrrropnie dumna :-D
http://www.youtube.com/watch?v=zM0SgJ4m19U
dzięki Kochane :kiss:
Izu gratulacje dla Gajki :applause: aż mię zazdrość źre :hide:
udało mi się dziś zamotać całkiem przyzwoity plecak z krzyżem z mojej nowej szmaty ale taka ona jakaś... :roll: no nie mogę się przekonać, wciąż tylko dynia i dynia :duh: bo pawie to zupełnie poza zasięgiem
choco - a zdjęcie? sama mówiłaś, że aparatów Ci teraz pod dostatkeim ;-)
a propos zdjęć:
http://lh5.ggpht.com/_JPxHnLuDEWA/TOWneJx_4HI/AAAAAAAAAE8/_d0HmRxpZqA/s128/IMG_9052.JPG
no ja sama sobie to zdjęć robić nie umiem :dunno:
rozumiem, że chciałabyś zobaczyć moje nieprzekonanie do milkowej grecji ;)
olcia, agatha dowiedziałam się dziś, że wełnę przed noszeniem trzeba KONIECZNIE uprać
a tego się już nie dowiedziałam ;)
no ja sama sobie to zdjęć robić nie umiem :dunno:
a lustro masz? ono jest idealne do takich celów :D
a lustro masz? ono jest idealne do takich celów :D
w lustrze mi nie wychodzi :( poza tym ja i tak na wszystkich fotach wyglądam http://www.cosgan.de/images/smilie/ekelig/k025.gif
no Gaja je pięknie! potwierdzam, sama widziałam! :)
Iza - a co ona ma w tej miseczce? :)
no właśnie, dlaczego KONIECZNIE uprać? że niby puchatości nabierze i zmięknie tak? ale przecież nie wszystkie wełny są twarde... dynia jest mięciutka, wełna grecja też, bo macałam u mi.
no właśnie - dlaczego? Wg instrukcji Didymos ich chust przynajmniej prać nie trzeba... (dynia mięciusia)
Do życzeń dla choco i ja się podłączam :happy:
no i cóż za piękne zdjęcie Tatianki! :-P
suri :kiss:
już wiem o co cho z wełną :ninja: podobno "bez uprania materiał nie jest odpowiednio wytrzymały, znaczy źle pracuje. :) Można łatwo podrzeć, że nie wspomnę o złym zawiązaniu. :)" :D
sylvia1- dużo pić (pij to co lubisz), nawilżać powietrze (np. mokry ręcznik na kaloryfer), ew. inhalacje ze zwykłej soli fizjologicznej. Próbowałaś?
pije na potęgę. o inhalacjach zapomniałam (a toż ja astmatyk).
Zawiązalam się w perłę. Na razie ciężko mi się ją dociąga nino w porównaniu z nią to bajera. No i nino dłuże jakieś czy co? Bo tu mi ledwo starcza na związanie z tyłu. Za to nosi wygodniej niż nino. (jak się już porządnie podociąga na raty nawet). Marzy mi się spróbowanie plecaczka...
to i tak Cię podziwiam! moje parę dni z perłą nie było przyjemne... ciągle poprawiałam, ciągle się wyślizgiwało i jeszcze... mi się nie podobała :P
Zawiązalam się w perłę. Na razie ciężko mi się ją dociąga nino w porównaniu z nią to bajera. No i nino dłuże jakieś czy co? Bo tu mi ledwo starcza na związanie z tyłu. Za to nosi wygodniej niż nino. (jak się już porządnie podociąga na raty nawet). Marzy mi się spróbowanie plecaczka...
sylvia spróbuj ją trochę wyciągnąć ;) a prałaś? bo po praniu się skraca.
mnie też się super w perle nosiło :D
stanęłam do dyni :hide: Pi mnie zabije. dlaczego ja taka gruba jestem :cryy: 3,7 jest 100 zetów tańsze :cryy:
a może moją wełniatą milkę chce któraś?
edit: wybijcie mi to z głowy :duh:
choco - na zdjęciach wychodzisz nieźle - przecież wiem, bo widziałam, a czasem nawet robiłam ;-) a dynia ladna jest, faktycznie!! Pi Cię nie zabije, bo kto mu urodzi rodzeństwo dla Tati?? ;-)
Olcia - Gaja rozsmakowała się w krupniczku :-) potrafi zjeśc na prawdę dużo!! jak będziesz potrzebowała to wrzucę przepis
a od kiedy można podawać krupniczek? :ninja:
Można łatwo podrzeć? Chustę nieupraną??? I komu tu wierzyć...
dla mnie tajemnicze są kwestie pielęgnacji natek :roll:
już możesz :-)
edit - wypowiedż była do mi. a chodziło mi o krupniczek :-)
już możesz :-)
edit - wypowiedż była do mi. a chodziło mi o krupniczek :-)
to ja poproszę o przepis!
porcja na dwa dni:
zagotować wodę.
wrzucić do niej łyżkę masła (może być też kawałęk mieska - surowe, albo nie*) i jeśli ktoś chce - trochę soli
wrzucić 2 łyżki kaszy jęczmiennej średniej
pogotować 15 minut.
wrzucić pokrojone w kostkę ziemniaki, kawałęk pora /koniecznie!!! ja wrzucam w kawałęk, a potem wyjmuję, bo starszaki nie lubią..ale można posiekać i się zje w zupie/, starte na grubej tarce pół marchewki i pół pietruszki. Dla nieuczulonych także kawałek selera.
pogotować kolejne 20 minut.
dasz więcej wody, będzie rzadsza, mniej - gęściejsza ;-)
uwaga na kaszę - mocno rośnie!!
smacznego :-)
* ja mam zamrożone przygotowane wcześniej pulpety** - wrzucam taki pulpet i na nim gotuje się zupa, a potem go ŁATWO rozdrabniam i mam zupę z mięsem. Do tej pory dawałąm do ręki, i Gajka go sobie obgryzała...
** zmielić mięso, dodać jajo ( lub nie), wyciapciać. Formowac kulki pożądanej wielkości, gotować 15 minut w wodzie z listkiem laurowym i zielem angielskim.
dziękujemy!
czyli nie tylko wywar mięsny, ale masło też mogę JUŻ?
i mrozisz ugotowane? :ninja:
tak, mrożę ugotowane :-) a daję do jedzenia gotując ponownie..
mroże też np sos z mięsem, jeśli mi zostanie.. jeszcze się nigdy nie zatruliśmy, smaku nie zmienia, to się nie boję.
jeśli boisz się masła, spróbuj na oleju, co do terminów wprowadzania się nei wypowiem, bo tu 1000 opinii ;-)
sos z mięsem tez mrożę :) i zupy ;)
to czemu się boisz zamrozić pulpety ;-) bałabym się tylko zamrozić powtórnie, choć po przegotowaniu ta "powtórność" dyskusyjna jest ;-)
ja myślę, że krupnik ma szansę wyjść zjadliwy bez mięsa i bez masła - na samym oleju lub oliwie. bo główny smak nadaje mu kasza i por.
to i ja chyba jutro krupnik ugotuję ;)
to czemu się boisz zamrozić pulpety ;-) bałabym się tylko zamrozić powtórnie, choć po przegotowaniu ta "powtórność" dyskusyjna jest ;-)
ja myślę, że krupnik ma szansę wyjść zjadliwy bez mięsa i bez masła - na samym oleju lub oliwie. bo główny smak nadaje mu kasza i por.
a gdzie ja napisałam, że się boję? :ninja:
nie napisałaś, ale zrobiłaś o tak: :ninja:..
czy :ninja:znaczy co innego niż "hę"?
:-P
w sumie... właściwie... "hę?"
aczkolwiek "hę?" nie oznacza "serio? bo ja to bym się bała" :P
tak na poważnie - zawsze jak rozmawiałyśmy o Twoich pulpetach (a czemu nie wsadzasz do nich czegoś zielonego?), to sądziłam, że mrozisz surowe :)
a co oznacza "hę?" ? może "czyżby? nie wyglądasz mi na taką co by tak robiła ;-)" hahaha
surowe możnaby, ale.. kłopot z utrzymaniem kształtu byłby ;-) no i jaja surowego jednak nie odważyłabym się zamrozić, a mieso mielone łączę jajem..
właściwie to surowe pulpety to właściwie po prostu porcje mielonego mięsa..
PS - to my tak często rozmawiamy o moich pulpetach? hihi..
PS2 - z tym zielonym masz racje!!
Iza, ja mam koperek i wiejskie jaja, to je wsadzę i będzie pysznie ;)
nie mam pojęcia jak, ale dałam radę i przetrwałam ten tydzień! jestem dumna z siebie, bo nie był to mały wysiłek... duuuuużo pracy, dużo jeżdżenia żeby zawieźć/przywieźć Kajetana, samotne dni i noce... ech... niełatwe - muszę przyznać - jest bycie mamą samotną... (nawet jeśli to stan przejściowy)
no, dobra. a w środę coś robimy?
kino odpada jak dla mnie z racji repertuaru. jakieś ajdijas?
olcia, czy ten odplamiacz, to on nadaje się też do kolorowego?
bo plamy na białym pokonały mydełko beckmana, wybielacz Rossmanowy i Vanisha (Izu, jednak miałam!), a za plamy na niebieskim się jeszcze nie zabrałam...
W tą środę to już mam plany...
mi. - gratulacje przetrwania! A wyobraź sobie jakbyś jeszcze miała drugiego malucha, tego w jedno miejsce, drugiego w drugie miejsce, tu coś z jednym do załatwienia, drugie negocjuje bo już potrafi - to dopiero wesoło! Kreatywność matek w takich sytuacjach jest niedoceniana!
mi. - gratulacje przetrwania! A wyobraź sobie jakbyś jeszcze miała drugiego malucha, tego w jedno miejsce, drugiego w drugie miejsce, tu coś z jednym do załatwienia, drugie negocjuje bo już potrafi - to dopiero wesoło! Kreatywność matek w takich sytuacjach jest niedoceniana!
dziękuję :)
przy dwóch maluchach planuję mieć nieco inne obowiązku służbowe ;) bo TEN tydzień byłby z dwójką raczej nie do ogarnięcia... :( znaczy nie - byłby. ale przy znacznie większym zaangażowaniu osób z zewnątrz. a tego nie lubię za bardzo ;)
niełatwe - muszę przyznać - jest bycie mamą samotną... (nawet jeśli to stan przejściowy)
nie mogę się z tym nie zgodzić ;)
mi., agatha wolicie chińskie minkee z welurkiem czy mikropolarem?
nie spotkałam z mikropolarem. chyba...
edit: miałam z mikropolarem chińskie nie-minkee i on jest chałowy. był. bo już tych pieluch nie mam ;)
Mamamaria ma do wyboru no i nie wiem które brać ;) idę w welur w takim razie :D
edit: wszystko co chciałam jest z mikropolarem :/
Moje mają mikropolar - i spoko, tylko w jednej on taki sztywny. Ale używamy i jest OK.
Me'shell
20-11-2010, 23:17
Iza, ja mam koperek i wiejskie jaja, to je wsadzę i będzie pysznie ;)
nie mam pojęcia jak, ale dałam radę i przetrwałam ten tydzień! jestem dumna z siebie, bo nie był to mały wysiłek... duuuuużo pracy, dużo jeżdżenia żeby zawieźć/przywieźć Kajetana, samotne dni i noce... ech... niełatwe - muszę przyznać - jest bycie mamą samotną... (nawet jeśli to stan przejściowy)
no, dobra. a w środę coś robimy?
kino odpada jak dla mnie z racji repertuaru. jakieś ajdijas?
Hmmmm, chyba ja tez krupnik ugotuję jutro, smaku mi narobiłyście
W ogóle mam faze gotującą, dzis na obiad rybka zapiekana w sosie śmietanowo-koperkowym, a na "deser" pasta z awokado do kanapek, jutor mam w planie racuchy
wszystko byle, nie robić tego co powinnam ;) znacie to?
Mój mąż zajmował się dziś Zosią sam przez 6 godzin, wstyd przyznać, ale to był jego pierwszy raz :omg:
Za to poradził sobie doskonale :thumbs up:
A na środę to ja tez planów szukam, bo od poniedziałku do późnego wtorku będę to ja mamą chwilowo samotną
Tylko, że Zośka póki co zasmarkana, pokasłuje i w nocy fika koziołki zamiast spać :duh:
Ja też samotna mama i to przez cały tydzień! :wrapmom: :toddler:
Do tego nadzorująca ekipy budowlane! ;)
Ja też samotna mama i to przez cały tydzień! :wrapmom: :toddler:
Do tego nadzorująca ekipy budowlane! ;)
a co one budują, te ekipy? :ninja:
Me'shell, a gdzie się podziałaś, kiedy Zosia była pod opieką taty? Mam nadzieję, że oddałaś się tylko przyjemnościom! :D
No, ekipy próbują dokończyć nasz dom, choć póki co opornie to idzie... :roll:
Dziewczyny widziałyście TEN (http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=45677) wątek? może byśmy się jakoś zorganizowały? chodzi mi o forumkę :D
a umiesz tę forumkę znaleźć na stronie? bo ja nie :(
art-butik
21-11-2010, 22:49
Dziewczyny tak się zastanawiam nad tymi pieluchami wielo po naszym spotkaniu, czy możecie coś poradzić co kupić na początek na około 9 kg Zuzię, tak żeby spróbować i zobaczyć czy warto dalej w to inwestować?
a umiesz tę forumkę znaleźć na stronie? bo ja nie :-(
wydaje mi się, że jak ktoś już wybierze rodzinę to ona znika. ale ja MAM listę potrzebnych rzeczy :ninja::D
tylko pytanie czy wchodzicie w to? zawsze to łatwiej w kilka osób ;)
Dziewczyny widziałyście TEN (http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=45677) wątek? może byśmy się jakoś zorganizowały? chodzi mi o forumkę :D
się wam wtrącę ale to ważne jest: jutro powinnyśmy znać szczegóły dotyczące organizowanej aukcji dla Magdy (wyraziła dzisiaj na to zgodę, żeby ją dla niej zorganizować), więc w razie czego śledźcie proszę podforum aukcyjne. Wszelką dodatkową pomocą koordynuje Silver
art-butik
21-11-2010, 22:50
Agatha piszę pw odnośnie tego dentysty w babicach, bo w końcu zapomnę.
się wam wtrącę ale to ważne jest: jutro powinnyśmy znać szczegóły dotyczące organizowanej aukcji dla Magdy (wyraziła dzisiaj na to zgodę, żeby ją dla niej zorganizować), więc w razie czego śledźcie proszę podforum aukcyjne. Wszelką dodatkową pomocą koordynuje Silver
z silver rozmawiałam. a aukcja może być swoją drogą
Dziewczyny tak się zastanawiam nad tymi pieluchami wielo po naszym spotkaniu, czy możecie coś poradzić co kupić na początek na około 9 kg Zuzię, tak żeby spróbować i zobaczyć czy warto dalej w to inwestować?
możesz zacząć jak my - otulacze pul i tetra (w moim przypadku ręczniki ikea ;) )
Agatha piszę pw odnośnie tego dentysty w babicach, bo w końcu zapomnę.
jeśli jakiś namiar na fajnego pedodontę to ja też się uśmiecham :mrgreen:
możesz zacząć jak my - otulacze pul i tetra (w moim przypadku ręczniki ikea ;) )
i kieszonki :)
LittleMonster
22-11-2010, 00:33
wydaje mi się, że jak ktoś już wybierze rodzinę to ona znika. ale ja MAM listę potrzebnych rzeczy :ninja::D
tylko pytanie czy wchodzicie w to? zawsze to łatwiej w kilka osób ;)
Skoro dziewczyny już coś kręcą dla Mamuchy, to może po prostu iść za jej sugestią i pomóc jakiejś innej rodzinie to w okolicy. Czy też Silver będzie ogłaszała co jest potrzebne? Poczekajmy ten dzień czy 2 i zobaczmy co będzie. Ja mogę w to wejść :-), czy dla Mamuchy, czy dla innej rodziny.
art-butik
22-11-2010, 01:25
A jak jest z utrzymaniem higieny??? Tetra i ręczniki ikea nie wchłaniają jak jednorazówki a ja muszę u Zuzi pilnować tego najbardziej i kontrolować mocz co miesiąc...
A jak jest z utrzymaniem higieny??? Tetra i ręczniki ikea nie wchłaniają jak jednorazówki a ja muszę u Zuzi pilnować tego najbardziej i kontrolować mocz co miesiąc...
chodzi o to, żeby było sucho przy pupie?
czy o odparzenia? bo my jeszcze żadnego nie zaliczyliśmy - jedynie dwa zaczerwienienia, które odpuściły po szybkiej akcji z mąką ziemniaczaną :)
A jak jest z utrzymaniem higieny???
Nawet jeżeli tetra i ręczniki nie chłoną jak jednorazówka, to przy regularnych zmianach do odparzeń nie powinno dojść. A jeśli chcesz mieć sucho przy pupie, to ja np. porobiłam wkładki z cienkiego kocyka polarowego
LittleMonster
22-11-2010, 11:19
A jak jest z utrzymaniem higieny??? Tetra i ręczniki ikea nie wchłaniają jak jednorazówki a ja muszę u Zuzi pilnować tego najbardziej i kontrolować mocz co miesiąc...
Jeśli z powodów zdrowotnych musisz często kontrolować układ moczowy Zuzi po kątem bakterii/ZUM (czy tak?), to ja w tej sytuacji bym sobie odpuściła wielo... IMO tu nawet nie chodzi o wchłanianie, bo siusków jest ile jest, różnica w uczuciu suchości. Ale bedziesz musiała chyba znacznie bardziej gimnastykowac się przy wielo, często wygotowywać itp., a już samo to ogranicza Ci wybór rodzaju pieluch (wszelkie pieluchy zintegrowane z PULem, polarkiem, gumkami po prostu się szybko zniszczą). Ale poszukaj, ostatnio nawet gdzieś mignął mi wątek o wielo i ZUM, zresztą pewno nie jeden.
Ha! A u nas w końcu pierwszy ząb (a właściwie dwa ;) ) pojawił się niespodziewanie!
Śmiesznie, bo prawa dwójka i trójka i jeden wystaje już na pół cm! :)
No, ekipy próbują dokończyć nasz dom, choć póki co opornie to idzie... :roll: przy okazji was wykańczając- jakby co służę radą. Gdzie budujecie?
No i gratulacje z okazji zębola.
wg mnie wielorazówki przy ZUM często zmieniane mogą rozwiązać problem ZUM (takie lepiej chłonne bym wzięła - kieszonka+wkład mikrofibra, albo jakiś bambus). Wentylacja będzie że tak powiem.
art-butik
22-11-2010, 15:11
Jeśli z powodów zdrowotnych musisz często kontrolować układ moczowy Zuzi po kątem bakterii/ZUM (czy tak?), to ja w tej sytuacji bym sobie odpuściła wielo... IMO tu nawet nie chodzi o wchłanianie, bo siusków jest ile jest, różnica w uczuciu suchości. Ale bedziesz musiała chyba znacznie bardziej gimnastykowac się przy wielo, często wygotowywać itp., a już samo to ogranicza Ci wybór rodzaju pieluch (wszelkie pieluchy zintegrowane z PULem, polarkiem, gumkami po prostu się szybko zniszczą). Ale poszukaj, ostatnio nawet gdzieś mignął mi wątek o wielo i ZUM, zresztą pewno nie jeden.
Tak właśnie z powodów zdrowotnych, bo Zuzia jedną nerkę ma tylko, ale za to o podwójnej budowie i właśnie nie o odparzenia się boję tylko o bakterie. A z kolei nie chciałabym się jakoś zatachać i bardzo nagimnastykować przy wygotowywaniu i innych tego typu czynnościach, bo same łapanie co miesiąc moczu mnie wykańcza (szczególnie na posiew - czyli trzeba łapać w locie), a jeszcze martwić się czy wszystko jest ok... na razie w jendorazówkach bakterii niet, wieć może jednak nie będę wielo próbować, przynajmniej na razie.
suri - gratulacje dla Lenki :-)
choco, LM - ja wchodzę, tylko zarządźcie paczką, ja się dołączę chętnie
mi. - tak, można odplamiać kolorowe rzeczy
doniesień żłobkowych cd. - po weekendzie Jula mega uśmiechnięta wchodząc do żłobka, od razu poszła do cioci, pomachała nam (bo odprowadzaliśmy ją z mężem - pierwszy raz we dwoje), a jak ją odbieraliśmy to przyszła do nas na ręce, po czym zaczęła się wyrywać do cioci na ręce :) i średnio jej się podobało, że wychodzimy!
więc adaptację mogę uznać za zakończoną pomyślnie :)
jakie są w końcu plany na środę? są w ogóle jakieś? ja co prawda na 10 jadę do pracy, ale to zajmie mi z godzinkę, no, może 1,5 h - a co potem?
odnośnie paczki - ja też wejdę, ale też potrzebuję spojrzeć na listę rzeczy potrzebnych... tej, czy innej rodzinie...
Me'shell
22-11-2010, 23:27
olcia - to superowo! bardzo sie ciesze, że Julcia do żłobka z radością chodzi :) wiem jak Cię to stresowało
suri - nie chcę Cię martwić, ale u nas po pierwszych bezboleśnie pojawiających się zębach występuje jakaś nocna masakra i budzenie się co 1-2 godz, i tak już ponad 2 miesiące! :(, a od tygodnia to jeszcze doszły turlanki, przewalanki i rzucanie sie po łóżku
a u nas katar do pasa i kaszel, i wizyta u doktora jutro, więc pewnie ja w środę odpadnę, bo jeszcze Zosia pozaraża.
no chyba, że spacer o ile pogoda pozwoli
to co oblewamy Julkowe sukcesy? :ninja:
w środę ma padać śnieg :(
a wiecie jaki jest pierwszy śnieg :roll:
brawa dla Julki!! Olcia - a więc ten huk, który słyszałam wczoraj, to była kamień, który spadł Ci z serca? ;-)
też słyszałąm o tym śniegu...
Gai utrzymuje się ten kaszel :-( chyba dziś pójde do lekarki na kontrolę, no wierzyć się nie chce, że nic jej nie jest.. od wyniku tej wizyty zależy moja opinia o środzie.
śnieg ma nadejść nocą...
to skoro wy takie chorawe, a planów konkretnych brak - idę jutro robić mikołajowy rekonesans :)
a dokąd się wybierasz?
Gaja nadal osłuchowo i w gardle ok :/ czyli niby zdrowa :-)
ja na spotykanie gotowość potwierdzam - wygodnie by było u mnie.. a może być tez gdzie indziej - sklepowo? w jakimś CH?
a ja się pochwalę, że jutro wraca Pi :bliss: po 10 dniach. szkoda, że zimę wiezie ;)
Dziewczyny gratuluję zębów i żłobkowych sukcesów :applause:
mi. - daj znać, gdzie będziesz mikołaja wypatrywała, może po spotkaniu pracowym się dołączę i jakąś kawę zaliczymy???? hę???
po spotkaniu zadzwonię, gdzie jesteście :)
Kochane, jako, że mamy w Rodzinie (nie)mały powód do celebracji - jutro zapowiada mi się rodzinnie. Czyli idę rekonesansować z Mamą, a potem na rodzinny lanczyk ;)
Olcia, Me'shell - jak Wasze foteliki?
nasz już w Wwie :)
piszecie "listy do Świętego Mikołaja"? :ninja:
mi. - a co to za święto? jeśli można wiedzieć ;) komuś mam życzenia złożyć? ;)
mój fotelik też już w wwie :) czyli na dniach będzie!!! hurrraaa!!!!
umawiamy się na wspólny montaż?
ja póki co wysłałam listy napisane przez moje wybitnie skromne w marzeniach prezentowych dzieci :/ ja liczę na to, że Mikołaj mi nie przyniesie rózgi, to już postęp będzie :-)
olcia - jak Julka? dziś też tak dobrze jak wczoraj?
choco - ciesze się razem z Tobą :-)
Iza- nadal dobrze :) dzis byla do 15 i wychodzila niechetnie... chciala nadal do zabawek i do cioci! :)
Izu - to moze jutro kawka u Ciebie? moge?
dzielna dziewczynka !!!
Olcia - no pewnie :D przyjeżdżaj!!
Gaja mi zrobiłą karczemną awanturę, bo nie chciałam dać jej więcej tranu :roll: odmówiła kolacji, bo chciała pić tran :roll: niestety Gaja nie jest aniołkiem, choć do tej pory myślałam, że jest:omg:
Me'shell
24-11-2010, 11:15
nasz fotelik przyjechał już wczoraj! jest śliczny i ma... skomplikowaną instrukcję. spędziliśmy nad nią wczoraj pół wieczoru
chyba uderzę do mi. na lekcję pokazową ;) olcia dołączysz?
przetrwałyśmy dwa dni bez taty, choco jak Ty to wytrzymujesz?
byłyśmy u lekarza i okazuj się, że zosiny katar jest zębopochodny, no i ma się na lepsze
te zęby to mnie wykonczą! co ona odstawiała dzis w nocy to pojęcie przechodzi, a przy jej energii w dzień, to ja jadę na energetycznej rezerwie
zaczynam się zastanawiać czy mi jakiś adhd-owiec nie rośnie?
Izu - jak to zrobiłaś, że Gaja tak kocha tran?
Olcia - widzę, że Julcia w żłobku już na dobre zaaklimatyzowana :) hurra!
Me'shell
24-11-2010, 11:16
Olcia, jak masz ochotę na kawkę po pracowym spotkaniu to wal do nas!
oj Me'shell - wbiłam się do Izy, za późno przeczytałam (teraz), trzeba było dołączyć!
nasz fotelik dojechał jakąś godzinkę temu i nic nie rozumiem! zamierzam poszukać jakiegoś filmiku :) chętnie się podłączę pod wspólne montowanie :)
nasz dojechał wczoraj, kiedy nas nie było :(
może dojedzie jutro... a może pojutrze, a może... :roll:
a ja mam pytanie zupełnie z innej beczki... :roll:
-Może któraś z Was ma szczoteczkę elektryczną Oral-B Proffesional Care?
me'shell - nie wiem, czemu ona tak ten tran lubi ;-) wolałabym, żeby lubiła troszkę mniej :/
nie zauważyłam, jak drugi raz zadzwoniłaś :-( a jak zauważyłam, to już było za późno :-(
Iza, zobacz tu: http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=44316
ps. dzięki za pyszną kawę!
LittleMonster
25-11-2010, 12:00
Dziewczyny, bardzo jestem ciekawa tych Waszych fotelików. Czy one będą zajmowały mniej miejsca niż to, co mamy :roll:
suri, ja mam taki kombajn szczotka z irygatorem, to chyba też jest professional care.
Ania wystawiła więcej zdjęć z naszej sesji - ach, jaka to była jeszcze piękna pogoda :-)
http://blog.studioniezapominajka.pl/?p=4802
A jakbyście się zastanawiały gdzie jestem jak mnie nie ma - ustawiłam sobie limit siedzenia na forum i wyłącza mi się po 30 min. dziennie.
Dziewczyny, organizujemy tę Szlachtną Paczkę? Bo na razie za mało się nas odezwało, żeby było co rzeźbić. To wygląda na spore przedsięwzięcie, bo - jak rozumiem - trzeba zapewnić większość rzeczy, które dana rodzina potrzebuje, a nie tylko trochę.
No właśnie Iza, jak to zrobiłaś z tym tranem? Masz zwykły czy smakowy? Bo Hektor nie bardzo chce, a nawet ja mam odruch bleeeee.
LM - cuuuudowne zdjęcia :-)
tran pijemy norweski mollers. cytrynowy..
suri, ja mam taki kombajn szczotka z irygatorem, to chyba też jest professional care.
Z tą szczoteczką to chodzi o to, że poszukuję ładowarki do sprawdzenia mojego nowowymienionego napędu, bo coś długo się ładuje i nie wiem, czy to wina napędu, czy ładowarki...
A wolałabym sprawdzić zanim zareklamuję...
Me'shell
26-11-2010, 16:55
me'shell nie zauważyłam, jak drugi raz zadzwoniłaś :-( a jak zauważyłam, to już było za późno :-(
no trudno trudno, chciałam was ściągnąć na kawkę do siebie, albo przynajmniej dołączyć, bo cierpiałyśmy z Zosią z powodu braku planu, braku towarzystwa i braku pogody na spacer
ale nic to... next time
LittleMonster
26-11-2010, 21:35
Z tą szczoteczką to chodzi o to, że poszukuję ładowarki do sprawdzenia mojego nowowymienionego napędu, bo coś długo się ładuje i nie wiem, czy to wina napędu, czy ładowarki...
A wolałabym sprawdzić zanim zareklamuję...
To chyba jednak biorąc pod uwagę odległość i głębokość błota na mojej drodze łatwiej Ci będzie od razu reklamować :lol: Ale jeśli masz ochotę sprawdzić to zapraszam.
pragnę zwrócić uwagę, że Hel będzie jutro w wieku półszatanskim ;)
LM dzięki :)
Dziś udało mi się po wielkich trudach pożyczyć od koleżanki, więc przetestuję.
no trudno trudno, chciałam was ściągnąć na kawkę do siebie, albo przynajmniej dołączyć, bo cierpiałyśmy z Zosią z powodu braku planu, braku towarzystwa i braku pogody na spacer
ale nic to... next time
wolałabym żebyś napisała, że chciałąś się z nami napić kawki, bo nas lubisz, i taki właśnie miałąś plan, choć byłaś rozrywana i wyboró miałaś bez liku ;-)
brak pogody będzie coraz częściej... ja nie umiem zaakceptować wiatru :-(
LM - nie martw się, błoto zaraz zamarznie :-) jak się rozbujasz autem na głównej, to ślizgiem w try miga dojedziesz na posesję :-D
LittleMonster
27-11-2010, 16:39
pragnę zwrócić uwagę, że Hel będzie jutro w wieku półszatanskim ;)
hehe, rzeczywiscie :lol:
LM - nie martw się, błoto zaraz zamarznie :-) jak się rozbujasz autem na głównej, to ślizgiem w try miga dojedziesz na posesję :-D
Taaaa, chyba walcem drogowym, bo jak mi te błotne koleiny na 30 cm zamarzną, to można sobie nieźle podwozie poharatać :roll:
czy to oznacza, że będziesz uwięziona w swej pięknej posiadłości do lata? :ninja:
chciałam powiedzieć, że "dorosłe" foteliki są super! żałuję, że nie zamówiłam wcześniej.
Me'shell
28-11-2010, 21:48
wolałabym żebyś napisała, że chciałąś się z nami napić kawki, bo nas lubisz, i taki właśnie miałąś plan, choć byłaś rozrywana i wyboró miałaś bez liku ;-)
Izu, to, że Was lubię i chciałam się z Wami napić kawki nie podlega dyskusji, mogłabym kawkę z Wami codziennie popijać, a jak są dodatkowe powody to tym chętniej ;)
tak a propos, to co robicie jutro? pojutrze? w środe? ;)
wymiekam jak ja nie lubię zimy....
Koleżanka kupiła takie nosidło LINK (http://www.bobomarket.pl/produkty-dla-dziecka/nosidla-niemowlece/na-brzuch/produkt,nosidelko-m1-lascal,27589110,1.html) i nie wiem uświadamiać że to be? Bo na ergonomiczne mi nie wygląda? Bardziej jak bb? Nawet nie wiedziałam że planuje kupić.
wygląda na wisiadło.... A do mnie leci tuli (znowu się pochwalę - w maminku mnie wyróżniono - jak chcecie to czytajcie mój chustowy prawie poemat : ) http://maminekpl.blogspot.com/
LM - ja też mam taką drogę. W zeszłym roku jak zasypało to na jedną wizytę ciążową jechałam ciągnięta traktorem :) szkoda, że nie na saniach, tylko samochodem, bo to by był kulig dopiero!
wymiekam jak ja nie lubię zimy....
Koleżanka kupiła takie nosidło LINK (http://www.bobomarket.pl/produkty-dla-dziecka/nosidla-niemowlece/na-brzuch/produkt,nosidelko-m1-lascal,27589110,1.html) i nie wiem uświadamiać że to be? Bo na ergonomiczne mi nie wygląda? Bardziej jak bb? Nawet nie wiedziałam że planuje kupić.
ja tam nie lubię, jak mi ktoś mówi, że robię dziecku coś niezdrowego ;)
agatha - medialnaś ;-)
Izu, to, że Was lubię i chciałam się z Wami napić kawki nie podlega dyskusji, mogłabym kawkę z Wami codziennie popijać, a jak są dodatkowe powody to tym chętniej ;)
tak a propos, to co robicie jutro? pojutrze? w środe? ;)
jutro? spotykamy się z Tobą :-) u mnie o 13 :D czekam z kawą i sałatką
wymiekam jak ja nie lubię zimy....
Koleżanka kupiła takie nosidło LINK (http://www.bobomarket.pl/produkty-dla-dziecka/nosidla-niemowlece/na-brzuch/produkt,nosidelko-m1-lascal,27589110,1.html) i nie wiem uświadamiać że to be? Bo na ergonomiczne mi nie wygląda? Bardziej jak bb? Nawet nie wiedziałam że planuje kupić.
taka zima jak dziś jest super!! biało, bezwietrznie, ciepło, śnieg się klei:D
ja bym uświadomiła. ale nie w kontekście, że be, ale w kontekście, że są jesczze lepsze rozwiązania ;-)
ja tam nie lubię, jak mi ktoś mówi, że robię dziecku coś niezdrowego ;)
a robisz? :ninja:
a robisz? :ninja:
wg niektórych tak :)
robiłam, robię i/albo robić będę :lol:
wg niektórych tak :)
robiłam, robię i/albo robić będę :lol:
czy masz na mysli noszenie, przytulanie, cycanie i inne skrzywianie psychiki prowadzace do przyzwyczajenia sie Kajetana do Ciebie? :-P
czy masz na mysli noszenie, przytulanie, cycanie i inne skrzywianie psychiki prowadzace do przyzwyczajenia sie Kajetana do Ciebie? :-P
o mamo to ja też niezdrowe rzeczy robię ;-) Ale fakt że nie lubię innym zwracać uwagę że coś robią nie tak- chyba delikatnie zapytam czy słyszała o innych nosidłach. typu tuli manduca...
mnie juz zasypało. dojazd mam pewnie jak LM :-/
Me'shell
29-11-2010, 10:49
jutro? spotykamy się z Tobą :-) u mnie o 13 :D czekam z kawą i sałatką
Izu! Jesteś Kochana i niezastąpiona! Przyjeżdżamy! :)
edit: i jak tu się wydostać? macie jakies wieści o sytuacji na trasie W-wa - Pruszków? Bo nie wiem czy się z domu ruszać :(
Zasypało mnie! LM - a może Twoja droga to ta sama co moja? Naszuflowałam się chyba godzinę! Generalnie radzę się nie ruszać - drogi białe, może w samej Warszawie lepiej. Jutro do przedszkola stanowczo nie jadę.
Mi wyprawa do Wawy zajęła pół dnia w obie strony. Czułam się jak na karuzeli i jechałam z duszą na ramieniu!
mi., me'shell - dzielne kobiety!! dajcie znac jak dotrzecie do domu :-)
no dobra, ja zazwyczaj lubię zimę ale dziś autentycznie wymiękłam :(
jednak odśnieżanie z 1,5 roczniakiem płaczącym za plecami/skaczącym na plecach jest nieco ponad moje siły :(
więc odpowiadam na pytanie:
przetrwałyśmy dwa dni bez taty, choco jak Ty to wytrzymujesz?
kiepsko :cryy:
a to dopiero początek :roll:
Agatha, nasze Grecje pomimo zasp dotarły :D
nareszcie!!!! tylko jak ja po moją dojade? z szuflą w samochodzie już odmawiam jeżdżenia.
Me'shell
29-11-2010, 22:14
mi., me'shell - dzielne kobiety!! dajcie znac jak dotrzecie do domu :-)
to była prawdziwa przygoda W-wa-Pruszków-W-wa, godzina w każda stronę
ale to naprawdę "pikuś" - mój tata w Łodzi wyjechał z pracy o 16 i jak z nim rozmawiałam o 20 to jeszcze jechał, a mąż porzucił auto w centrum W-wy i wrócił do domu SKMką
ja też dojechałam... po mojej godzinne siłowni na własnym podwórku ani śladu... (czytajcie: drzemkę Stasia wykorzystałam do odśnieżenia 120 m2 podjazdu a tyle napadało że nawet tego już nie widać). Jutro odmawiam jazdy gdziekolwiek - kolejne odsniezanie i wyblaganie w gminie o odsniezenie tej mojej polnej...
Me'shell
29-11-2010, 22:30
taka zima to mnie straszy, zwłaszcza, że w czwartek jade do Łodzi
o rany!! nieźle jest :-( ja trochę mam tremę przed środą, bo 20 stopni mrozu to abstrakcja jakaś dla mnie ;-)
dziś do pracy: prawie 2h.
Wiecie co... ja lubię te pierwsze wielkie opady śniegu :) serio!
mam nadzieję, że jutro będzie bardzo pięknie, słonecznie i wtedy pójdziemy na dłuuugi spacer z sesją foto :D co Wy na to?
w 20 st. mrozu mam zbyt czerwony nos i zbyt zamarnięte oczy na sesję foto;-)
martwie się bardzo, Gaja wypadła mi z siatki centylowej :-( przez ostatnie 5 tygodni urosła ZERO cm.
oj tam, oj tam... zaraz czerwony nos... :D
http://www.tvn24.pl/-1,1684390,0,1,drogowcy-nie-czujemy-sie-odpowiedzialni-ani-kompetentni,wiadomosc.html
widzę ich przez okno
Me'shell
30-11-2010, 18:52
mam nadzieję, że jutro będzie bardzo pięknie, słonecznie i wtedy pójdziemy na dłuuugi spacer z sesją foto :D co Wy na to?
Ja jestem za! Byłyśmy dziś na godzinnym spacerku po okolicy i było baaaardzo przyjemnie i wcale nie tak zimno jak wydawać by sie mogło, no ale dziś tylko -8
Izu - Gaja skoczy, skoczy w swoim czasie, zobaczysz!, a jak nie skoczy to będzie filigranowa ;)
Calineczka? :-(
prawda to, dziś było bardzo rzyjemnie na spacerze :-) wiatru nie było, to wydawało się że cieplej niż wczoraj!!
art-butik
30-11-2010, 19:56
wygląda na wisiadło.... A do mnie leci tuli (znowu się pochwalę - w maminku mnie wyróżniono - jak chcecie to czytajcie mój chustowy prawie poemat : ) http://maminekpl.blogspot.com/
LM - ja też mam taką drogę. W zeszłym roku jak zasypało to na jedną wizytę ciążową jechałam ciągnięta traktorem :) szkoda, że nie na saniach, tylko samochodem, bo to by był kulig dopiero!
Agata daj znać jak się nosi w Tuli, ja się zastanawiam nad nad jakimś nosidłem i nie wiem czy raczej w kierunku Manduki się nie przekonam, ale chyba najpeirw sobie takową pożyczę. Choco, Me-shell czemu akurat tak wybrałyście?
LittleMonster
30-11-2010, 21:00
Iza, nie martw się Gają, ostatnie badania wskazują, że dzieci rozną bardzo skokowo, czyli mogą dość długo nie rosnąć wcale, a potem dosłownie w kilka dni rosną. Hektor zresztą zawsze był w poniżej 3 centyla (czyt. poza siatką) i ja już nawet na to nie patrzę. Plus te siatki centylowe sprzed kilkunastu lat (np. w książeczkach zdrowia) są nieaktualne.
Mój mąż wczoraj z Wału Miedzeszyńskiego wracał 6 g., dziś nawet nie próbował wyjechać z domu.
Przyszły Demary, jakby ktoś był zainteresowany - kupować większe, Hektor nosi rozm. 24, wzięłam 26/27 i uważam, że jest akurat luzu, a szczególnie z grubą skarpetą.
Art-butik, mogę Ci pożyczyć na chwilę manducę w zamian za dynię ;-)
Choco, łączę się z Tobą w bólu jeśli chodzi o Twoje zasypane zad*pie, kto jeszcze mieszka na wygwizdowie? Dziewczyny z dzielni :mrgreen: nie macie pojęcia o życiu :lol:
ja dziewczyna z miasta oświadczam, że wygwizdów ma zaletę niezaprzeczalną - jak już sobie odkopiesz miejsce do zaparkowania to nikt Ci go nie zajmie :D a psie kupy zakłócające piękną biel świeżego śniegu są kupami psa własnego :/
LM - mój kłopot polega na tym, że Gaja po urodzeniu była na 75 centylu. W wieku 4 miesięcy - już na 25, miesiąc temu na 3, a dziś na 0. Gdyby była mała od poczatku, to do głowy nie przyszłoby mi się martwić :-( u Gai nie widzę "skokowo" tylko hamowanie a obecnie postój :-(
Manducę można wypożyczyć bez problemu u vegi.
art-butik
30-11-2010, 22:23
Dzięki LM, ale Hmmm... nie mam jak dostać się do Ciebie, jak nic mi się nie wyklaruje właśnie z vegą, tzn. jak mi M w najbliższym czasie nie wypożyczy to się na pewno zgłoszę do Ciebie.
A nosiłyście kiedyś w MT? Macie jakieś porównanie właśnie z Tuli czy Manducą?
wiecie co... tylko jutro znów ma śnieżyć i być -15 :(
może kino?
Me'shell
30-11-2010, 22:33
ja słyszałam, że jutro ma nie padać tylko zimno bardzo, ale kino to też dobry pomysł, tylko musimy ustalić już teraz, bo jak sie rano zaczniemy zbierać to nic z tego nie będzie
art-butik - kupiłam Tuli, bo polski, nie za drogi, wyglądał na wygodnego i łatwego w obsłudze (zależało mi na szybkim zakładaniu), polecały go znajome chustomamy. nie przymierzałam wcześniej Manduci ani MT więc nie mam porównania
ok, się zmieniło :)
nie będzie padać! ale będzie -20 :hmm:
http://new.meteo.pl/um/php/meteorogram_list.php?ntype=0u&fdate=2010113012&row=406&col=250&lang=pl&cname=Warszawa
ja chcem na ursynów jechać, bo mam tam biznes :ninja:
czy ktoś wybiera się ze mną? :D
edit:
choco, LM: z jednej strony współczuję Wam zaśnieżenia, z drugiej zazdroszczę jak cholera! ja lubię odśnieżać - ale zapewne dlatego, że kiedy to robię, to z własnej woli i chęci ;)
Izu: Nie zazdroszczę, ale przecież nic nie robicie nie tak. Gaja je - dużo i samodzielnie. Czy Twoje martwienie cokolwiek wniesie do sytuacji? bo ja zawsze staram się w ten sposób rozważać takie sytuacje. Bo jeśli nie to łatwo przejść z martwienia w narzekanie, a to nieznośne jest. :P
a co do nosideł: jeśli kiedyś jakieś będę mieć, to Tuli właśnie. Dlaczego? Bo jeszcze nikt na nie nie narzekał, a na pozostałe - owszem. No i moja Ulubiona Konsultantka ds Chust i Nosideł (czyli Zosina ;)) poleca bardzo.
mi. - z martwienia powinnam przejść w działanie :-) w narzekanie nie mogę, bo mnie nie wpuścisz do domu swojego nigdy już ;)
Tuli jest jak dla mnie ładniejsze od manducy, w sensie, że ma mniej sportowy wygląd. Podstawowa różnica między tymi nosidłami - manduca daje możliwość skrzyżowania pasów na plecach podczas noszenia z przodu; w tuli nie ma takiej możliwości, pasy muszą być założone jak szelki i połączone beltem. No i manduca ma trzypunktową sprzączkę w pasie - niby bezpieczniejsza, ale z drugiej strony jedną ręką nosidła się nie zdejmie..
Ja jeśli będę jakieś nosidło mieć, to hybrydę z szerokimi pasami. Pewnie Lanę. Na razie nie lubię sprzączek, węzłom ufam bardziej ;-) Ale to się pewnie zmieni jeszcze..
Ja do kina nie wybiorę się, mam dużo zaległości w prasowalni, muszę się z nimi w końcu uporać, bo pół garderoby leży w charakterze góry obok deski do prasowania i oczekuje:hide:
Bawcie sie dobrze kochane!!
Iza - Gaja mogła być duża po urodzeniu przez cukrzycę ciążową.
A wygwizdów to wiesz - najgorsze, że jak wieje, to śnieg wwiewa w takim wygwizdowie dokładnie na to miejsce, które godzinę się odśnieżało...
A generalnie u mnie biaaało. Bałwan ulepiony w ogródku w niedzielę został zasypany i prawie go nie widać....
agatha - :-)
też tak pomyślałam, no ale idąc tym tropem .. ja glikemię utrzymywałam na bardzo niskim poziomie i jeszcze zbijałam ją insuliną. podpytywałąm się też dziewczyn na wątku cukrzycowym, i okazało się że mamy cukrzycowe to standardowa populacja - każde dziecko rozwija się po swojemu, nie ma prawdłowości. To była próba 7 mam, uznałam ją za miarodajną :/
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.