temat artykulu bardzo na czasie, zdjecia fantastyczne, jak czytalam w sobote od razu sie poddbudowalam, ze nie ja jedna mam takie rozterki. bo, ze cialo nie wyglada juz tak jak w erze przeddzieciowej to wiekszosc z nas zauwazyla juz na wlasnej skorze. trudno czasem jest to zaakceptowac, a juz chyba najtrudniej kiedy tak jak w artykule u jednej z kobiet maz jej nie wspieral.
jak jest u was? co wasi mezowie sadza o pozostalosciach po ciazy?
od siebie dodam, ze mojemu trudno jest zrozumiec,ze po ciazy wyglada sie juz troche inaczej