.... i tak się właśnie wbija przysłowiowy gwóźdź do trumny, drogie panie
morał dla mnie?
następnym razem, jak po raz kolejny zabraknie dla mnie chleba w sklepie, pójdę do właściciele i mu POGRATULUJĘ.
tego, że nie umiał po raz n-ty wyjść naprzeciw oczekiwaniom i potrzebom klienta, za to, ze nie uczy się na błędach, za to, że pojęcia "popyt" i "podaż" są mu obce.
dziękuję za lekcję, Natalio.
(BTW, Ty masz chyba uprawnienia Trenera Biznesu, prawda....? )