Ech, miło się czytało.
Szkoda, że to nie o mnie - za mało mam postów i tylko jednego limita(jakoś nie umiem na chustodoradztwie zarobić).
Ech, miło się czytało.
Szkoda, że to nie o mnie - za mało mam postów i tylko jednego limita(jakoś nie umiem na chustodoradztwie zarobić).
] .. ...o o
. .....( -- )............ ... Doradca Akademii Noszenia
... /\( , , )/\
^^ ^^ ^^ ^^ ...... Teorie przemijają, żaba zostaje.
Rufin - 20.04.2008,...Inga - 13.07.2012
e-damski.pl - chusty Baby-Doo i LennyLamb
wymianka eko
Reakcja mojego M:
- "O, specjalistyczne słownictwo już w tytule!" wypowiedziane z charakterystyczną ironią w głosie (za którą go uwielbiam)
- głośny śmiech jako reakcja na zdanie o poprawianiu podwójnego iksa
- "Czy wy na forum naprawdę używacie tych angielskich skrótów?" (no tak, anglista...)
I moja automatyczna odpowiedź: nie... ale potem pomyślałam, że może ja za mało na forum siedzę, może nie zauważyłam...
Używacie?
Ach, i się okazało, że mój M jest przekonany, że mamy w domu limita (używane indio natur brown upolowane na niemieckim ebay-u przez DonKaczkę i od niej nabyte w zamierzchłym, 2008 roku)
Niestety zrobiłam błąd i najpierw przeczytałam cały wątek, a potem artykuł i obiektywizmu mi zabrakło. Chyba za parę dni przeczytam go (artykuł!) jeszcze raz...
gingerr dla mnie to tez limit jest
że też mi to umkło... za 3h przeczytam o ile w kiosku będzie, to się wypowiem - ale generalnie że to w POLITYCE - fiu fiu...![]()
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci
chustomama.pl
Nie zgodzę się. Jestem chustomamą od paru lat, czytam to forum trochę krócej, ale regularnie, bo znajdowałam tu zawsze dużo cennych wskazówek, ale też z czasem wciągnęłam się w różne wątki, dlatego wiem, co to latawica, wiem o polowaniach na facebooku i o innych sprawach, które zostały poruszone w artykule. Czytając artykuł, też od razu wiedziałam, że napisał to ktoś z tego forum. Ale laik czytelnik tego nie będzie wiedział. To, że ktoś na forum nie pisze, nie znaczy, ze nie jest w temacie. Natomiast artykuł tak napisany o chustach pokazuje wszystkie chustomamy jako świruski - ja się taką nie czuję, chociaż również UWIELBIAM chusty. Czy jako chustonosząca jestem gorsza przez to, że nie pisałam dotąd na forum? Czy teraz ludzie na ulicy muszą jeszcze bardziej krzywo na mnie patrzeć tylko dlatego, że przeczytali coś takiego w "Polityce"? Już byłam traktowana jako świrnięta mocno; jako biedna, ze w szmacie noszę (wózek mam, nie używam); nie raz jako wyrodna matka, której dziecku jest Na-Pewno-Źle. Teraz ten artykuł. Nie mówi on ani w tytule ani we wstępie, że to mamach z chustoforum. Owszem, artykuł jest o chustach. Ale nie prawda, że o noszących. Ja bakcyla na unikaty chwyciłam, ale to nie o mnie. Spłukałam się dla szmaty, owszem. Ale to i tak nie o mnie, bo nie byłam jedna z forumek, ale przeciętny czytelnik nie będzie tego wiedział.
W ciągu dwóch dni znajduję na forum przekonanie użytkowniczek, że jak ktoś tu nie pisze, to nie ma prawa mieć bladego pojęcia o chustach, wielo, eko, AP i EC. wczoraj jedna z użytkowniczek w dziale o pieluszkach wielo i wysadzaniu użyła jako argumentu w dyskusji, że inna z forumek pewnie nie wie o czym gada, bo jest nowa. Czy to znaczy, że to forum posiada monopol na wiedzę? Czy jeśli jakiejś mamy tu nie ma a nosi, to znaczy np. że źle to robi? Albo że nie ma pojęcia jaka wielo jest dobra? Forum jest ogólnodostępne, czytają tu różni ludzie, trzeba by forum zamknąć, żeby żadna z użytkowniczek się nie oburzała, że mógł to przeczytać ktoś z zewnątrz, na otwartym forum nie jest się anonimowym.
Nawiasem mówiąc - kilka z mam tutaj napisało, że w artykule nie ma zdania o bliskości - owszem jest. Ja się doczytałam, że wszystko zaczyna się od tego, nie jest to przekaz ukryty, raczej wprost napisane.
Dodam jeszcze, ze zdjęcia śliczne, ale sam artykuł raczej przypomina mi niegdysiejszy wpis na blogu i artykuł w "Wysokich obcasach" pewnej Frustratki
Pozdrawiam
Ostatnio edytowane przez jagodyzbananami ; 03-06-2011 o 10:19
Wiesz, chyba jednak nie doczytałaś do końca. Albo przeczytałaś między wierszami to, czego tam nie było. Jako "chustonówka" (czyli osoba z mała ilością postów tylko i wyłącznie) jesteś być może wyczulona na takie sprawy, bo nie czujesz się tu jeszcze pewnie. Może wyczulona, a może przeczulona.
Sorry za OT.
Pewnie jestem przeczulona, ale w tamtym wątku właśnie wyraźnie napisałaś, że Lamia jako chustonówka pewnie nie wie o czym piszecie, więc żeby sobie przeczytała o EC. Skąd założenie, że Lamia o EC nie wiedziała? Skad założenie, że jako chustonówka (czyli osoba z małą ilością postów na forum) niepewnie poruszam się po forum, albo nie znam tematów, wątków itp.?
też sorry za OT
a'propos, żeby wytłumaczyć: w niektórych miejscach forum, nawet w tym temacie obecnie, często pojawia się rozróżnienie na: mamy chustujące=te z forum chustowego vs reszta świata, czyli laicy/niechustujący. Naprawdę istnieją jeszcze ludzie tacy jak ja: chustujący, używający wielo, znający EC i inne sprawy, pisałam o tym wcześniej![]()
jejku, i znow kliki, i "gardzenie chustonowkami"?
widzialam wspomniany watek, i nie moge sie dopatrzyc stwierdzenia, ze chustonowka to na pewno nie wie o czym pisze. widze natomiast stwierdzenie, ze z tego co pisze dziewczyna wynika, ze chyba niezbyt dokladnie zna EC. ja widze roznice. ale to pewnie dlatego, ze juz chwile jestem na forum, i uwazam ze pozjadalam wszystkie rozumy. i ze poza mna nikt nic nie wie o EC (o ktorym sama n ic prawie nie wiem), wielo, eco, chustach i czym tam jeszcze...
a to, ze w tym watku pojawia sie rozroznienie: mamy z forum kontra reszta swiata, to zupelnie zrozumiale. jak ktos, kto nigdy sie tutaj nie zalogowal mialby wiedziec cokolwiek na temat Latawicy chociazby? i wcale nie chodzi o to, ze reszta swiata = gorsi, po prostu nie sa czescia tej spolecznosci, wiec mozna sie zastanawiac jak odbiora forumowe wariactwa![]()
ja od dawna widzę to co jagodyzbananami napisała,jest sporo osób,które uważają,że forum=noszenie w chustach,tylko wystarczy pojechać gdzieś na wakacje,np. nad morze i przejść się w chuście,napotkane po drodze matki też z chustami nawet mogą nie spojrzeć na nas,a przecież gdyby to była prawda,że forum=noszenie,to wszyscy powinniśmy się zaczepiać i pozdrawiac,bo a nuż przyjaźnim się z tą osobą forumowo?
niby jest tu 3800 osób ale to gruba przesada-ja jestem na 10 innych forach na których jestem tylko zarejestrowana bo raz jeden coś tam chciałam znaleźć,jestem tylko duchem nabijającym liczbę forumowiczów,dlaczego inni nie mieliby tak robić,nawet nie czytać tego forum,zarejestrować się z ciekawości i odlecieć?
artykuł nie jest o noszeniu,tylko o niewielkiej części osób z forum,napomyka chwilami tylko o istnieniu innych stron tego wszystkiego,jeśli tak się na to spojrzy to wg. mnie odczyta się go prawidłowo i z dystansem.
edytuję,bo przeczytałam co buggins napisała-widzisz,ja tu jestem od dawna i wątek o latawicy kompletnie mnie nie interesował,nic o tym nie wiedziałam i miałam to gdzieś,póki nie napisał mi ktoś,że są breloczki z jakiejś chusty do kupienia na dobry cel,wtedy tam weszlam dopiero,ale przeczytalam tylko info co to za chusta,cała ta historia była dla mnie nie ciekawa.i wiem,że jest trochę osób z długim stażem,które nie kręciła latawica i ta akcja,które nawet o niej nie wiedziały za bardzo.co całą teorię niestety rozkłada
Ostatnio edytowane przez Mag ; 03-06-2011 o 10:40
Ha! ja się dopiero dziś zalogowałam, a forum czytałam, więc o latawicy wiedziałamnie trzeba być zalogowanym, żeby czytać. Moim zdaniem to rozróżnienie w tym wątku, o którym pisałam, jest ważne. Bo artykuł jest o małym wycinku mam noszących: konkretnie o tych stąd i to też niektórych tylko. Czyli nawet nie o wszystkich stąd, a tym bardziej nie o chustomamach spoza forum. Nawiasem mówiąc: ja się nie czułam nigdy gorsza z tego powodu, że tu nie piszę, ale wiele ! razy na tym forum czytałam wątki, wypowiedzi przynajmniej delikatnie sugerujące, że tu są te lepsze. A rozróżnienie wydaje mi się ważne, bo skoro - jak niejedna tu twierdzi - w artykule widać, że chustomamy są świruskami, to powinno jednak być zaznaczone, że to nei o chustach czy chustomamach, tylko o konkretnych świruskach z chustoforum, nie obrażając nikogo. Laik zobaczy mnie w chuście, pomyśli o artykule i pomyśli o mnie, że wariatka
Magda 1980 właśnie o to mi chodzi. sama nieraz spotykam w moim mieście mamy, które noszą, ale nigdy nie widziałam ich tu na forum, widzę, że one mnie kompletnie nie kojarzą
jagodyzbananami, czuje sie napadnięta!!!
Przez chwile miałam tez wrazenie, ze zacytowałas mój post przez pomyłke...Przeczytaj go sobie jeszcze raz, prosze, wez wdech i wydech i potem napisz : NIE zgadzam sie...tylko napisz mi z czym. Bo nie potrafie sobie odpowiedziec....
Czy tY pytanie "Czy jesli jakiejs mamy tu nie ma a nosi , to znaczy , ze źle robi"? kierujesz do mnie?Naprawde???
To podważa moją inteligencje. Moze i szczątkową , ale jednak moja.
Ja opisałam w poście MOJE odczucia. I to, ze czuje , ze zasłuszyłam sobie na to, by mnie lekko wysmiac. Bo napisałam watek KUPIE KUNIKATA, bo spłukałam konto itd...
Powiedz mi gdzie widzisz w moim poście jakiekolwiek zdanie podważające wiedze chustonówek??? Gdzie widzisz jakiekolwiek odniesienie do CHUSTONÓWEK?
Skad bierzesz takie wnioski:
"Czy jako chustonosząca jestem gorsza przez to, że nie pisałam dotąd na forum?"
Uwazam, ze Twój post dotknał wielu sfer, a najmniej artykułu.
Ale czuje wręcz, ze masz głód pisania na forum.
Więc zapraszam, rozgośc sie...
Tu są swiry, ale nie tylko...
A wkładajac dziecko do chusty - ile by ona nie kosztowała- narazasz sie na aplauz lub pogarde ze strony ludzi. tego chyba nic nie zmieni.
latawica byla tylko przykladem. sama piszesz, ze artykul jest o niewielkiej czesci osob z forum - tutaj sie najzupelniej zgadzam. i dlatego wlasnie nie traktuje rozgraniczenia w tym watku "my - reszta swiata" jako cos zlego. no bo reszta swiata ma pelne prawo nie miec pojecia o co chodzi z emocjonowaniem sie tym, ze ktos limita kupil w koncu. a na forum jednak sporo osob nadal sie emocjonuje takimi sprawami.
a co do podejscia "moja prawda jest najmojsza, bo ja wiem najlepiej" - nie tylko na forum tym wystepuje. wszedzie wystepuje. wszedzie, gdzie sa ludzie, ktorzy tak juz maja. nie podoba mi sie, ale nie zmienie tego. a juz na pewno nie zmieni tego narzekanie na to zjawisko w co drugim watku, co okresowo na tym wlasnie forum wystepuje.
i absolutnie nie mam pojecia, dlaczego sie wogole przejelam tym problemem w tej chwili, ani co mnie konkretnie tknelobo zasadniczo wyznaje zasade "live and let live" - czyli chcecie to narzekajcie, a ja sie zamykam juz
![]()
ja nie narzekam,czasem to bardzo bym chciała się przejąć tym co na forum się dzieje,ale to chyba już nie te czasy,taki skutek uboczny forumowania-zawsze kiedyś dochodzi się do wniosku,że nie jest to takie ważne![]()
sie przejełas bo jagodyzbananami nie zrozumiała czemu w watku o wysadzaniu autorka lamie oskarza o niewiedzę. i masz racje - nie z powodu małej ilosci postów a z powodu tego co o ec napisała - bo napisała cos zupełnie nieprawdziwego, ja tez sadzę ze dlatego ze jeszcze nie wiedziała o tym ec zbyt duzo.
jagodyzbananami - fajnie ze wiesz cos o forum, ale dopóki sie nie odezwałaś/zalogowałas my nie miałysmy pojecia o Towim istnieniu.
nic w tym artykule nie widziałam co mogłoby sugerowac ze jak sie nie zalogujesz i nie piszesz to jestes gorsza. a oczywiste jest ze jak Cię nie widzimy ze jestes i czytasz to nie wiemy ze mozesz znac historie latawicy i inne np.
dlatego takie uogólnienie ze jak ktos nie pisze na forum to ma prawo byc laikiem, bo przeciez nei przeswietle telepatycznie stanu wiedzy stricte forumowej (co nie = chustonoszeniowej) jesli nawet o twoim istnieniu nie wiem, prawda?
no czyli dobrze że jestes, ze czytasz.
nikt Cię (ani tobie podobnych) w artykule nie atakował, ani w watku (zanim się ujawniłaś). masz ochote to pisz
naprawde to miłe wiedziec ze ktoś nas zna tak "zza kotary"
chyba ze sie nudzisz i jedyne konstruktywne zajęcie to czytanie forum i branie udziału w dyskusjach....
wybaczcie mi
do terminu max 5 tygodni![]()
Ostatnio edytowane przez rzufik ; 03-06-2011 o 11:16
:/
acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.
teraz to już popadłam w rezonans, jak mawiałam moja znajoma...
W czym jest wreszcie problem? że artykuł jest o forum? Choć w sumie nie do końca. to znaczy, ze nie może być o forum, bo wtedy nie jest o tych, którzy noszą a nie są na forum. Albo są, ale nie piszą tylko czytają? Albo się zalogowali i są tylko duchem, bo ich tu nie ma (nie piszą i nie czytają). Albo są ale im to wisi (piszą, czytają, ale się nie wczuwają). Albo są ale nie ekscytują się tym co reszta (piszą, czytają, ale nie wszystko).
Błagam
Był artykuł. O jakiejś grupie ludzi, bab głównie. Kogo zaciekawi ten przeczyta. Kto będzie chciał dociekać doczyta więcej o chustach. Nie o wczystkich był, to jasne. Jeśli faktycznie chustonoszącym grozi dyskryminacja ze względu na kolekcjonerskie zapędy jakiejś grupy, to ja już nie wiem. Idę się wody napić na uspokojenie.
Monika - mama Natalii 26.05.2008