Nie wiem Natalio, dlaczego dałaś sobie prawo do obrażania nas. Przykre to. Może wycofaj się z polskiego rynku bo tu same chore emocjonalnie osoby widać kupują. Masz tyle przyjaciół za granicą (ot, choćby wierną klientkę z Estonii, która cierpliwie następne 15 razy zapoluje bez skutku, może z okazji jakichś okrągłych nie-zakupów jeszcze kwiaty przyśle) że firma świetnie będzie funkcjonować bez nas.
porównanie chusty do chleba to może przesada ale musiałam to zdanie kilka razy przeczytać żeby uwierzyć, że przedstawiciel sprzedawcy mówi po prostu "nie starczyło, kupcie gdzieś indziej"
jestem zniesmaczona całą dyskusją i zaczynam żałować że śledziłam ten wątek. jedyne osoby które rozumiem to te, którym obiecano możliwość zakupu chusty - też bym była rozżalona. Nie rozumiem pretensji typu "trzeba było utkać wiecej" bo to Nati decyduje ile utkać i jaką obiera strategię marketingową. To ona też będzie ponosić konsekwencje swojego wyboru. Nie rozumiem też postawy firmy, która opędza się od aktualnych lub potencjalnych klientek jak od natrętnych owadów.
no i nie rozumiem klientów którzy z tego nie wyciągają wniosków...
Moli - zgadzam się z Tobą w 100%
Ostatnio edytowane przez marjen ; 17-06-2011 o 10:26 Powód: dopisek ostatnich zdań
Kasia 11.2010, Mati 10.2013, Jadzia 6.2015, Michaś 11.20
Wydaje mi się, że większość pretensji wynika z faktu, że cały czas wiele osób nie chce usłyszeć tego, co cały czas mówimy. Tego, że no-cottonów i low-cottonów naprawdę jest w tym roku więcej i że będą wystawiane stopniowo. To, że w pierwszym dniu wystawienia chust część osób się nie załapało, zostało odebrane jako całkowite zakończenie sprawy, ostateczną odmowę, łamanie obietnicy itd. Potrzeba trochę więcej cierpliwości, tak sądzę.
Nie wiem Natalio, czy dobrze rozumiesz słowo "nienawiść". Pretensje niezadowolonych klientów to nie jest nienawiść, wiesz?
Nie wiem czy będę dalej śledzić wątek, ale mam trzy uwagi
1. Polityka sprzedaży Nati, ilość chust, jakość i wzory to są sprawy Nati - właściciel firmy może robić co chce i jak chce.
2. Klient ma prawo mieć swoje zdanie o sprawach z punktu 1
3. Właściciel firmy/pracownik/producent nie ma prawa publicznie obrażać klientów
Takie wydawałoby się podstawy...
Oczywiście, że klient ma prawo wyrażać swój pogląd, ale czy ma prawo na przykład przy tym przeklinać ? Na to chciałam w tym wątku zwrócić uwagę.
Klient też nie ma prawa publicznie obrażać sprzedawców. I w wypowiedziach publicznych ma obowiązek pisać pełną prawdę o ustaleniach ze sprzedawcą, a nie przedstawiać tylko fakty wygodne dla modnego negatywnego nakręcania emocji.
czytam tę dyskusję i..
zgadzam się z Natalią w kilku sprawach. po pierwsze, te maki.. jak przeczytałam tu o tym, że dziewczyny za zniszczone maki, precyzując, za nieprzeczytaną przez siebie instrukcję i zepsucie chusty, mają dostać chustę w ramach rekompensaty.. moja pierwsza myśl, że rzeczywiście, to dobra wola, bo nikt takiego obowiązku nie miał, instrukcja była.
po drugie.. ataki, bo nie udało się kupić chusty, bo było za mało, bo strona się zawiesiła. czytam angielskie komentarze na fb i jakoś nikt nie ma o to pretensji, nie na darmo polski naród ma opinię awanturników w świecie.
dla mnie to polowanie na limity to forma zabawy, czasem się uda, czasem nie, ale to tylko hobby. jak mi ostatnio wykupili sprzed nosa lodówkę w media markt, to nie zrobiłam awantury.
poluję na no-cottona od marca, a jakoś nie mam do nikogo pretensji, że go jeszcze nie mam.
Natalio kiedyś było powiedzenie "klient nasz pan"
chyba woda sodowa Ci do głowy uderzyła
za obrażanie forumek, Twoich mam nadzieję już nie klientek powinnaś bana/ostrzeżenie dostać
zresztą skoro tak Ci zatruwamy życie to po kiego w ogóle tkasz te chusty?
czyżby dla zysku????
no więc zauważ że niebagatelny wpływ na TWÓJ ZYSK mają chusty.info?
więc może innym tonem?
oczom nie wierze...
-Niektórzy ludzie są podli ,bo kłamią!- krzyknął Lubiński
-A inni są jeszcze bardziej podli ,bo mówią prawdę- odparł doktor.
Natalio, emocje Cię ponoszą. Jesteś teraz przedstawicielem firmy Nati, czy nakręconą wkurzoną forumką? Zdecyduj się. Pisałam już, jeśli Cię ktoś zniesławia idź do sądu. Co to interesuje firmę Nati, że ktoś w necie używa brzydkich słów?