Coś w tym jest, znajomi maja mnie za wariatke skoro dokładam sobie jeszcze TYYYYLE roboty z pieluchami, ok niech robia co chca, nawracac nie bede- ale kiedys w dyskusji wspomnialam o wielorazowych wkładkach laktacyjnych. Zostalam mocno zakrzyczana, że biednej mamie chce jeszcze dokładać robote w postaci uciazliwego prania wkładek laktacyjnych w pralce. chyba obecnie panuje pogląd ze jak cos nie jest jednorazowe i plastikowe to jest uciążliwe i męczace w uzyciu, a rzeczy wieolorazowe sie pierze i pierze, całymi dniami na okrągło.