pamiętam wypowiedź z e-mamy, chyba fizjoterapeutki, fragment pozwolę sobie przekleić, zaznaczam, że wypowiedź dotyczy spacerów w fotelikach:
"Małe dziecko-niemowle stopniowo poznaje swoje ciało w ruchu,przez nacisk podłoża na jego ciało,ruszając się uczy się że ma długość i krótkość - kiedy kopie nogami,szerokość-kiedy rozkłada rączki,czuje=uczy się że obciążana strona jest wydłużana,stópki uderzając o podłoże uczą się że pięty "biją"a potem obciążane są zewnętrzne krawędzie stóp.Leżąc trzeba podnosić rączki do zabawek wiszących nad dzieckiem-praca przeciw grawitacji, można położyć dziecko w gondoli na brzuchu i ma ćwiczenia,kiedy wygląda na świat znad burty wózka.Ćwiczy pracę na brzuchu i nawet tego nie zauważy.
Kiedy jedzie się na kilka godzin na spacer w foteliku samochodowym.....
1.Dzieckopowolutku pod wpływem grawitacji "zjeżdża" głową po podłożu fotelika i może spłaszczać sobie potylicę zwłaszcza dzieci o miękich kościach.
2.Siedzi absolutnie bez ruchu-bo zabawy dłońmi to nie ruch
3.Dzieci bawią się napinaniem się w wyprost-do tyłu,lub w zgięcie-do przodu
4.Mają ustawione nóżki w odwiedzeniu i położone na podłożu na zewnętrznych kostkach.Nogi i stopy nie pracują prawidłowo doświadczając stopami podłoża. "

na chwilę do sklepu, to raczej można...