Strona 6 z 11 PierwszyPierwszy 1234567891011 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 120 z 210

Wątek: Chustomama w samochodzie :(

  1. #101
    Chustoholiczka Awatar calineczka
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    100km od Torunia i 100km od 3Miasta
    Posty
    3,250

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mucha Zobacz posta
    My musieliśmy zmienić auto by z tyłu mieściły się wielkie foteliki do jazdy tyłem. Nie rozumiem ludzi, którzy mają auta za 50-100tys zl i do tego badziewne foteliki do jazdy przodem za 300zl.
    no na super dodatkowe wyposażenia nie żałują.
    mam kilku takich dalekich znajomych co jeżdżą nówkami salonowymi, a dzieci wożą w fotelikach kilkuletnich pożyczanych (mówię o takich 5-6 letnich fotelikach), albo kupują badziewie, bo przecież nie warto droższego, bo zaraz wyrośnie.
    A fotelik to nie śpioszki przecież.

  2. #102
    Chustoholiczka Awatar Jasnie Pani :)
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Belfast
    Posty
    5,487

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez morepig Zobacz posta
    owszem, niektore pisaly ze wola autem bez fotelika w chuscie niz autobusem bo im sie to wydaje bezpieczniejsze.
    boszzz.... nie, ze wola w chuscie bez fotelika, tylko, ze jak nie ma fotelika, a trzeba jechac to bezpieczniej w chuscie niz na kolanach.
    Trudno sie z toba rozmawia, bo nawijasz jak pijany zajac i nie wiadomo, co do kogo piszesz.
    A moj post na temat widzialas widzialas? Skoro juz sie tak licytujemy

    BTW swietnie ci idzie nabijanie postów. Znasz funkcje "edytuj"?

  3. #103
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    znam. po co mam nabijac sobie posty?
    btw tutaj wszedzie jest moderacja i jak moderacji cos nie pasuje to sama obcina, nie?

    tak btw btw to ja wole rozmowe na zywo niz na forumie gdzie emocje mozna wyrazic tylko za pomoca kolorowej kuleczki w roznorakiej pozie...
    a posta poszukam zaraz, aczkolwiek nie wiem o ktory temat Ci chodzi czy ten czy kolczykowy czy jaki

    specjalnie dla Ciebie uzyje f edytuj- nie o ten watek chyba chodzi, tak? ide szukac tamtego bom zaciekawiona
    Ostatnio edytowane przez morepig ; 09-11-2009 o 14:46

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  4. #104
    Chustoholiczka Awatar Jasnie Pani :)
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Belfast
    Posty
    5,487

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez morepig Zobacz posta
    a posta poszukam zaraz, aczkolwiek nie wiem o ktory temat Ci chodzi czy ten czy kolczykowy czy jaki
    ten tutaj. Jakbym liczyla na to, ze kolczykowego zrozumialas, to bym ciagnela w tamtym temacie.

  5. #105
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jasnie Pani :) Zobacz posta
    ten tutaj. Jakbym liczyla na to, ze kolczykowego zrozumialas, to bym ciagnela w tamtym temacie.
    hmmm usilnie sie starasz wejsc na mnie aczkolwie knei wiem o co i po co.
    odpusc sobie.
    o ten Ci chodzi? juz sie do niego odnioslam, wydaje mi sie ze dwa razy nawet.
    nie mam czasu na domysły o który inny, nie mam tez wystarczajaco szybkiego netu zeby otworzyć wszystkie Twoje posty z tego tematu i przejrzec.
    przeczytaj wszystko po Twoim poscie jesli masz potrzebe czepienia się akurat mnie, tam są odpowiedz i odnośniki.
    a ja idę się odfrustrować z psami do ogrodka

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  6. #106
    Wałkoguru
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Reykjavik
    Posty
    5,679

    Domyślnie

    Za dużo bab na tym forum, co krok to wojenka

    A ja tak poza kłótniami napiszę:
    Jestem BARDZO radykalna fotelikowo.
    Wolę dyrdać pół miasta piechotą (ale moje miasto wielkością nie grzeszy ) niż dać się podwieźć bez fotelika.
    Z jedną połową rodziny się pokłóciłam, z czego część jest śmiertelnie obrażona (po tym np, jak powiedziałam co myślę o propozycji posadzenia Leny w foteliku dziecka kuzynki, a ona swoje dziecko weźmie na kolana), druga połowa ma mnie za dziwaczkę. Ich problem.
    W razie wypadku i potrzeby szybkiej reakcji pojechałabym bez fotelika, jeżeli nie dałoby się go skombinować. ALE takie sytuacje są bardzo rzadkie i mam nadzieję, że większość rodziców w ogóle nie stanie przed taką koniecznością.
    Kiedy jechałam na ślub i wesele mojego brata taksówką, okazało się, że u nas nie ma taxi wyposażonych w foteliki - targałam własny duży fotel. O reakcji kierowcy nie muszę pisać
    Ach i ja nie mam samochodu, fotelik kupiłam jedynie na takie właśnie podwózkowe sytuacje - i z tego względu niestety nie szarpnęłam się na superwypaśnytyłemjeżdźący, a mam "bylejaki" MaxiCosi po leninowej kuzynce. Ale mam...


    A teraz dodam, że nie zawsze tak było. Kilka razy wsiadłam do samochodu z Leną w kieszonce (samochód bez tylnych poduszek), pasy przypinałam pod i nad nią - i wydawało mi się, że jest ok i dziecko jest w miarę zabezpieczone. Nie miałam wyrzutów sumienia itepe. Ach i w dodatku wcale nie musiałam jechać, żadnego wypadku nie było ani nic. Byłam bezmyślną babą, jakich wiele wokół. Wstydzę się tego teraz. Ale piszę o tym tutaj, żeby Wam powiedzieć, że to m.in. dzięki takim dyskusjom jak ta w tym wątku przemeblowałam swój sposób myślenia. O tym trzeba mówić, na to trzeba zwracać uwagę, i tak - na policję też trzeba dzwonić. Bo większość nieprzypiętych dzieci jeździ tak nie dlatego, że to sytuacja awaryjna, a dlatego, że rodzicom nie chce się uruchomić wyobraźni (jak to było w moim wypadku). Od ponad roku jeździmy wyłącznie w foteliku, ale i tak czasem, jak sobie przypomnę, to mnie zgroza bierze.
    edit: Zapomniałabym dodać, że małż też był taki bezmózg jak ja, później, kiedy ja dorosłam do bycia odpowiedzialną mamą, on nadal nie był do końca przekonany o słuszności takiego radykalizmu (czasem był na mnie wściekły za to, że zamiast jechać, musi iść... ). Na niego tak naprawdę podziałał dopiero ten czeski filmik z ichniej kampanii "Nie myślisz - zapłacisz". Facet odmienił mi się do tego stopnia, że nawet porozsyłał ten filmik wszystkim znajomym i rodzinom
    Ostatnio edytowane przez Meta ; 09-11-2009 o 15:03

  7. #107
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    dzięki Ci Meto za Twoje słowa

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  8. #108
    Chusteryczka Awatar Zazuza
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    1,800

    Domyślnie

    to ja tez NIDGY PRZENIGDY bez fotelika
    taxi w wawie przynajmniej bez problemu podstawiaj z fotelikiem
    a byl taki wypadek z rok temu jak to matka do szpitala jechala z dzieckiem bez fotelika, trzymala go na kolanach a prowadzila siostra czy ktos no i mialy wypadek... dziecko nie przezylo...
    a mial byc tylko kawalek i szybko bo do szpitala bo dziecko chore...
    NIEGDY PRZENIGDY
    a jak my bylismy mali to tez bylo mniej samochodow
    eh
    Zuzia

  9. #109
    Chustoholiczka Awatar Jasnie Pani :)
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Belfast
    Posty
    5,487

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez morepig Zobacz posta
    o ten Ci chodzi? juz sie do niego odnioslam, wydaje mi sie ze dwa razy nawet.
    nie. chyba wyraznie napisalam, ze chodzi mi o test w TYM TEMACIE, a nie odpowiedz, na twoje dziwne oskarzenia niewinnych ludzi. Chcesz pisac do b.szczelnej, to pisz do niej, a nie do wszystkich, ktorzy wypowiedzieli sie w temacie, z nigdy dziecka bez fotelika nie wozili (inna sprawa, ze dopuszczaja taka mozliwosc jako sytuacje awaryjna) . O ten chodzilo.

  10. #110
    Chusteryczka Awatar IwontaG
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Sandomierz
    Posty
    2,357

    Domyślnie

    Ja też nie jeżdzę bez fotelika ale... zdarzyła się historia, że dzięki temu, że wyjełam dziecko z fotelika to żyjemy obie. Jechaliśmy nad morze od nas to tylko ok. 700 km, jechaliśmy juz bardzo długo, byłyśmy przed samym Gdanskiem, Natalka była bardzo zmęczona i nie mogła usnac miała 1,5 roku, bardzo płakała, szkoda mi się jej zrobiło i wyjełam ją z fotelika i położyłam z tyłu na dużej poduszce, a żeby mogła się przytulic i zasnąc położyłam się kołoniej i w chwilkę później tir zepchną nas z drogi do rowu, gdybyśmy siedziały to najprawdopodobniej mała miałaby zmiarzdżone nogi, bo przedni fotel wydarło z podłogi, a fotelik znalazł się na przedniej szybie, nie chcę wiedziec co by było ze mną, jakbym siedziała i fotel z miom mężem uderzył we mnie, dodam tylko że samochód był do kasacji, a nam się praktycznie nic nie stało, mała została zawinięta w poduszkę jak naleśnik, nie miała nawet otarcia, ja miałam trochę obite plecy, najbardziej obity był mój mąż. Wiem miałyśmy dużo szczęścia.
    I druga sytuacjia. Jechaliśmy autostradą z Wrocławia do Krakowa i moja Kraolka wpadła w bezdech (czasami jej się to zdarzało) i co miałam patrzec jak się dusi, czy wyjmowac ją szybciorem z fotelika? Nie wolno na ostradzie się zatrautzymywac gdzie nam się podoba, tam samochody nie jeżdżą 30 km/h jak w korkach tylko z reguły ponad 100.

  11. #111
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    hmm stad moje dalsze wyjasnienie. i BTW stad tyle postow moich zamias tedycji jednego- zeby bylo widac pod kogo podpiete.
    wystarczylo zapytac a nie tak od tylnej strony mnie podchodzic...

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  12. #112
    Chustomanka Awatar Jagienka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    732

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kajkasz1 Zobacz posta
    Morepig, ty na księżycu mieszkasz???
    Może mama dziecka z bezdechem musi dojechać przez połowę miasta do lekarza. Co ma zrobić? Lecieć samolotem, promem kosmicznym czy się teleportować?

    I sorrki. Nie, na autostradzie nie da się zatrzymać natychmiast. IMO bezpieczniejsze jest wyjęcie takiego duszącego się dziecka z fotelika niż czekanie na zjazd i patrzenie, jak sinieje. Ryzyko wypadku jest w tym akurat przypadku dużo mniejsze niż uduszenie się dziecka.

    Nikt nie pisze tu przecież, że WOLNO i że NALEŻY omijać środki bezpieczeństwa w postaci fotelika.
    Większość z nas przyznała się do naruszenia przepisów ale nie traktowała tego jako czegoś pozytywnego. Wręcz przeciwnie. Nie jestem dumna z siebie, że wożę dzieci taksówką. Ale w danej chwili nie widzę innego wyjścia.

    Twój radykalizm razi, nawet mocno, choć rozumiem, że chcesz, żeby świat był idealny. Nie jest. Niestety. Gdyby był to byśmy się przemieszczali inaczej niż w samochodach, autobusach, tramwajach ...
    "To zadziwiające ale jesteśmy jedynymi ssakami na świecie które chcą wyrzucić swoje małe z legowiska"
    (Prof. Włodzimierz Fijałkowski - twórca Polskiej Szkoły Rodzenia)


  13. #113
    Chusteryczka Awatar visenna2
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa Białołęka
    Posty
    1,820

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez IwontaG Zobacz posta
    I druga sytuacjia. Jechaliśmy autostradą z Wrocławia do Krakowa i moja Kraolka wpadła w bezdech (czasami jej się to zdarzało) i co miałam patrzec jak się dusi, czy wyjmowac ją szybciorem z fotelika?
    Oczywiście, że wyjąć, po czym zatrzymac się jak najszybciej. Chyba nikt normalny nie patrzyłby spokojnie jak dziecko mu sinieje i sie dusi, nie wypinając go z fotelika w obawie przed potencjalnym wypadkiem.
    Wiadomo, że w foteliku najbezpieczniej, ale sytuacje sa różne. Tak jak z ciągle wymiotującym dzieckiem - co zrobić, iść do szpitala na piechotę, zatrzymywac się co 100 metrów?
    Jechałam raz z dzieckiem bez fotelika taksówką, nie będę się tłumaczyć w jakich okolicznościach, bo na forumowej ekspiacji mi nie zależy. Oceniłam że to jedyne możliwe do zaakceptowania wyjście w danej sytuacji i już. Czasem trzeba zważyć mniejsze i większe zło.

    A propos fotelików tyłem za ciężką kasę - my mamy fotelik do 18 kg tyłem, kosztował 300 zł
    Ostatnio edytowane przez visenna2 ; 09-11-2009 o 16:52
    ChustoHolizm
    Zuzia 21.12.2005
    Ania 26.06.2008
    Mateusz 04.08.2011

    Doradca - Partner Akademii Noszenia Dzieci

  14. #114
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    .
    Posty
    4,759

    Domyślnie

    Jagienko ja myślę, że po pierwsze jednak lepiej zadzwonić na policję bo policjant też człowiek i jak zobaczy, ze dziecko chore, do tego stopnia, ze w foteliku mogłoby się udusić/zachłysnąć wymiotami itp. to zrozumie i jeszcze eskortuje do szpitala/lekarza. Nie wierzę, ze dostałabym mandat w takiej sytuacji w jakiej się znalazłam, myślę, ze właśnie pomogliby eskortując nas. A nawet jeśli to pewnie najmniejszy i pouczenie...
    Po drugie często łatwo jest nawet na pierwszy rzut oka odróżnić dwie sytuacje, czyli konieczność przy nagłym wypadku oraz zwykłą podróż i nieodpowiedzialność rodziców. Kiedy widzę rodziców spokojnie jadących sobie z przodu a z tyłu bawiące się dziecko to wątpliwości nie ma. Takie dziecko na pewno chore nie jest i powinno być przypięte i mandat powinni dostać i edukację odpowiednią też. Myślę, że stosunkowo rzadko zdarzają się sytuacje w których takim telefonem moglibyśmy komuś zaszkodzić. Ja od teraz będę dzwonić zawsze.

    Cytat Zamieszczone przez va Zobacz posta
    pisalam wyzej, ze tak wlasnie robie
    dzwonie
    i nawoluje, by wszyscy tak robili

    skoro ktos nie ma wyobrazni i pojecia o prawie drogowym, to zapewne mandat i wyjasnienie z pierwszej reki podzialaja na delikwenta
    Va - wiem. Ale czy prawo pozwala policji ukarać takich rodziców kiedy nie zdąży ich złapać na gorącym uczynku tylko jak już np. są w domu? pod blokiem? na podwórku? i już nie znajdują się w ruchu? Wiesz o jaką sytuację mi chodzi? Że np. widzę dzieci bawiące się w aucie- dzwonię, podaję info, gdzie jest auto, w którym kierunku jedzie, jaki model samochodu oraz nr rejestracyjny a oni nie zdąża tego samochodu zatrzymać na trasie bo ludzie np. pojadą już do domu itp. Co wtedy? robią coś z takim zgłoszeniem?

    Morepig
    wierzę, ze pisząc to:

    "oczywiscie ze policja powinna ich ukarac mandatem. mandat ten powinien byc stosunkowo wysoki do ceny auta i zarobkow ludzi w nim siedzacych. czyli maxymalnie wysoki.
    dziecko rzyga- zatrzymujesz sie i karmisz, przewijasz, robisz co chcesz.
    spieszysz sie? trudno, w koncu ponoc dziecko wazniejsze niz cokolwiek. wszystko ponoc moze poczekac, to tym bardziej podroz.
    glupota ludzka nie zna granic."

    nie czytałaś mojego wcześniejszego posta bo szczerze mówiąc poczułam się urażona. Głupotą by było gdybym niemal ciągle wymiotujące dziecko wsadziła do fotelika żeby siebie i wszystko dookoła zaciapało wymiotami i jeszcze przy okazji się nimi krztusiło. Piszesz, ze to nie odnosiło się do mnie, sytuacji w ktorej się znalazłam i mojego postu... a jednak chyba się odnosiło. Większość z dziewczyn tą Twoją wypowiedż zrozumiała tak jak ja: czyli odzew na to co ja napisałam.
    Uwierz, ze życie weryfikuje nasze teorie/postanowienia/idee itd. Czasem innego wyjścia nie ma jak złamać swoje żelazne zasady... Nie mówię, ze to dobrze. Ale nie osądzaj ludzi tak łatwo.Widocznie Ty jeszcze w tak skrajnej sytuacji nie znalazłaś- i obyś się nie znalazła.

    A temat bardzo dobry jest bo służy szerzeniu świadomości. Nie ma co ludzi obrażać i wyzywać i zarzekać się, ze "ja nigdy" czy "ja zawsze"...bo swiat nie jest czarno biały. A różni ludzie mają różną wrażliwość, różnie są wychowani, różną mają wyobraźnię. Uwierz, ze nie każdy zdaje sobie sprawę z tego jakie zagrożenia płyną z wożenia dziecka bez fotelika. Ludzi trzeba edukować a w przypadku łamania prawa - karać. Mi na kursie prawa jazdy pokazywano filmiki tego typu jak ten z czeskiej akcji i wiele innych, ale wiem, że nie każda szkoła jazdy praktykuje takie działania. Mój mąż np. na kursie nie miał takich rzeczy i zwyczajnie nie jest świadom różnych zagrożeń na drodze (wyobraźnię ma biedną- typowy umysł ścisły)... dopiero pokazanie mu filmików z czeskich i angielskich akcji społecznych uzmysłowiło mu wiele rzeczy...
    Coś jeszcze miałam pisać ale muszę isc dzieciom dać jeść. Temat niech się dalej rozwija!

    Już wiem co:
    Iwona ja nie wiedziałam, że Wy takie straszne historie mieliście. Współczuję przeżyć i cieszę się bardzo, ze nic Wam się wtedy nie stało.
    Ostatnio edytowane przez PodwójnaMama ; 09-11-2009 o 18:07
    http://edu-mata.blogspot.com/
    https://www.facebook.com/EduMatablogspotcom/
    Syn Pierwszy - 06.2007 r.
    Syn Drugi - 10.2008 r.
    Córka Pierwsza - 03.2014 r.
    Córka Druga - 04.2018

  15. #115
    Chustomanka Awatar Jagienka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    732

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez PodwójnaMama Zobacz posta
    życie weryfikuje nasze teorie/postanowienia/idee itd. Czasem innego wyjścia nie ma jak złamać swoje żelazne zasady... Nie mówię, ze to dobrze. Ale nie osądzaj ludzi tak łatwo.Widocznie Ty jeszcze w tak skrajnej sytuacji nie znalazłaś- i obyś się nie znalazła
    podpisuję się pod tymi słowami
    "To zadziwiające ale jesteśmy jedynymi ssakami na świecie które chcą wyrzucić swoje małe z legowiska"
    (Prof. Włodzimierz Fijałkowski - twórca Polskiej Szkoły Rodzenia)


  16. #116
    Chusteryczka Awatar IwontaG
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Sandomierz
    Posty
    2,357

    Domyślnie

    Cytat:
    Napisał PodwójnaMama
    życie weryfikuje nasze teorie/postanowienia/idee itd. Czasem innego wyjścia nie ma jak złamać swoje żelazne zasady... Nie mówię, ze to dobrze. Ale nie osądzaj ludzi tak łatwo.Widocznie Ty jeszcze w tak skrajnej sytuacji nie znalazłaś- i obyś się nie znalazła


    Cytat Zamieszczone przez Jagienka Zobacz posta
    podpisuję się pod tymi słowami
    I ja się podpisuję i również Ci życzę żeby życie Ci nigdy figla nie spłatało.

  17. #117
    Chustoholiczka Awatar dankin-82
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Lubin
    Posty
    4,582

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Meta Zobacz posta
    Za dużo bab na tym forum, co krok to wojenka
    święte słowa




    a tak jeszcze wtrące dwa grosze...z własnego doświadczenia, moje obie dziewczyny w podróży dalej wymiotują niż widzą, po 5 min jazdy mamy niezłą imprezę bo obie mają chorobę lokomocyjną w ciężkiej postaci; no nie ważne i ani razu nie wypiełam młodych by je "ratowac", tzn Kulke przechylam do przodu więc o zadławieniu nie ma mowy a Nati z racji jazdy tyłem i fotelika 0-12 nie mam szans wypiac bo najpierw musiała bym wojowac z pasami trzymającymi fotelik by dostac się do pasów trzymających dziecko i łatwiej przypięty fotelik podnieśc mi do pionu i młoda nie ma szans na zadławienie, więc tu przepraszam ale argumenty niektórych mam do mnie nie przemawiają najważniejsze by nie panikowac w sytuacjach stresowych; jeszcze w temacie bezdechu sytuacja identyczna, nie mam szans błyskawicznego wypięcia młodej więc nauczyłam się reagowac inaczej w tym temacie



    szkoda nerwów na bezsensowne kłótnie, ważne by każda z osobna dbała o własne dzieciaki, ja nigdy nie pozwolę sobie na jazdę bez fotelików dla mnie nie ma wyjątku i nikt mi w tym temacie nie przegada, tu chodzi o bezpieczeństwo moich dzieci
    K mama Kulki i Kropki

    „Gdy dziecku dajesz książkę, zbroisz jego serce, a duszy jak ptakowi światłe przynosisz skrzydła”.

  18. #118
    Chustomanka Awatar Jagienka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    732

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez dankin-82 Zobacz posta
    jeszcze w temacie bezdechu sytuacja identyczna, nie mam szans błyskawicznego wypięcia młodej więc nauczyłam się reagowac inaczej w tym temacie
    wszystko zależy od tego, co podczas takiego bezdechu dzieje się z dzieckiem, a jak wiadomo, kazde dziecko jest inne, więc może być różnie.
    Mojej Córce zakleszcza się język w gardle uniemożliwiając złapanie oddechu. Jedynym sposobem jest odwrócenie Jej plecami go góry i wyciągnięcie języka. problem w tym, że trzeba chwilę odczekać trzymając Jej ten język (aż zacznie Ona oddychać), bo inaczej zakleszcza się ponownie i przyduszanie trwa dalej. W tym czasie musi być w pozycji plecami do góry, a w każdym razie przechylona do przodu (bardziej niż pion).
    Sposoby typu dmuchnięcie w twarz itp., w tym przypadku nie pomagają. Nie chodzi mi tu bowiem o tzw. zanoszenie się płaczem, ale o napady bezdechu afektywnego.
    "To zadziwiające ale jesteśmy jedynymi ssakami na świecie które chcą wyrzucić swoje małe z legowiska"
    (Prof. Włodzimierz Fijałkowski - twórca Polskiej Szkoły Rodzenia)


  19. #119
    Chustomanka Awatar maagduusiiaa
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Płock - miasto sexu i biznesu :P
    Posty
    1,230

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez morepig Zobacz posta
    poniewaz autobus jedzie 70km na godzine i duuuzo rzadziej ma wypadki niz auto.
    i trochę inaczej rozkładają się tam siły w razie uderzenia

    Cytat Zamieszczone przez kajkasz1 Zobacz posta

    I sorrki. Nie, na autostradzie nie da się zatrzymać natychmiast. IMO bezpieczniejsze jest wyjęcie takiego duszącego się dziecka z fotelika niż czekanie na zjazd i patrzenie, jak sinieje. Ryzyko wypadku jest w tym akurat przypadku dużo mniejsze niż uduszenie się dziecka.
    po to m.in. stworzono pasy awaryjne

    Cytat Zamieszczone przez Meta Zobacz posta
    Za dużo bab na tym forum, co krok to wojenka

    A ja tak poza kłótniami napiszę:
    Jestem BARDZO radykalna fotelikowo.
    Wolę dyrdać pół miasta piechotą (ale moje miasto wielkością nie grzeszy ) niż dać się podwieźć bez fotelika.
    zgadzam się z CAŁĄ wypowiedzią Mety
    naskakujecie na morepig, ale ona ma rację z tym czytaniem "po łebkach", np po poście Iwonty (gdybym tylko ten przeczytała) doszłabym do wniosku że jeżdżenie BEZ fotelika jest bezpieczniejsze, a przecież to nie prawda
    Cytat Zamieszczone przez IwontaG Zobacz posta
    Ja też nie jeżdzę bez fotelika ale... zdarzyła się historia, że dzięki temu, że wyjełam dziecko z fotelika to żyjemy obie.
    ja się nie zarzekam, że nigdy nie przewiozę synka bez fotelika, ale zgodzę się na to jedynie w sytuacji naprawdę awaryjnej (zagrożenie życia etc)
    każdy ma swoje sumienie i hierarchię ważności, dlatego ja nie krzyczę, że ci którzy przewożą dzieci w fotelikach przodem to idioci (bo sama mam fotelik tyłem)
    Ostatnio edytowane przez maagduusiiaa ; 09-11-2009 o 23:31
    Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
    - Tygrysku...!

    - Co Prosiaczku?
    - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś...


    Sz. 2008 E. 2010 Lu.2017

  20. #120
    Chustoholiczka Awatar dankin-82
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Lubin
    Posty
    4,582

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jagienka Zobacz posta
    wszystko zależy od tego, co podczas takiego bezdechu dzieje się z dzieckiem, a jak wiadomo, kazde dziecko jest inne, więc może być różnie.
    .
    tak masz racje, ze każdą sytuacje trzeba rozpatrywac indywidualnie, to tylko dowodzi że nie potrzebne są kłótnie. Co innego faktyczne zagrożenie życia a co innego bezmyślnośc i głupota niektórych rodziców choc wg prawa wyjątków nie ma
    K mama Kulki i Kropki

    „Gdy dziecku dajesz książkę, zbroisz jego serce, a duszy jak ptakowi światłe przynosisz skrzydła”.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •