Pokaż wyniki od 1 do 20 z 695

Wątek: Mój kryzys wielo!

Mieszany widok

  1. #1
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jul 2007
    Posty
    5,746

    Domyślnie

    JA Ciebie Gina rozumiem...MI tam o pranie itd. nie chodzi, bo mam piatke dzieci, pralka i suszarka chodza ciagle, pieluszki to ja nawet rozwieszać i układac bardzo lubie, ale...tez właściwie nie zaczęłam jeszcze a już mam kryzys, który włąsciwie od początku trwa. nakupiłam mnóstwo różnych pieluszek, sa wspaniałe niektóre, podziwiam prace polskich Mam szyjących, ponieważ pieluszki przecudne, zwłaszcza te z dedykowanymi PULAmi, zachwycam się wykonaniem zagnanicznych pieluszek niektórych,ale....jest do mnie nie do przeskoczenia widok mojego dziecka w pieluszce wielo. Czuje cała sobą ,ze jemu jest w tym niewygodnie. Nie jestem przekonana,co do oddychalnosci i przewiewniści PUL. a nawet uważam,ze moje ekojednoazówki sa bardziej przewiewne...Mam tez niestety tak,ze w eko pupa synka piękna, a co próbuje wielo, to czerwona,podrazniona itp. Już prawie schizy dostałam od płukania itp.itd. i od wyszukiwania miliona przyczyn dlaczego. NIE! Nie chce tak.
    Może jak synek starszy będzie...

    I bardzo szkoda, bo IDEA wielopieluszkowania jest dla mnie naprawdę cudowna,genialna itp.

  2. #2
    Chustomanka
    Dołączył
    Apr 2013
    Posty
    552

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Nata Zobacz posta
    JA Ciebie Gina rozumiem...MI tam o pranie itd. nie chodzi, bo mam piatke dzieci, pralka i suszarka chodza ciagle, pieluszki to ja nawet rozwieszać i układac bardzo lubie, ale...tez właściwie nie zaczęłam jeszcze a już mam kryzys, który włąsciwie od początku trwa. nakupiłam mnóstwo różnych pieluszek, sa wspaniałe niektóre, podziwiam prace polskich Mam szyjących, ponieważ pieluszki przecudne, zwłaszcza te z dedykowanymi PULAmi, zachwycam się wykonaniem zagnanicznych pieluszek niektórych,ale....jest do mnie nie do przeskoczenia widok mojego dziecka w pieluszce wielo. Czuje cała sobą ,ze jemu jest w tym niewygodnie. Nie jestem przekonana,co do oddychalnosci i przewiewniści PUL. a nawet uważam,ze moje ekojednoazówki sa bardziej przewiewne...Mam tez niestety tak,ze w eko pupa synka piękna, a co próbuje wielo, to czerwona,podrazniona itp. Już prawie schizy dostałam od płukania itp.itd. i od wyszukiwania miliona przyczyn dlaczego. NIE! Nie chce tak.
    Może jak synek starszy będzie...

    I bardzo szkoda, bo IDEA wielopieluszkowania jest dla mnie naprawdę cudowna,genialna itp.
    Nata, to zupełnie inna sytuacja, bo akurat wiem, że na rzęsach stajesz żeby wielopieluchować, a czasami się po prostu nie da. Jak dziecko nie toleruje mokrego przy pupie, a na sztuczne materiały jest uczulone, to co masz zrobić? Na siłę dla idei wielo bez sensu jest męczyć dziecko.
    Gina napisała, że ma "trudne" dziecko, większość dzieci "to" ma, trzeba przywyknąć, a poza tym nie używała wielo, bo na bazarku wystawia rzeczy zupełnie nie używane przez siebie, trudno moim zdaniem wtedy ocenić czy to służy dziecku czy nie. I dlatego jej nie rozumiem, bo stwierdziła: mam trudne dziecko, nie dam rady i oczekuje, że się ją zrozumie. Ja łatwizny nie rozumiem, żeby odpuścić trzeba najpierw wyczerpać kilka prób, możliwości, trzeba spróbować.

  3. #3
    Chusteryczka Awatar Gina
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,095

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez NEMO Zobacz posta
    Gina napisała, że ma "trudne" dziecko, większość dzieci "to" ma, trzeba przywyknąć, a poza tym nie używała wielo, bo na bazarku wystawia rzeczy zupełnie nie używane przez siebie, trudno moim zdaniem wtedy ocenić czy to służy dziecku czy nie. I dlatego jej nie rozumiem, bo stwierdziła: mam trudne dziecko, nie dam rady i oczekuje, że się ją zrozumie. Ja łatwizny nie rozumiem, żeby odpuścić trzeba najpierw wyczerpać kilka prób, możliwości, trzeba spróbować.
    tylko w kontekście tego co napisałaś...nie oczekuje że mnie zrozumiesz
    może ktoś mnie zrozumie może nie. Jedne dziewczyny pocieszą, inne postawią do pionu a jeszcze inne powiedzą, że dramatu nie ma bo one dają radę.
    pisząc posta nie liczyłam na to ze całe forum stanie za mną bo ja biedna sobie nie radzę

    ja odpuściłam szybko co nie oznacza że do tego nie wrócę (kupić pieluchy to nie problem).

    IMO "kryzys" nie dotyczy tylko i wyłącznie tego "że pielucha przecieka".
    Mój kryzys dotyczy podjęcia decyzji o wielo. Wydawało mi się, już w ciąży, że jestem przekonana że będziemy się pieluchować. Wówczas niesprzyjająca "teściowa" i szydera koleżanki była dla mnie bez znaczenia. Po drodze miałam kilka przeciwności, które opóźniło nas (za mały tyłek do NB kokosi, biegunki, wyjazdy). Zawsze przekładałam nasz start. Kilka dni próbowaliśmy z różnym efektem (M stwierdził, że jemu to się nie podoba, ale jak sie upieram to ok). Wybrałam się na spotkanie dotyczące Wielo podczas Tygodnia Bliskości i to miało być ostatnie podejście. Było. Spotkanie mnie nie przekonało. Może będę tego żałować, może jeszcze do wielo wrócę tak jak piszą dziewczyny.
    Gdyby Jędrek miał wrażliwą skórę na bank wiedziałabym co dla niego będzie lepsze.

    Na ten moment mam "kryzys" bo bardzo chciałam ale nie umiem się zmotywować. Stwierdziłam, że nasze pieluchowanie to byłby dokładnie moje upieranie się bo ja bardzo chcę ale tego nie czuję.
    Ostatnio edytowane przez Gina ; 21-10-2014 o 14:51

  4. #4
    Chustomanka
    Dołączył
    Apr 2013
    Posty
    552

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Gina Zobacz posta
    tylko w kontekście tego co napisałaś...nie oczekuje że mnie zrozumiesz
    może ktoś mnie zrozumie może nie. Jedne dziewczyny pocieszą, inne postawią do pionu a jeszcze inne powiedzą, że dramatu nie ma bo one dają radę.
    pisząc posta nie liczyłam na to ze całe forum stanie za mną bo ja biedna sobie nie radzę

    ja odpuściłam szybko co nie oznacza że do tego nie wrócę (kupić pieluchy to nie problem).
    i to jest bardzo pozytywne zakończenie dyskusji

  5. #5
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jul 2007
    Posty
    5,746

    Domyślnie

    Jeszcze może dodam, że zazwyczaj staram się z każdej sytuacji czegos się nauczyć i moje doświadczenie z wielo nauczyło mnie tez pewnej pokory. nieraz słyszałam od innych, ze nie nosza w chuście/nosidle, bo to niewygodnie, dziecku ciasno, że przewiewniej we wózku,ze dziecko lep[iej spi itp. itd. Zawsze ze zrozumieniem przyjmowałam, ale...teraz rozumiem jeszcze bardziej

  6. #6

    Domyślnie

    Szczerze mówiąc ja uwielbiam pieluszki wielo, chociaż na początku, przy kupowaniu i wybieraniu ich, jest z nimi trochę zachodu, przyznam. Czasem używam pampków, głównie na noc, ale kiedy pomyślę, że miałabym cały czas trzymać dziecko w tej galaretce, to już wolałabym w ogóle żadnych pieluch nie zakładać. Zresztą, jeśli komuś się wydaje, że kiedy zmieni pieluchy na jednorazowe to od razu znikną wszystkie problemy typu pranie i przecieki to jest w błędzie. Z pampersów rzadsza kupka dziecka wydostaje się czasem aż po szyję (u mnie było tak bardzo często) i trzeba całe ubranko zapierać. A jeśli chodzi o to, że wydaje się Wam że dziecku jest w wielo niewygodnie, to myślę, że trzeba się zastanowić, czy nie za dużo wkładów jest "napchanych" do pieluszki. Ja np. uważam, że wkład do pieluszki flip jest zbyt szeroki, dlatego obcięłam go nieco i już jest ok . Poza tym trzeba pamiętać, że pieluszka wielo ma gumkę w pasie i kupować dziecku spodnie z szerokim ściągaczem albo ogrodniczki, wtedy nie będą go ściskać. Czasem zdarza mi się też, że kieszonka przecieknie bokiem, ale mam na to taki sposób, że większość spodenek mam polarowych lub wełenkowych, więc nie łapią tak szybko wilgoci. Przez 2,5 roku pieluszkowania moich dzieci nauczyłam się sposobów jak żyć z pieluszkami wielo i wydaje mi się, że sporo zaoszczędziłam na tym, bo pieluszki po córce przeszły prawie w komplecie na synka. Na koniec dodam, że naprawdę lubię taki sposób pieluszkowania i nie wydaje mi się teraz w żaden sposób uciążliwy.

  7. #7
    Chustomanka Awatar marylove
    Dołączył
    May 2012
    Miejscowość
    Piotrków Tryb
    Posty
    629

    Domyślnie

    Kryzys dopadł mnie zanim nawet zaczęłam. Starszą córke pieluchowałam w wielo jakos od skończonego miesiąca (jak dorosła do niubornów). Teraz chciałam od początku, mam piękny noworodkowy stosik skompletowany, a dopiero teraz zaczęłam o tym myśleć na poważne. Że do końca roku mieszkamy na 50 metrach z milionem gratów i średnio uśmiecha mi się co dwa dni dorzucać tu jeszcze suszarkę z pieluchami. W tym mieszkaniu i tak jest wiecznie problem z wilgocią i wentylacją i w ogóle. Że chwile po nowym roku chcemy pomieszkać u teściów, gdzie nasze graty spotkają się z ichnimi, i nie dość że ciasno to jeszcze nie chciałabym zajeżdżać im pralki. Że teraz mam dwulatkę w domu, absorbującą mocno i mam co robić nawet bez przewijania młodszego co godzinę czy dwie, a sika on na potęgę. Jednym słowem, mam ochotę wszystkie te noworodkowe spakować i hurtem wrzucić na bazarek żeby nie kłuły mnie w oczy! a do wielo wrócić za parę miesięcy, jak będzie już nasz dom i przestrzeń i w ogóle. I wiosna.
    No to niechże ktoś mnie po plecach poklepie i powie że te klika miesięcy na jednorazówkach nam i matce ziemi nie zaszkodzą
    Kalina 14.07.2012 i Beniamin 25.10.2014

  8. #8
    Chustoguru Awatar Eyja
    Dołączył
    Nov 2007
    Miejscowość
    Miasto Spotkań
    Posty
    6,065

    Domyślnie

    no cóż, ja Ginę znakomicie rozumiem. moje zakupy tez leza w szufladzie. nawet jeszcze nie wyprane. mysle, ze czas sie zabrac za wielopieluchowanie, ale zwyczajnie mi sie nie chce.
    nie jestem typem "musze wszystko", jak np. Ty Nemo

    nie bardzo rozumiem Twoją odpowiedz, w kontekscie całego posta Naty

    Cytat Zamieszczone przez Nata Zobacz posta
    JA Ciebie Gina rozumiem...MI tam o pranie itd. nie chodzi, bo mam piatke dzieci, pralka i suszarka chodza ciagle, pieluszki to ja nawet rozwieszać i układac bardzo lubie, ale...tez właściwie nie zaczęłam jeszcze a już mam kryzys, który włąsciwie od początku trwa. nakupiłam mnóstwo różnych pieluszek, sa wspaniałe niektóre, podziwiam prace polskich Mam szyjących, ponieważ pieluszki przecudne, zwłaszcza te z dedykowanymi PULAmi, zachwycam się wykonaniem zagnanicznych pieluszek niektórych,ale....jest do mnie nie do przeskoczenia widok mojego dziecka w pieluszce wielo. Czuje cała sobą ,ze jemu jest w tym niewygodnie. Nie jestem przekonana,co do oddychalnosci i przewiewniści PUL. a nawet uważam,ze moje ekojednoazówki sa bardziej przewiewne...Mam tez niestety tak,ze w eko pupa synka piękna, a co próbuje wielo, to czerwona,podrazniona itp. Już prawie schizy dostałam od płukania itp.itd. i od wyszukiwania miliona przyczyn dlaczego. NIE! Nie chce tak.
    Może jak synek starszy będzie...

    I bardzo szkoda, bo IDEA wielopieluszkowania jest dla mnie naprawdę cudowna,genialna itp.
    Nie tak.
    Nie teraz.
    Nie w ten sposób.
    Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
    To, co nieuchronne
    Jest potwornie przedwczesne.
    Powinno przyjść dopiero później.
    Jutro. Za rok. Za sto lat.

    [Gerhard Zwerenz]


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •