Strona 5 z 9 PierwszyPierwszy 123456789 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 100 z 172

Wątek: Nocnik turystyczny - 100 pytań

  1. #81
    Chusteryczka Awatar kamaal
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    chwilowo Wietrzne Miasto
    Posty
    1,790

    Domyślnie

    Ja też wysadzam na dworze. Zawsze idę z Alą w wysokie krzaczki poza plac zabaw. Do domu byśmy nie zdążyły, chociaz mieszkamy na parterze. Jak nam się zdarzy kupa to w chusteczkę i do śmietnika.
    Ala (15.04.2007) Martyna (18.04.2011) i 2 Maluszki[*]

  2. #82
    Chustofanka Awatar sza
    Dołączył
    Dec 2008
    Posty
    333

    Domyślnie

    i ja wysadzam na trawce, pod krzaczkami. Przyznam, że dopóki dziecka nie miałam, to mnie raziło takie wysadzanie dziecuchów gdzie popadnie, ale teraz to świetnie rozumiem
    Ostatnio młodej zachciało się siku pod supermarketem i musiałam ją tam wysadzić, a przechodzący obok żul osiedlowy powiedział: - Jak ona fajnie sika!
    Wręcz mi się miło zrobiło...

  3. #83
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    daleko i blisko
    Posty
    3,021

    Domyślnie

    nie ma rozwiazania, dopoki nie bedzie toalet przy placach zabaw.
    a swoja droga - to wlasnie - psy tez sie zalatwiaja wszedzie, to juz dla mnie siku dziecka lepsze. Ja jakos nie widzialam jeszcze u nas mam wysadzajacych bezposrednio na placu zabaw - tylko zawsze dalej, "w krzaczki". Mnie to nie razi. Potrzeba ludzka rzecz.
    Dziecko to dziecko, jak musi to musi i koniec.
    K. i J. 17.07.2008, W. 07.02.2013

    1% KRS 0000037904 Cel szczegółowy 26513 Nowacka Katarzyna i Jakub 1% DZIĘKUJEMY!

  4. #84
    Chusteryczka
    Dołączył
    Nov 2008
    Posty
    2,160

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez aurora Zobacz posta
    Sikający pod krzakiem pijak za to razi...
    mimo wszystko nie porównywałabym tych dwóch zdarzeń...
    Syn 2006
    Córa 2008
    Syn 09.2014

  5. #85
    Chustomanka
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    529

    Domyślnie

    My też niedawno ropoczęliśmy zabawy w piaskownicy i jestem zniesmaczona Oczywiście nie mam nic do mam, które starają się odejść trochę dalej, nie oczekuję, że będą pędziły do domu z dwulatkiem, któremu zachcialo się siku. Ale są mamuśki, które notorycznie wysadzają dzieci 5cm od ławki na której siedzą przy piaskownicy, albo od huśtawki Widzę, że to u nich norma - nie muszą przerywać nawet rozmowy z inną mamą
    Dodam, że mój Tymek z tych jeszcze nie chodzących, tylko raczkujacych, więc jest "bliżej" zasikanej trawki czy piachu
    Tymek 20.05.2008 i Emilka 30.04.2010



  6. #86
    Chustofanka Awatar Kanoko
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Otwock/Warszawa
    Posty
    430

    Domyślnie

    no w takim wypadku to chyba trzeba tylko uprzejie zwrócić uwagę mamom, że jednak parę metrów dalej wypadałoby odejść..
    na moim placu zabaw takich przypadków nie zaobserwowałam, ale o zgrozo - widziałam mamy, które na tej ławeczce przy piaskownicy siedziały paląc papierosy
    Magda, mama Hani (15.02.2008)

  7. #87
    Chustopróchno
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    10,192

    Domyślnie

    taaa, palenie jest nagminne.

    matka czworga
    i psa


  8. #88
    Chustofanka Awatar Kanoko
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Otwock/Warszawa
    Posty
    430

    Domyślnie

    a jeszcze do tego niektóre artystki rzucają pety pod ławkę i potem widzę jak dzieciaki je triumfalnie wygrzebują z piachu i dumne ze zdobyczy zanoszą do piaskownicy albo prezentują mamom
    Magda, mama Hani (15.02.2008)

  9. #89
    Chustomanka Awatar Koire
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    860

    Domyślnie

    Mam nocnik z MC- mam ze sobą do znajomych, do pociągu, w gory, do pokoju hotelowego. Genialne, płaski i te woreczki są też ekstra.

    Sprawdziły mi się w pociągu, jak nie miałam gdzie siku wylac - pochłoneły siki 3 razy do siebie bez wymieniania worka.
    Gosia-mama Poli 09.09.2008 i Olafa 21.05.2012

    http://koiremoress.wordpress.com/

  10. #90
    Chustomanka Awatar jujama
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    okolice Legionowa :)
    Posty
    1,328

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez wegielek Zobacz posta
    poza tym czesto jest tak, ze siku chce sie JUZ TERAZ NATYCHMIAST
    Ja bym powiedziała, że "zawsze" tak jest Niestety zabawa tak absorbuje, że nie raz widzę jak mój 3,5 latek wstrzymuje siku, bo nie chce się oderwać, a nawet popuszcza, żeby sobie ulżyć. Uciekam pod drzewko lub krzaczek. Nie ma opcji odejścia gdzieś dalej.
    JUlcza (16.04.2006), JAcusiowa (9.05.2008) i MAćkowa (14.12.2012) mama Magda
    http://jama-jujamy.blogspot.com/

  11. #91
    Chustoholiczka Awatar Jasnie Pani :)
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Belfast
    Posty
    5,487

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez jasminee Zobacz posta
    My też niedawno ropoczęliśmy zabawy w piaskownicy i jestem zniesmaczona Oczywiście nie mam nic do mam, które starają się odejść trochę dalej, nie oczekuję, że będą pędziły do domu z dwulatkiem, któremu zachcialo się siku. Ale są mamuśki, które notorycznie wysadzają dzieci 5cm od ławki na której siedzą przy piaskownicy, albo od huśtawki Widzę, że to u nich norma - nie muszą przerywać nawet rozmowy z inną mamą
    Dodam, że mój Tymek z tych jeszcze nie chodzących, tylko raczkujacych, więc jest "bliżej" zasikanej trawki czy piachu
    ja z tych co wysadzaja gdzie musza, bo dziecko wiele czasu nie pozostawia na zastanowienie sie gdzie by tu mu dzis toalete urzadzic, ale nie z tych, ktore wpadaja na poroniony pomysl zabierania raczkujacego dziecia na plac zabaw zasikany przez
    a) psy
    b) koty
    c) zule osiedlowe
    d) podrostki pijace wieczorami na placu piwo
    e) dzieci, ktore nie wytrzymuja i puszczaja podczas zabawy
    f) a dopiero na koncu dzici wysadzane przez mame 5 m od hustawki

    no chyba, ze wy nie o tej samej Polsce co ja mowicie.

    I wogole to zachowujecie sie jakbyscie juz o chustach nie mialy nic do powiedzenia. Sie przestaje dziwic, kiedy czytam, lub slysze, ze w PL na chusciary dziwne rzeczy mowi, a "frustratki" to najlagodniejszy epitet jaki slyszalam.

  12. #92
    . Awatar mart
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    4,539

    Domyślnie

    ja madzię wysadzam albo poza placem zabaw, tylko tak, żeby nie świecić golizną albo na placu ale gdzieś w kącie. nie ma szans żebym z wielkim brzuchem i ledwo odpieluchowanym malcem sikającym na spacerze min 2-3 razy miała inne rozwiązanie. a nawet gdyby były wszędzie toalety typu toi-toi to dziecka bym chyba do niej nie zaprowadziła. znam jeden (!) plac zabaw (duży i popularny) który ma w miarę porządną toaletę parkową ze sporą ilością miejsca i w miarę czystą. kupka na szczęście u nas najczęściej w domu, ale jeśli już się trafi to sprzątamy do kosza.

    a co do palenia - w warszawie publiczne place zabaw od chyba czerwca są wyłączone ze strefy, w której wolno palić. za palenie grozi mandat do 500zl. nawet jeśli nie ma o tym w regulaminie placyku.

  13. #93
    Chustomanka Awatar Jagienka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    732

    Domyślnie

    mnie tam nie razi taki widok. oczywiście intymność dziecka ważna i myślę, ze nie powinno się wysadzać dziecka tak, aby każdy mógł sobie popatrzeć. Ale ustronne miejsce, pod krzaczkiem, gdzieś na boku jest w sam raz. A do toi-toia w życiu nie zaprowadzilabym dziecka.
    "To zadziwiające ale jesteśmy jedynymi ssakami na świecie które chcą wyrzucić swoje małe z legowiska"
    (Prof. Włodzimierz Fijałkowski - twórca Polskiej Szkoły Rodzenia)


  14. #94
    . Awatar mart
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    4,539

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jasnie Pani :) Zobacz posta
    e) dzieci, ktore nie wytrzymuja i puszczaja podczas zabawy
    święta racja mea culpa bo w ten sposób zasikałyśmy swego czasu piaskownice lub tartanik co najmniej z tuzin razy

  15. #95
    Chustoholiczka Awatar pszczoła
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    3,950

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jasnie Pani :) Zobacz posta
    poroniony pomysl zabierania raczkujacego dziecia na plac zabaw zasikany przez
    a) psy
    b) koty
    c) zule osiedlowe
    d) podrostki pijace wieczorami na placu piwo
    e) dzieci, ktore nie wytrzymuja i puszczaja podczas zabawy
    f) a dopiero na koncu dzici wysadzane przez mame 5 m od hustawki

    no chyba, ze wy nie o tej samej Polsce co ja mowicie.
    Jaśnie Pani, to gdzie poszłabyś z raczkującym dzieckiem? Pytam totalnie serio, bo ja jestem tą poronioną mamuślką, która pakuje raczkujące dzieci do piaskownicy.
    wspieram w rodzicielstwie

    Doradczyni Noszenia ClauWi®
    Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®

  16. #96
    Chustomanka
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    529

    Domyślnie

    To ja też, jako PIERWSZA poroniona mamuśka pytam, gdzie iść latem z 14 miesięcznym, raczkującym dzieckiem, które wpada w szał na widok piaskownicy i wychodzi z wózka? Rozumiem, że jak zacznie chodzić w wieku 18 miesięcy, to dopiero wtedy mozna?? A chodzące uż dzieci, ktore chodzą na czworaka po piaskownicy?? Bo jednak mało dzieci bawi się w piasku w pozycji stojącej. Moje dziecko po prostu więcej przebywa "blisko ziemi". Zresztą nieważne....

    Ja uważam, że jak dziecko przez 5 min ciągnie mamusie za rękę i mowi, ze chce mu się siku, a mamusia jest zbyt zagadana, a potem wysadza dziecko przy ławeczce, to mnie to wpienia. A takie sytuacje często obserwuję. W innych sytuacjach jestem to w stanie zrozumieć (chyba, bo pewnie przekonam sie o tym, jak moje dziecko zacznie wołać na siku )
    Tymek 20.05.2008 i Emilka 30.04.2010



  17. #97
    Chustomanka
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    529

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jasnie Pani :) Zobacz posta
    ja z tych co wysadzaja gdzie musza, bo dziecko wiele czasu nie pozostawia na zastanowienie sie gdzie by tu mu dzis toalete urzadzic
    Prosze nie traktuj tego jako złośliwośc, bo nie o to mi chodzi. Ale co jak dziecku zachce się na środku marketu? Albo w autobusie? Pytam z ciekawości, bo jak wcześniej pisałam, jeszcze nie mam takich problemów. Jakoś nie widzę mam odsikujących dzieci na środku sklepu. Czyli jednak da się przejść te 10- 20m??
    Tymek 20.05.2008 i Emilka 30.04.2010



  18. #98
    Chustoholiczka Awatar pszczoła
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    3,950

    Domyślnie

    Eee, Jasminee, jasne że się da, ale w przypadku placu zabaw - co to zmienia, czy wysikam dziecko pod tym drzewkiem, czy pod tamtym?? Mój syn wytrzymuje i kilkanaście minut, a jednak nie latam jak głupia w poszukiwaniu toalety. DZiecko ma swoje prawa i oburzanie się na dziecięce siusiu pod krzaczkiem dla mnie jest tak samo dziwne jak najeżdzanie na karmienie piersią w miejscu publicznym. Ja, w przeciwieństwie do właścicieli psów, nie wychodzę na dwór po to, by wypróżnic dziecię (czy piers).
    wspieram w rodzicielstwie

    Doradczyni Noszenia ClauWi®
    Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®

  19. #99
    Chustomanka Awatar dominika79
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Legnica
    Posty
    1,384

    Domyślnie

    no dobra.. to ja tez z tych co to z raczkującym dzieckiem na plac zabaw.. tyle że my piaskownice z "konikami i hustawką + trawa mamy ogrodzone i z bramka..

    i ten wątek tak mi się dzisiaj wyraznie skojarzył jak Hanka (zeby nie było -chodzaca juz) - niby poza ogordzeniem ale jeszcze na placu zabaw ( pół metra od drabinek) chodziła i nagle widze że się schyla i podnosi ... wrrrr i to nie psie było zdecydowanie bo psu chusteczkami pupy raczej nikt nie wyciera..
    H- 28.06.2008 r., M -05.06.2001 r.


    mojdom13.blogspot.com

    http://http://www.chusty.info/forum/...ad.php?t=46784pieluszki wielorazowe

    ---> w razie zapchania skrzynki pw---> dosr@poczta.wp.pl

  20. #100
    Chustomanka
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    529

    Domyślnie

    No może tego nie napisałam wcześniej, ale akurat na moim placu zabaw to zasadnicza różnica Są dwa ogrodzenia - takie jakby pierścienie. W srodku jest piaskownica ze zjeżdzalniami, dookoła ławeczki, troszkę trawy (na szerokość wózka). Ogrodzenie zamykane, żeby maluchy nie wychodziły. W zewnętrznym "pierścieniu", który jest szerszy jest trawa, drzewa, huśtawki, w sporej odległości od siebie. Tam jest idealne miejsce do wysadzenia dziecka i oczywiście nie mam nic przeciwko.

    Normalnie, dawno się tak nie udzielałam jak w temacie sików
    Tymek 20.05.2008 i Emilka 30.04.2010



Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •