Ja wrzuciłam do pralki... nic nie piorę ręcznie. Dodałam delikatny płyn, 40 stopni i wio. "Zmechaciła" się w praniu, od razu ładniej wygląda![]()
Ja wrzuciłam do pralki... nic nie piorę ręcznie. Dodałam delikatny płyn, 40 stopni i wio. "Zmechaciła" się w praniu, od razu ładniej wygląda![]()
moja ręcznie prane (ja mam bzika na tym punkcie i wszystkie szmatki ręcznie piore)
właśnie schnie i też fajnie wygląda
długość przed praniem - 5m (zakupiłam 4,2m)
![]()
Ostatnio edytowane przez miluśka ; 15-06-2010 o 14:47
Magdalena - jestem chustoholiczką...
To choroba przekazana genetycznie... moja prababcia chustowała, moja babcia motała, moja mama nosiła....
i ja jestem nosicielką...
Też do pralki wrzucę. Wszystko piorę w pralce. Łącznie z wełnianymi swetrami.
a to jeszcze jedna mokra fotka
![]()
Magdalena - jestem chustoholiczką...
To choroba przekazana genetycznie... moja prababcia chustowała, moja babcia motała, moja mama nosiła....
i ja jestem nosicielką...
ja prałam w pralce - program do prania ręcznego. W 30 stopniach![]()
Ala i Hania 2009, Ewa 2012
Martuszka po praniu to jeszcze nie wiem...strasznie długo schnie![]()
Magdalena - jestem chustoholiczką...
To choroba przekazana genetycznie... moja prababcia chustowała, moja babcia motała, moja mama nosiła....
i ja jestem nosicielką...
Ojjjjj Matko Swieta! JAki ladne!!!! Gdzie moje chusty))
http://naturalno.com.ua/ - sklep internetowy - chusty NATI, LENNYLAMB, ubrania dla karmijacych mam, kosmetyki naturalne
Liza 12 lipca 2006 roku i Iwanek 16 lutego 2009 roku.
pomiar po praniu - 4,56 mmam nadzieje że już mniej nie będzie
ale jaka fajowa sie zrobiła - taka milusia
![]()
Magdalena - jestem chustoholiczką...
To choroba przekazana genetycznie... moja prababcia chustowała, moja babcia motała, moja mama nosiła....
i ja jestem nosicielką...
śliczna jest
![]()
Magdalena - jestem chustoholiczką...
To choroba przekazana genetycznie... moja prababcia chustowała, moja babcia motała, moja mama nosiła....
i ja jestem nosicielką...
hmm, może na taką się skuszę...? muszę pomacać![]()
No i właśnie dostałam swoje dmuchawce i hmmmm....... Zakochana jestem w bambusie, nastawiona byłam że te chusty są boskie i zdjecia super i ...... Sama nie wiem , bambus faktycznie milusi mięciutki a len troche szorstki. Pełno takich baboli na stronie lnu, ciemniejszych nitek w tkaniu (cała chusta) ale to chyba urok lnu (mam nadzieje). Ale ...... no właśnie jest ale chyba się jednak zawiodłam ;-/ ten kolor to taki faktycznie szary ale z przebitkami tego jasnego (który niestety też jest jak szary ;-/ no ciężko powiedzieć ) jakoś to dla mnie za jasny kolor (grafit byłby boski) myślałam że będa ciemniejsze , bardziej kontrastowe strony. Jasna znowu, takie zasikane prześcieradło ;-/ Chyba faktycznie te białe może są lepsze . Nie wiem może się jeszcze zakocham, może noszą jak szatan a po praniu pięknieją, a może źle że byłam tak nastawiona ale pierwsze wrażenie no nie zaciekawe. No zawiodłam się kurka ;-(
![]()
Kanka, te zgrubienia to naturalna cecha lnu, nie do uniknięcia, niestety.
Chusta bardzo mięknie i bardzo zmienia się po praniu, nie polecam nosić nieupranych.
Wypierz i wtedy sobie przetestuj.
Co do prania, to pamiętajcie, aby prać w proszku bez płynów, w 30 stopniach i nie za długo. Cały proces namaczania i samego prania nie powinien trwać dłużej niż 50 minut. Jeśli ktoś już uprał w płynie, to polecam wyprać ponownie, żeby wypłukać ten płyn.
Chust szarych z lnem póki co nie mamy, ale są jeszcze białe. Za chwilę będą na stronie.
super, domowilam biala do kompletu![]()
a słuchajcie - czy taką chustę można sobie farbnąć?
Doradca noszenia [/FONT]ClauWi® po kursie zaawansowanym
Szkoła rodzenia i naturalnego rodzicielstwa GAJA - http://www.gaja-szkolarodzenia.pl/
Szkoła noszenia TULIPANNA - http://www.tulipanna.pl/
Stowarzyszenie "Poznań w chuście"
Mama Zosi (04.2007), Zuzi (02.2009) i Justynki (04.2013)