w ostatni weekend zrobilismy 1000 mil (wycieczka w gory i spowrotem), Michaska obowiazkowo we foteliku, zatrzymywalismy sie na karmienie tylko.. draznia mnie inni kierowcy za to, rzadko jezdze juz lewym = szybszym pasem ruchu, teraz tylko prawym i zgodnie z limitem predkosci, ktory na autostradzie dosc duzy jest 70 mph, mozna 75mph i policja sie tylko usmiechnie, za 80 wlepia juz mandat.. wiem, bo dostalam kilka lat temu.. jade prawym pasem, a gosc mi siedzi na ogonie, 10 cm od zderzaka i jeszcze daje swiatlami.. a pozostale 2 pasy wolne. Mam naklejke w oknie, ze dziecko jest w aucie, ale nic to nie daje.. ja szczegolnie na takich kierowcow jestem uczulona, bo bedac w 22 tyg ciazy mialam wypadek > babka za mna wjechala mi w tyl auta a ja wjechalam w auto przede mna




Odpowiedz z cytatem











Przepraszam, ale od płaczu jeszcze nikt nie zginął, a od jazdy bez odpowiedniego zabezpieczenia... same wiecie. Podobnie przekładanie dziecka na przednie siedzenie pasażera kiedy jest tam poduszka powietrzna, bo mały z tyłu się nudzi. Masakra!
Mamy więc kontakt 


