Dyskutujemy tu sobie na temat mydła marsylskiego i rozkładamy go na czynniki pierwsze i nie ma się o co obrażać.![]()
Fajnie wiedzieć, że we Francji mają takie właśnie zdanie. Poznać trzeba wszystkie opinie.
Fajnie tylko móc oprócz tego co zasłyszane przeczytać też o tym i już przeczytaliśmy.
Na stronie 2 tegoż wątku post #34 visenna2 napisała:
Ja do powyższej wypowiedzi dodałabym tylko, że wszystkie mydła nie wysuszają, a MOGĄ wysuszać skórę.
Post #34: http://www.chusty.info/forum/showthr...479#post418479
Także o tym, że wszystkie mydła (a nie tylko marsylskie) mają zasadowe PH wiemy już praktycznie od początku istnienia tego wątku dzięki visennie2.
Ale wiadomo też, że wszyscy nie mamy dzieci atopowych/alergicznych i każdy spróbuje i wybierze to, co odpowiada mu najbardziej.
Ja wybrałam mydło marsylskie i jestem z tego wyboru bardzo zadowolona.
I to, że we Francji go nie polecają i że wszystkie mydła mogą wysuszać nie skłoni mnie do porzucenia mydła marsylskiego na rzecz dzieci i siebie, bo skoro jestem zadowolona, to po co.
Przemywam minimum 2-3 razy dziennie pupę po zmianie pieluszki właśnie mydłem marsylskim i od ponad roku, jak używamy pieluszek wielorazowych synek nie był odparzony.
A do tego ostatnio dodaję do wody podczas kąpieli dzieci (i swojej też) nie olej kokosowy, a masło karite.
Dzieci mają cudnie gładką i nawilżoną skórę.
A ja odkąd używam mydła marsylskiego nareszcie nie drapię się po kąpieli. Gdy nie znałam tego mydła, to bałam się wyjść z kąpieli i wysuszyć, bo drapałam się niesamowicie.
ewadbr... kiedy będziesz w Polsce?
Bo nie mogę się doczekać afrykańskiego czarnego mydła.
Chciałabym 3 kostki.![]()