Pytanie czy ona takie wady miała od razu rozłożona czy zrobiło się po zamotaniu? No i czy była motana już wyprana czy nie? To jest len z bawełną, każde z włókien ma inną kurczliwość. Chusty są tak projektowane, taką gęstością tkane, zeby osiągnęły zamierzony efekt po praniu: czyli dopiero pranie doprowadza do prawidłowego ułożenia nitek. Jak chusta jest nieprana a zamotana to może się okazać, że była dość luźno tkana (po to, żeby chusta dobrze się wykurczyła) i dlatego mogą się takei cuda dziać. Natomiast jak to się stało na chuście parnejto mam nadzieję, że to tylko jakiś felerny egzemplarz.
A co do jakości, to chyba konsumenci dali na to przyzwolenie. Didymos robił swego czasu ankietę właśnie o tym czy zalezy konsumentom na jakości, czy raczej na cenie. Odpowiedzi gdzieś są na stronie, musiałabym poszukać. W każdym razie to konsumenci gdzieś tam z tego co pamiętam wybrali opcję, że bardziej im zalęzy na utrzymaniu ceny niż jakosci. Czy coś takiego. Odsyłam do strony. Poza tym mój niemiecki to jest .. hmmm... więc może ktoś ten tekst lepiej zrozumie![]()