w radio TOK FM ten artykuł jest reklamowany : "noszenie w chustach - moda czy konieczność" - jak myślicie, którą z alternatyw wybiorą czytelnicy tego artykułu?

I jeszcze jedno - to nie jest artykuł o chustomamach, ani o chustowaniu ani o żadnej filozofii z tym związanej tylko o chustach jako takich.
I pierwsze pytania dla laika które się nasuwa po przeczytaniu tego artykułu - no dobra - PO CO SĄ TE CHUSTY? do kolekcjonowania ? rzucania się na limity? Rozumiem mamy-kolekcjonerki, które gromadzą dla idei gromadzenia. Ale chyba każda z nas zaczynała od użytkowej, nie kolekcjonerskiej wartości szmat. Brakuje mi w artykule akapitu o tym - po co są szmaty w założeniu - nie o żabce, wiązaniach ani o dociąganiu....