Jak miło Was poczytać. My mamy prawie 4 msc. Przez pierwszy miesiąc (może nawet 3 tyg) były jednorazówki. Później poszły wielo. Mio Bambino, tetry, tetry, tetry, tetry. Z mężem na zmianę do łazienki kupy spłukiwać, przepierać, prać. Tetry pocięte, bo za duże, wszędzie wisiały, ale sobie radziliśmy. Kiedy w końcu dorosła do OS kieszonek, to to samo, po każdej kupie, siku bach do łazienki. Za mało ich było, więc w kółko. No i chyba pod koniec 2 msc nastał kryzys. A tak wszystkim chwaliłam się, że my będziemy na wielo.. a tu... I teraz po ponad miesiącu siedzę i myślę, że przecież zdrowie pupki! Już nie mogłam znieść smrodu jednorazówek (gdzieś o ekologii zapomniałam na czas jednorazówek) i powiedziałam dość! Właśnie zaopatruję się na bazarku i sądzę, że w przeciągu tygodnia znów będziemy 100% wielo. Jak dawaliśmy radę przy pierwszych kupach z tetrami, to teraz z kieszonkami nie damy?? Biedna pupa mojego Słonka w tych tragicznych jednorazówkach byłaJak sobie pomyślałam,mnie się nie chce kupek spierać i przez to ma dziecko mieć toksyczne substancje przy pupie? Oj nie! Się rozpisałam, ale musiałam. Ale dzięki, że jesteście, myślałam, ze tylko u nas kryzys. Oby już nie wrócił.
EDIT
A, my i tak średnio co godzinę jednorazówki zmieniamy, więc pewnie tak samo jak wielo - tu różnicy nie będzie, choć jedno szybciej...



Odpowiedz z cytatem

). Nie oszukujmy się, pieluchowanie wielo noworodków i dzieci na mlecznej "diecie" nie jest łatwe, ale skoro dajemy jakoś radę to możemy tylko być z siebie dumne
, Wojtuś (02.2011)
, Aniołek (06.2012)
, Jerzyk (11.2013) 





, wieszam kolorami i rodzajami, i w odpowiedniej konfiguracji coby szybko kompletować przy składaniu. Natomiast wieszać i składać normalnego prania nie znoszę (z wyjątkiem ciuszków małego).












średnio sadzam ją od jakichś 7 razy do kilkunastu i powiem,ze pracy przy tym nie mało
jakoś to sobie musze poukładać bo z nocnikowania nie zrezygnuje tym bardziej,że mała widzę rozumie o co chodzi bo jak ja się zepne to i ona i jest siku albo kupka 