Michalina 03.02.2009.
Bywasz piekącym jadem trollów / Na internetowym forum /Vivat Polonia frustrata! Vivat Dąs Psychopata!
Jam nieudacznik grafoman i śmieć
Tylko ty możesz być bogiem - na wszystkich podnosisz nogę
I załatwiasz te sprawę jak pies
zirca moim zdaniem jesteś niesprawiedliwa. Nie znasz sytuacji, powodu z którego dziecko nie jest karmione piersią. Mierzysz wszystkich jedną miarą. Uogólnienia zawsze są krzywdzące.
Podobnie w przypadku rodziców niechustujących - nie znamy ich sytuacji. Może nie wiedzą o istnieniu chust, nie mogą nosić ze względu na swoje zdrowie, zdrowie dziecka, albo zwyczajnie wózek był im tego dnia potrzebny![]()
to ja się tak lansuję od jakiegoś czasu
dzieć na kółkach i torba, tylko nie w kratę, a w kwiaty, można kupić w łodzi na piotrkowskiej 31 i w allegrowie, o tu :
http://allegro.pl/item801140999_torb...klep_lodz.html
specjalnie szukałam takiej niestarobabciowej
ja muchę rozumiem, choć gorliwośc neofity mi pomału przechodzi
jednak zawsze mi żal dzieci płaczących w mocno telepanych wózkach (tak samo, jak cieszę się, gdy mama wyjmie płaczące dziecko i przytuli)i przykrytych tymi okropnymi foliami od deszczu...upiorne te folie są...
Live, Love, Enjoy Life! Always.
wybaczcie,ale wózek czy chusta to tylko metoda transportu. A to, czym karmi sie dziecko to zupełnie inna sprawa.
Szanuję kobiety, które otwarcie mówia-karmie butelką, to jest moja osobista decyzja. Bez pokrywania tego wstrząsającymi historiami. Przypadki, kiedy kobieta faktycznie nie może karmić, to 1% (według medycznych, a nie moich badań). Wszystkie inne, to świadoma decyzja matki.
Myśle, że to nie jest temat na tę dyskusję.
kiedyś napiszę artykuł na ten temat, przypuszczam że rzesza mam mnie znienawidzi. trudno. Za butelkową manię winię lekarzy bedących pod wpływem producentów i media. Wmówili Wam,że to jest tak samo, że to nie jest gorsze. Kłamali.
To tak jakby powiedzieć "wywołam poród kilka miesięcy wcześniej,jest mi juz za ciężko, dziecko dojrzeje w inkubatorze" (praktykowane często w UsA). Przecież mamy inkubatory nowej generacji! mleko butelkowe tez jest robione przez ekspertów!
To nie jest to samo. To zło konieczne, kiedy wszystko inne zawiedzie.
Szanuje kobiety, które nie boja sie powiedzieć-przegrałam.
Pewnie myslicie, że mi było łatwo? nie. Wiem o wszystkim, co zniechęca kobiety do karmienia. tzw brak pokarmu, zastoje, nawały, małe piersi, krwawiące brodawki i samotność-bo mój mąż nie poczuwał sie do niczego i byłam całkiem sama, w obcym kraju, wśród obcych ludzi. poza tym-choroba. urodziłam Ala mając zapalenie oskrzeli, które po porodzie przekształciło sie w zapalenie płuc. Przez 4 tygodnie brałam antybiotyki. I wygrałam.
Decydując sie na dziecko, nie podpisujesz z nim uwowy na 9 miesiecy. Dajesz mu prawo do twojego ciała na dłużej. I za wszelką cenę.
oj tak, Anuszka ze swoja "torba podręczną" wygląda obłędnie![]()
Syn 2006
Córa 2008
Syn 09.2014
nawiazujac do postu zirca staram sie nie osadzac zeby nie byc osadzana.
i tak karmilam krotko i uslyszalam wiele wrednych uwag z tego powodu dlatego staram sie nie krytykowac innych ze maja wozek ze karmia butelka. moja przyjaciolka swiadomie odstawila piers mimo ze nie miala problemow z laktacja starsznie mnie to zdumiewalo ale swoje refleksje zachowalam dla siebie bo ona dawno podjela taka decyzje :/
rownie dobrze moglabym krytykowac kazda napotkana osobe, ktora je mieso etc..............
http://www.leniwiec.eu strona mojego zespołu
http://www.kamilamuczynska.blogspot.com blog z fotkami moich córek
![]()
Doradca po kursie zaawansowanym Die Kinderwagenvernichtungsschule Dresden® (Drezdeńska Szkoła Unicestwiania Wózków®)
moj maz na nas mowi bezdomni zlomiarze![]()
dla mnie wózek jest nieoceniony
w domu do spania
pierwsze dziecko miałam wózkowo wisidłowe
drugiemu kupiłam wózek a jakże ale ponieważ mieszkam na 3cim piętrze bez windy zaczęłam się zastanawiać nad alternatywą tym bradziej, że muszę codziennie ganiać z młodą po starszego do przedszkola (teoretycznie, bo praktycznie ciągle jest chory i nie ganiam nigdzie)
MOja wiedza na temat chust i wisideł była znikoma ale na rozum stwierdziłam, że wisidło jest niewygodne i niepraktyczne a po targan iu 20kg wózka mam ciągle traumę i przy drugim dziekcu musze sobie zycie ułatwić, więc na wyprawkowej liście pojawiła się chusta-ze względów praktycznych.
Przyznam się bez bicia, że dopiero teraz widzę a wlaściwie nie tyle widze co dopiero teraz CZUJĘ I ROZUMIEM inne względy.
Wózek...pewnie będe uzywać jak młoda podrośnie i będę mogła kupić lekką parasolkę i być może uzywałabym i teraz gdybym mieszkała na parterzejak staję przed perspektywą targania tego wózka z 3ciego piętra i z powrotem to odruchowo motam chustę
nie uzywam natomiast w ogóle łózeczkabo wózek jest super kołyską chociaż i tak większość nocy młoda śpi ze mną
co do karmienia butelką....patrząc na matke karmiącą butelką nie wiemy co jest w środku-może odciągniete mleko z piersi
zresztą dokładnie jak ktoś już stwierdził-przyczyny niekarmienia piersią moga być baaardzo rózne i nie zawsze są wyborem.
Szkoda, że tupetu i zapędów inkwizytorskich starcza Ci wyłącznie w temacie wisiadeł i karmienia butelkąPomyśl trochę o pijanych matkach, o rodzicach dmuchających dymem papierosowym w twarz dzieciom, o tych którzy biją swoje maluchy, o tych którzy je porzucają, o dzieciach z domów dziecka... Ręce opadają...
Ps. cieszę się, że się nie spotkałyśmy, i mam nadzieję, że to nigdy nie nastąpi. Bo nie wiem, czy powściągnęłabym język na pytanie 'dlaczego' i 'luźną uwagę'
gosia1974, nie wymieniałam takich kobiet, bo to chyba oczywiste. nie rozmawiajmy o patologii. swoja drogą ciekawe co takiego byś mi powiedziała, co mogłoby ostatecznie zabić moje argumenty.
ankamk, oczywiście-widok matki z dzieckiem zawsze napawa mnie szczęściem. jest mi po prostu przykro, że takie niemalże kilkudniowe maluchy są pozbawione ciepła matki i najczulszego na świecie karmienia-a tu gdzie mieszkam nawet na porodówce mozna to zobaczyć. Co do dorośniecia-nie wiesz nic o mnie. Polecam popatrzec na świat w czarno-białych barwach, bo jest to sposób doskonały-tak jak dobro i zło-nie ma nic pomiędzy.
rosass,to co napisałam, kochana, nie było przecież do Ciebie. Tylko do kobiet, które świadomie i bez żadnego powodu, z wygodnictwa, rezygnują z karmienia.
Ostatnio edytowane przez zirca ; 13-11-2009 o 20:40
Nie pisałaś o argumentach, ale 'luźnych uwagach' - wybacz, ale takie stwierdzenie nijak nie pasuje mi tutaj do rzeczowej argumentacji, którą ewentualnie mogłabym usłyszeć, choć takowej nie potrzebuję. Argumentację ZA karmieniem piersią znam świetnie.
Na pytanie 'dlaczego' - też bym nie odpowiedziała - niby dlaczego mam się spowiadać przed jakimś obcym, wścibskim babuszonem, który mnie zaczepia i ocenia jako 'inkwizytor'?
I jeszcze jedno - jak ktoś w innym temacie napisał - to jest specyficzne forum: tutaj na porządku dziennym jest miłość do dziecka, bliskość, karmienie piersią, unikanie przemocy. Nie sądzę, aby grasowały tu stada lasek, które zrezygnowały z karmienia piersią bo: im się nie chce, chcą mieć ładne cycki, czy zamiast tulenia dziecka wolą zrobić sobie pazury
Wiesz, dla mnie karmienie piersią jest częścią macierzyństwa - nie dominującą, ale jednak częścią. I tej części mi bardzo brak. Wszelkie uwagi dotyczące 'tych co nie karmią' biorę osobiście. To tyle.
u mnie podobnie, tyle że do spania w ciągu dnia. mała coś nie bardzo lubi spać w kołysce w sypialni, lepiej śpi w pokoju lub kuchni, tam gdzie ktoś się kręci, lodówka buczy itp. no i starsza siostra lubi ją wozić po domuwózek też przydaje się na wyjazdy albo imprezy jako łóżeczko - my w gości, dziecia ze sobą bo cyc, śpi sobie w gondoce w sąsiednim pokoju
dobrze że mamy auto z wielkim bagażnikiem to możemy wozić tą gondolę, która jest ogromniasta, nie wyobrażam sobie na spacery nią jeździć
na spacery tylko chusta!!
moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009
gosia, napisałam przecież że ledwo sie powstrzymuję od rzucenia luźnej uwagi, nie mam w zwyczaju nagabywania obcych mi ludzi a zwłaszcza moralizowania ich. dlatego pracuję nad pewnym projektem, bo według moich informacji, rezygnacja z karmienia jest kwestią niedoinformowania, kłamliwej propagandy producentów, a także zwykłej bezsilnosci (zrozumiałej kiedy jest się młodą matka) i braku fachowego wsparcia.
Nigdy nikomu nie powiedziałabym że jest złą matka, bo karmi dziecko butelką. Aczkolwiek robi dietetyczny błąd, podobny, w moim bądź co badź profesjonalnym mysleniu, do dawania dziecku fast foodów, sklepowych wędlin czy coca-coli.
Zaanagażowanie w dyskusję wyłącznie mam butelkowych, potwierdza że głośno wysmiewane lobby laktacyjne, de facto nie istnieje.
i tak z pięknego postu robi się skakanie do gardeł i walka na cycki
mi też szkoda dzieci w wózkach (chociaż mam i czasem używam - ale jest to dla mnie porażka na równi z tą, jaką odczuwam dając dziecku butelkę), ja bym wszystkie te maluszki w sztywnych zimnych (albo rozgrzanych plastikiem) wózkach przytulała
NIECH ŻYJE CHUSTOSTAN!
Mucha na prezydenta(czy tam króla
)
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci
chustomama.pl
Michalina 03.02.2009.
Bywasz piekącym jadem trollów / Na internetowym forum /Vivat Polonia frustrata! Vivat Dąs Psychopata!
Jam nieudacznik grafoman i śmieć
Tylko ty możesz być bogiem - na wszystkich podnosisz nogę
I załatwiasz te sprawę jak pies