bardzo polecam artykul o ciele kobiety po porodzie.
I tak sobie pomyslalam, ze moze Paula jest stad, bo a) przyznaje sie do attachment parenting i b) do chusty
Swoja droga piekne dziewczyny i piekne zdjecia!
też się zastanawiałam, czy jest na naszym forumwchodziłam też na stronę http://theshapeofamother.com/ - bardzo mi się podoba idea tego projektu.
pauli u nas nie ma, ale jest na moim rówieśniczym. ma super podejście do wychowywania dzieci
Mama Zosi (XII.2008), Drobinki [*] i Maksa (V.2012)
Pochłonęło mnie życie,
więc w wirtualnym niebycie
pozostaję do odwołania.
I dodajmyż dla porządku, że Paula nosi w diagonalnym girasolu, mieszka we Francji, doktorat właśnie obroniła, a Lutka jest na EC![]()
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
Czytałam. Fajny tekst, fajne zdjęcia.
Zgadzam się, że coś tracimy ale i coś zyskujemy. Coś bardzo cennego. Nasze ciało nie jet już tabula rasa. Opowiada historię, piękną historię.
ciekawy artykul, zdjecia piekne (zwlaszcza to z okladki). ja bez wysokich w sobote dnia nie zaczynam, jak co tydzien sie nie zawiodlam![]()
temat artykulu bardzo na czasie, zdjecia fantastyczne, jak czytalam w sobote od razu sie poddbudowalam, ze nie ja jedna mam takie rozterki. bo, ze cialo nie wyglada juz tak jak w erze przeddzieciowej to wiekszosc z nas zauwazyla juz na wlasnej skorze. trudno czasem jest to zaakceptowac, a juz chyba najtrudniej kiedy tak jak w artykule u jednej z kobiet maz jej nie wspieral.
jak jest u was? co wasi mezowie sadza o pozostalosciach po ciazy?
od siebie dodam, ze mojemu trudno jest zrozumiec,ze po ciazy wyglada sie juz troche inaczej![]()
chociaz udalo mi sie wrocic do wagi przedciazowej, to uwazam, ze moje cialo bylo fajniejsze w erze przedsynkowej. maz natomiast nie moze przestac sie zachwycac nad moja terazniejsza sylwetrka. uwaza, ze jest piekniejsza, och i ach! na poczatku myslalam, ze tylko tak mowi, zebym sie nie zalamala po ciazy. ale to juz trwa prawie poltora roku, a jego zachwyt przybiera na mocy. moze niektorych facetow podnieca fakt, ze TA kobieta dala im TO dziecko?
Aggacz, może coś w tym jest...?
Mój mąż uważał przed ciążą, że jestem zbyt krucha - jak ptak, którego strach wziąć do rękiW ciąży był zachwycony monumentalną sylwetką, brzuszkiem, w którym rozwijał się jego dzieciaczek, nie wspominając o biuście przy nawale - jak ze snu dorastającego nastolatka, hahaha!
Po porodzie za mną chodził i marudził, żebym tylko nie schudła (zostały mi 2kg) i tuczy mnie smakołykami, ale wiadomo - przy karmieniu mozna zjeść wszystko i śladu nie maTakże ja się zgadzam, że akceptacja ciała kobiety po porodzie to chyba w dużej mierze kwestia postrzegania, światopoglądu - to kobieta-matka mojego dziecka, a nie kobieta-ozdoba w pierwszej kolejności (przez co nie zmaierzam implikować, że bycie matką wyklucza się z byciem ozdobą).
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
Hahahha, Kammiku, ja co tydzień ważę Młodą dla kontroli przyrostu, no a że sama na wadze domowej nie ustoi, to chcąc nie chcąc kontroluję i swoją wagę
Różnie to więc chyba bywa!
bardzo fajny temat, muszę się w niego wczytać. WO dostaję od mamy z opóxnieniem. Stronka od Djdag świetna.
ja nei miała problemów z powrotem do wagi czy figury. Troche przytyłam ponowniex gdy skonczylam karmic ( bo nadl z rozpędu jadłam więcej), ale potem wróciło do normy i sie unormowało. Moim zdaniem gdy się za barddzo nei przytyje w ciąży i potem karmi to nie ma kłooptów.
no mój totalnie nie rozumie...
zwłaszcza ze po pierwszej wygladałam lepiej niz przed - wieksze piersi, ten "błysk w oku" a figurka prawie idealna (48 kg przy 164 i płaski brzuch i 70 DD w biuscie)
no a teraz mi brzuszek nie chce znikac(
a maz sie naogladał tych wszystkich urbańskich nataszy i Cichopków ze one super laski po porodzie to tak powinno byc i juz, a ja mam brzuch bo sie na pewno obzeram jak go nie ma((
no nie ma jak konstruktywne spojrzenie....
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny
Dziewczyny, a gdzie w necie moge przeczytac ten artykuł w całości? Bo na stronie WYsokich OBcasów jest tylko fragment.....
A na temat - mój mąz mnie akceptuje w pełni - mówi ze sie nic nie zmienieło- no bo faktycznie niewiele. Ja troche panikowałam na początku - myślałam ze ta blizna po cesarce to będzie taka jak z horroru (nawet na forum wątek załozyłam o bliznach po cc
- dziewczyny mnie pocieszały i mierzyły swoje blizny linijkami).
Kurde, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, zeby mąż mój mi wrzucał na temat tego jak wyglądam.....To by mnie dobijało.![]()
no mnie dobija...
juz sama sie złapałam na tym ze myslę jak to beznadziejnie wyglądam, i co by tu zrobic zeby ten "cholerny brzusio zniknał na płasko"
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny
łyzwy fajnie, ale za hula hop to bym sie chyba lekko obraziłano co za wstrętna sugestia kurczę
moze jeszcze takie cos wibrujące na brzuch, ale ja bym oddała mezusiowi - "na mięsień piwny" - ha i to tez jest ciekawe - ja musze byc extra laska - a jemu miesień piwny - powagi dodaje...
![]()
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny