Kupiłam w mydlarni u Franciszka mydło marsylskie i myjemy się całą rodziną. W sumie spoko ale szczypie w oczy więc dzieci już nie chcą myć buzi a mnie strasznie skóra ściąga na twarzy po myciu (muszę się zaraz smarować kremem). Jeszcze zauważyłam, że piana w wannie momentalnie znika w styczności z tym mydłem (zapewne jakieś reakcje chemiczne ale ja tego nie wytłumaczę bom lewa z chemii była).