Strona 124 z 190 PierwszyPierwszy ... 2474114116117118119120121122123124125126127128129130131132134174 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,461 do 2,480 z 3783

Wątek: reakcje otoczenia na chusty i pozostale "szmaty"

  1. #2461
    Chustonoszka
    Dołączył
    Feb 2012
    Posty
    74

    Domyślnie

    "przepraszam ale coś Pani wystaje, hmm... o Boże to dziecko!!!"
    no nieźle pewnie prawie na zawał zszedł

    a ja dalej na wsi sensację robię codzinnie spacerek w chuście i codziennie nowy sąsiad zbiera szczenę z ziemi

  2. #2462
    Chustomanka Awatar nel
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    546

    Domyślnie

    Tak!! My też często wzbudzamy komentarze od tych typu: "udusi się" + oburzone spojrzenie "a co tam pani ma? dziecko! myślałem, że to kotek/miś/żółw" po bardzo pozytywne (przeważnie do pań 50+) - "ale jej miło, tak przy mamusi", "pani musi b. kochać swoje dziecko" itd... w sumie więcej przerażenia wzbudzałyśmy jak Zo była taka całkiem całkiem mała, teraz duuuużo więcej pozytywów
    córka (czerwiec 2011) i syn (wrzesień 2013)

    moje zdjęcia

  3. #2463
    Chustomanka Awatar gienia
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Grodzisk Mazowiecki
    Posty
    1,181

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez astro Zobacz posta
    "przepraszam ale coś Pani wystaje, hmm... o Boże to dziecko!!!"

    cudne!!!

    Mnie kiedyś sąsiadka widziała z daleka z maluchem pod kurtką. Trzy miesiące później spotkała nas w wózku, Ba miał 9 miesięcy, siedział i coś tam gadał w swoim języku. A sąsiadka ależ teraz te dzieci się błyskawicznie rozwijają. Wiosną pani w ciąży była, a on już taki duży. Czym pani go karmi???
    Dłuższa chwila minęła, zanim zakumałam, o co jej chodzi.

  4. #2464
    Chustomanka
    Dołączył
    Mar 2012
    Posty
    1,201

    Domyślnie

    Dzisiaj w tramwaju, zaczepia mnie młoda dziewczyna i mówi: Ja to swojego nosiłam w takim specjalnym nosidełku (wszystkie domyślamy się jak wyglądało), ale taka chusta to fajna jest, a ona tak uszyta jest czy tak fikuśnie zawiązana? Więc strzeliłam babeczce pogadankę. Kto wie, może przy drugim dziecku kupi już chustę, a nie wisiadło
    Kilka chwil później stoję na przejściu i słyszę: Ooooj, mama cię dusi, oj, dusi! Rozglądam się, nikogo. I znowu: Oj dusi dusi! Myślę sobie, gdzie jesteś cholero? Patrzę w dół, a tam taka malutka babuleńka (ja dość wysoka jestem) Więc pytam grzecznie: A czy wygląda jakby był duszony? (zasypiał, może pomyślała, że traci przytomność) A ona: Nieeee... a wie pani, że takie nosidła to niezdrowe są! Ja: Nosidła owszem, ale to taka specjalna chusta jest do noszenia dzieci. Ona(kategorycznym tonem): Mimo wszystko! I poszła.

  5. #2465
    Chustomanka Awatar panna.z.wilka
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    543

    Domyślnie

    No więc i ja wybrałam się dziś z Adamem na pierwszy chustowy spacer.
    Tak delikatnie zacząć chciałam, kółeczko po osiedlu.
    Przytroczyłam dzieciaka (usnął zanim z klatki schodowej wyjść zdążyłam) i wio!
    I, kurcze, źle mi było - wszyscy się gapili, a ja byłam zupełnie nieumalowana!

    A tak na poważnie - jedno "ojezu!" z lekką dezaprobatą i kilkulatka która aż zeszła z roweru, żeby móc spokojnie obejrzeć co też ja mam pod tą kamizelką upchane. Reszta mijanych ludzi się po prostu przyglądała.

    A jutro się już umaluję, a co!

  6. #2466
    Chusteryczka Awatar Truscaveczka
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    Podkarpacie
    Posty
    1,891

    Domyślnie

    Pannica około 2 latek: Mamusiu, ta pani nosi lalkę sobie!

    oraz rekord rekordów i hit hitów:
    Wzięłam Młodego do wózka, objechaliśmy pół osiedla i wracamy do domu, ze sklepu pod domem wychyla się sprzedawczyni. "Co się pani tak męczy z tym wózkiem, nie lepiej do chusty wziąć?"
    Znaczy akcja edukacyjna przyniosła skutek
    Sarcasm helps keep you from telling people what you really think of them.
    Dziergam Pichcę Ględzę Tłumaczę

  7. #2467
    Chusteryczka Awatar Kamila
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Sztokholm
    Posty
    2,562

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Truscaveczka Zobacz posta
    Wzięłam Młodego do wózka, objechaliśmy pół osiedla i wracamy do domu, ze sklepu pod domem wychyla się sprzedawczyni. "Co się pani tak męczy z tym wózkiem, nie lepiej do chusty wziąć?"
    brawo dla tej pani!!
    Marcel 3 lata

  8. #2468
    Chustofanka
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    336

    Domyślnie

    Mnie ostatnio ludzie zaczepiają, ze sobie kręgosłup niszczę-młoda już dość duża jest i ze powinna chodzić już sama-chodzi sama, ale jeszcze na spacer po ulicy ja nie wezmę, bo na razie idzie tylko tam, gdzie sama zechce, wiec trochę by to było kłopotliwe. śmieszy mnie to trochę, bo jakos nikt nie wygania roczniaków z wózków, żeby sobie same pomykały, na ulicach tez nie widzę dzieci w tym wieku chodzących sobie.

  9. #2469
    Chusteryczka Awatar Zuz
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Gdynia
    Posty
    2,333

    Domyślnie

    Hehe a ja chodzę już z drugim i Panie u nas w delikatesach znają nas doskonale, stoję więc sobie raz w kolejce po wędlinę a za mną "uprzejma Pani" - dziecko Pani udusi.... ja nawet nie zdążyłam się odezwać, a sprzedawczyni zza lady jak jej nie dogadała hehe

    No a ostatnio po raz drugi mnie Pan zaczepił że szalik zaraz zgubię ( mam ogony do kolan )

    Generalnie jednak 99% pozytywnie nastawione człowieki
    Coach dyplomowany SWPS

    Doradca d/s noszenia dzieci w chustach Akademii Noszenia Dzieci
    Certyfikowany Instruktor Masażu Shantala

  10. #2470
    Chusteryczka Awatar Vernea
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Warszawa-Ursynów
    Posty
    2,432

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez manzana Zobacz posta
    Mnie ostatnio ludzie zaczepiają, ze sobie kręgosłup niszczę-młoda już dość duża jest i ze powinna chodzić już sama-chodzi sama, ale jeszcze na spacer po ulicy ja nie wezmę, bo na razie idzie tylko tam, gdzie sama zechce, wiec trochę by to było kłopotliwe. śmieszy mnie to trochę, bo jakos nikt nie wygania roczniaków z wózków, żeby sobie same pomykały, na ulicach tez nie widzę dzieci w tym wieku chodzących sobie.

    He he he To sobie wyobraź, jakie miny mieli ludzie, jak parę miesięcy temu nioslam Duśkę na plecach To dopiero było gadanie i gapienie się. Bo wiesz, dziecko na plecach, które gada pełnymi zdaniami, mierzy ponad metr wzrostu i waży 18 kilo to dopiero atrakcja
    www.nosimydziecko.pl chusty do noszenia dzieci, nosidełka ergonomiczne
    www.vernandnea.pl rodzinny sklep internetowy
    www.pluszowapileczka.pl internetowy sklep z zabawkami


    Moje cztery Szczęścia: 2008, 2010, 2012, 2017

  11. #2471
    Chustomanka Awatar wrotka
    Dołączył
    Dec 2011
    Miejscowość
    K-Koźle
    Posty
    789

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez astro Zobacz posta
    nie tylko aby uniknąć tysiąca podobnych pytań wprosiłam się na kawę i pokazałam co i jak - bez kurtki
    (...)
    "przepraszam ale coś Pani wystaje, hmm... o Boże to dziecko!!!"
    Ja rozbierałam się chyba we wszystkich osiedlowych sklepach
    A z tym dzieckiem też już słyszałam kilka razy

    Cytat Zamieszczone przez panna.z.wilka Zobacz posta
    wszyscy się gapili, a ja byłam zupełnie nieumalowana!
    Z tego samego powodu pogodziłam się z kosmetykami. W końcu, jak już wszyscy się gapią, to trzeba jakoś wyglądać

    Cytat Zamieszczone przez Zuzolcia Zobacz posta
    Hehe a ja chodzę już z drugim i Panie u nas w delikatesach znają nas doskonale
    (...)
    No a ostatnio po raz drugi mnie Pan zaczepił że szalik zaraz zgubię ( mam ogony do kolan )

    nas zna pół osiedla ten szalik to dobre- uśmiałam się
    córa 2011 i synek 2014

    Lepiej zapytać się i być głupim przez 5 minut, niż nie zapytać i być głupim przez całe życie

  12. #2472
    Chustonówka Awatar klaudia84eu
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    Mazowieckie, Pionki
    Posty
    28

    Domyślnie

    Ja dopiero zaczynam i jeszcze na dwór z dzieciem zapakowanym nie wyszłam ale aż się boję po waszych postach że będą nas palcami wytykać w małym miasteczku mieszkam i jeszcze ani jednej mamy z chustą czy nosidełkiem nie widziałam- no nic, przetrę szlaki!


  13. #2473
    Chustopróchno Awatar sakahet
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Spain :)
    Posty
    13,372

    Domyślnie

    ja już się przyzwyczaiłam do braku komentarzy, a że teraz już prawie nie noszę, bo panna samobieżna, to ostatnio się zdziwiłam, gdy podczas motania plecaka, bo już córa zmęczona była po spacerku, kobitka, która mnie mijała, najpierw popatrzyła z zaciekawieniem (chyba) na to, co robię, a później zaproponowała pomoc; może pierwszy raz widziała dziecię w chuście albo wiązanie chusty

  14. #2474
    Chustomanka Awatar kundzia
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Bydgoszcz/Fordon/docelowo Maksymilianowo :)
    Posty
    810

    Domyślnie

    a to nie jest trochę tak, że wychodząc w chuście jesteśmy trochę przewrażliwione na reakcję innych ludzi i z dziką pasją wychwytujemy te negatywne, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że robimy coś pod prąd, coś anormalnego, społecznie nieakceptowanego ??

    bez urazy, ale jak tak czytam niektóre wpisy to odnoszę wrażenie, że wyjście z zamotanym dzieckiem na spacer to jak wystawienie się na publiczny lincz ??

    na początku tak miałam, że zwracałam uwagę (a może próbowałam dociekliwie wyśledzić) czy ktoś nie patrzy na mnie w ten karcący, zdziwiony sposób jakby UFO spotkał itd. ale stwierdziłam, że to idiotyzm. przecież nie idę na spacer z dzieckiem po to żeby się pokazać, tylko dla przyjemności i nie zwracam uwagi na innych ludzi.
    Ania, mama Gabrysia (11.08.2010)

  15. #2475
    Chusteryczka Awatar Kamila
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Sztokholm
    Posty
    2,562

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kundzia Zobacz posta
    a to nie jest trochę tak, że wychodząc w chuście jesteśmy trochę przewrażliwione na reakcję innych ludzi i z dziką pasją wychwytujemy te negatywne, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że robimy coś pod prąd, coś anormalnego, społecznie nieakceptowanego ??

    bez urazy, ale jak tak czytam niektóre wpisy to odnoszę wrażenie, że wyjście z zamotanym dzieckiem na spacer to jak wystawienie się na publiczny lincz ??

    na początku tak miałam, że zwracałam uwagę (a może próbowałam dociekliwie wyśledzić) czy ktoś nie patrzy na mnie w ten karcący, zdziwiony sposób jakby UFO spotkał itd. ale stwierdziłam, że to idiotyzm. przecież nie idę na spacer z dzieckiem po to żeby się pokazać, tylko dla przyjemności i nie zwracam uwagi na innych ludzi.
    Ciekawy punkt widzenia, zgodze sie poniekad z twoim tokiem myslenia. Dodam tylko, ze to moze nie my jestesmy przewrazliwione na reakcje innych ludzi, ale troche odwrotnie - wiele ludzi w Polsce ma caly czas problem ze wszystkim co inne. Kwadratowy punkt myslenia jest caly czas wszechobecny.
    Marcel 3 lata

  16. #2476
    Chustopróchno Awatar sakahet
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Spain :)
    Posty
    13,372

    Domyślnie

    ja ostatnio zauważyłam, że dzięki chuście stałam się rozpoznawalna u siebie na osiedlu- bo u mnie osoba w chuście odstawała od pozostałych spacerowiczów wózkowych i przez to zostałam zapamiętana;
    dziś nawet mnie zagadywali mężczyźni, którzy rok temu (prawdopodobnie) robili drogę, przy której mieszkam i wspominali te pierwsze nasze spotkania mijankowe, jakie to wtedy dziewczyny były małe i jak już wyrosły przez ten czas

    i też zauważyłam, że dzięki chuście jakby więcej osób zaczęło mnie zagadywać, choć wcześniej po prostu mijaliśmy się na ulicy, nawet jak córa dzielnie drepta obok mnie

  17. #2477
    Chusteryczka Awatar alifi
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Rydzynki
    Posty
    2,521

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kundzia Zobacz posta
    a to nie jest trochę tak, że wychodząc w chuście jesteśmy trochę przewrażliwione na reakcję innych ludzi i z dziką pasją wychwytujemy te negatywne, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że robimy coś pod prąd, coś anormalnego, społecznie nieakceptowanego ??

    bez urazy, ale jak tak czytam niektóre wpisy to odnoszę wrażenie, że wyjście z zamotanym dzieckiem na spacer to jak wystawienie się na publiczny lincz ??

    na początku tak miałam, że zwracałam uwagę (a może próbowałam dociekliwie wyśledzić) czy ktoś nie patrzy na mnie w ten karcący, zdziwiony sposób jakby UFO spotkał itd. ale stwierdziłam, że to idiotyzm. przecież nie idę na spacer z dzieckiem po to żeby się pokazać, tylko dla przyjemności i nie zwracam uwagi na innych ludzi.
    Dobre, dobre!

    U nas dziś podczas spaceru do pobliskiej wsi:

    a) przygodny pan wyznał, że on też tak by chciał (znaczy na miejscu Kali być) i zapewnił, że przytulenie zrównoważyłoby ciężar

    b) sklepowa, u której wodę min. nabyłyśmy drogą kupna-sprzedaży z uśmiechem zagaiła do K. "Ale cię mamusia schowała"

    c) właścicielka rozległej działki ze stawem cośmy jej weszły w szkodę, wtargnęły na teren prywatny znaczy, wprost z lasu wychodząc, zbłąkane nieco, zatroskała się, czy aby małej nie zimno i zaoferowała kocyk na pożyczkę.

    Jako, że pan był miły, sklepowa też, a w kurtce dla dwojga gotowałyśmy się z lekka powiedziałam: dziękuję. Po trzykroć.

    Czyli ogólnie pozytywnie Jak zwykle zresztą.
    Kajetan Iwo (31.01.2008) Kalina Jagoda (16.05.2011)

    UWIERZYŁAM W ŻYCIE POZAFORUMOWE

  18. #2478
    Chusteryczka
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Böblingen
    Posty
    2,158

    Domyślnie

    a ja dziś od pediatry usłyszałam, że młoda (pół roku) już za duża na takie noszenie (w kieszonkę zamotana), bo się swobodnie ruszać nie może
    http://kachaskowo.blogspot.com
    a najlepsze me dzieła: Michał 06-06-2007 i Klaudia 17-09-2011
    bociany dzieci nie noszą, ja tak (zapożyczone z nosime.sk)


  19. #2479
    Chustomanka Awatar IwonaKM
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    923

    Domyślnie

    nie przeczytalam calego wątku ale zaglądam doń już nie pierwszy raz i generalnie reakcje na chustę i noszenie powinny być częsciej negatywne.
    Tylko raz uslyszałam od kobiety- "ja bym tak dziecka nie nosiła" a poza tym same pozytywne reakcje. Teksty typu "taka mala a już wie jak się w życiu ustawić". Pewna emerytka, gdy spotkała nas na spacerze, tak się zachwyciła tym, że Pola jest przytroczona do mnie, że opowiedziała mi jak to jej babcia nosiła na wsi w chuście jej mamę.
    Generalnie prawie za każdym razem gdy wychodzimy z domu, a Pola wózka nie uznaje, więc nosimy się praktycznie codziennie, słysze jakies mile komentarze. Starsze osoby najczęsciej panie, mowią że żałują, że za czasów ich macierzynstwa nie było takich udogodnień. Teraz zimą, gdy spod kurtki wystawała jedynie glowa Poli, wszytsy mówili, że jej dobrze, cieplutko, cieplej i przyjemniej niż dzieciom w wozkach.
    Pola 2011

  20. #2480
    Chustofanka
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    336

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Vernea Zobacz posta
    He he he To sobie wyobraź, jakie miny mieli ludzie, jak parę miesięcy temu nioslam Duśkę na plecach To dopiero było gadanie i gapienie się. Bo wiesz, dziecko na plecach, które gada pełnymi zdaniami, mierzy ponad metr wzrostu i waży 18 kilo to dopiero atrakcja
    no tak, to musial byc widok

    Cytat Zamieszczone przez kundzia Zobacz posta
    a to nie jest trochę tak, że wychodząc w chuście jesteśmy trochę przewrażliwione na reakcję innych ludzi i z dziką pasją wychwytujemy te negatywne, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że robimy coś pod prąd, coś anormalnego, społecznie nieakceptowanego ??

    bez urazy, ale jak tak czytam niektóre wpisy to odnoszę wrażenie, że wyjście z zamotanym dzieckiem na spacer to jak wystawienie się na publiczny lincz ??

    na początku tak miałam, że zwracałam uwagę (a może próbowałam dociekliwie wyśledzić) czy ktoś nie patrzy na mnie w ten karcący, zdziwiony sposób jakby UFO spotkał itd. ale stwierdziłam, że to idiotyzm. przecież nie idę na spacer z dzieckiem po to żeby się pokazać, tylko dla przyjemności i nie zwracam uwagi na innych ludzi.

    Nie wiem jak to jest u innych, ale dla mnie noszenie jes tak naturalną rzeczą- codziennie jezdze z mloda w nosidle komunikacja miejska do i z pracy/żłobka-ze sie nie zastanawiam, co sobie inni ludzie mysla. Nie zmienia to jednak faktu, ze co i rusz znajdzie się jakaś usłużna pani-bo to najczęściej kobiety sa-ktora chce mi uświadomić, ze dziecku i sobie krzywdę robię. Moze dlatego, ze mlodo wyglądam, kto wie Oczywiscie jest tez sporo pozytywnych reakcji, ale te na nie potrafią człowieka wnerwić jednak.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •