No tekścik pierwsza klasa
Mam taką ciotunię męża, która jest z tych moherowych.... Bardzo ją lubię, ale właśnie ona próbuje mnie "nawracać" albo raczej odwracać od chust itp. Tekst akurat dla niej.
Chociaż równie dobry wysunął jej ostatnio jej osobisty mąż, kiedy mojego agitowała w chustowym temacie, kiedy mnie nie było. Mój Michał, kiedy zabrakło mu już argumentów w przedłużającej się dyskusji walnął w końcu, że w Afryce przecież ciągle tak noszą, na co zdenerwowany wujek:

No właśnie, a widziałaś kiedyś garbatego Murzyna???

Cioteczce zabrakło argumentów, bo to o ten garbaty kręgosłup chodzi najbardziej....