no własnie jakoś nie mogliśmy wpaść, a jak już wpadaliśmy to wydawało mi się, że ta krawędź za nisko wędruje
no własnie jakoś nie mogliśmy wpaść, a jak już wpadaliśmy to wydawało mi się, że ta krawędź za nisko wędruje
2005,2008,2011,2018
net mi działa jak chce/nie chce...bywam chwilami...i czasem znikam
www.nosimydziecko.pl chusty do noszenia dzieci, nosidełka ergonomiczne
www.vernandnea.pl rodzinny sklep internetowy
www.pluszowapileczka.pl internetowy sklep z zabawkami
Moje cztery Szczęścia: 2008, 2010, 2012, 2017
Ja zrezygnuję z testów, ale recenzję napiszę
Bo niedawno zakupiłam własną tongę.
Miłosz ma około 90 cm, wazy 13,5 kg. Pilnie potrzebowałąm czegoś, w co zapakuję go by spokojnie zrobić zakupy w sklepiku czy przenieść kawałek na spacerze, bo choć ogólnie chodzi (częściej biega) już na niezłe dystanse, to czasem wymaga wzięcia na ręce, zwłaszcza przy zakupach bo ucieka w alejki i bierze towary z półek. Chusta kółkowa dawałą radę, ale jednak zajmuje sporo miejsca w torebce, więc postanowiłam spróbować z tongą. I dla mnie bomba! Co prawda górna krawędź jest zaraz nad pupą i to nie napięta - niezbyt podtrzymuje plecy, ale łatwo mi tak włozyć małego by pupa dobrze wpadła. A On z kolei potrafi sam w miarę utrzymywać równowagę, tylko lekko asekuruję ręką jego plecy. No i tonga zajmuje tak mało miejsca w torebceTeraz jesteśmy na wsi, and jeziorko idzie się wydeptaną w zbożu ścieżką, przez pagórki i bez tongi byłoby ciężko! Na te 10 czy nawet 15 minut w sam raz, pas nie wpija mi się w ramię. Ocena bardzo dobra
![]()
od 20.09.2011 pomagam Miłoszowi poznawać świat ))
od 16.06.2015 szczęścia rodzinnego jeszcze więcej z Lidią :*
od 08.05.2018 pełnia szczęścia- dołączył do nas Aleksander <3
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
www.nosimydziecko.pl chusty do noszenia dzieci, nosidełka ergonomiczne
www.vernandnea.pl rodzinny sklep internetowy
www.pluszowapileczka.pl internetowy sklep z zabawkami
Moje cztery Szczęścia: 2008, 2010, 2012, 2017
PatTak, taki nasz prywatny mały raj
![]()
od 20.09.2011 pomagam Miłoszowi poznawać świat ))
od 16.06.2015 szczęścia rodzinnego jeszcze więcej z Lidią :*
od 08.05.2018 pełnia szczęścia- dołączył do nas Aleksander <3
Mieliśmy okazję testować tongę. Bardzo się na to cieszyłam, bo uznałam, że to coś idealnie stworzonego dla nas.
Zajmuje naprawdę malutko miejsca, zmieści się nawet do najmniejszej torebeczki. Często pokonuję z Filipkiem na rękach małe odległości - na 4 piętro po schodach albo na drugą stronę ulicy, do babci małego. Wtedy zwykle wrzucam go do kółkowej, która nie jest może ogromna, ale jednak trochę miejsca w torbie zajmuje. Tonga a i owszem malusieńka, ale jeśli o mnie chodzi to chyba koniec jej zalet. Jakoś inaczej sobie ja wyobraziłam - chyba jako bardziej rozciągliwą.
Mój synek mierzy 90cm, waży jakieś 13 kg więc jest co nosić. Ciężko mi było wpakować go do tongi - materiał w kółkowej jednak lepiej pracuje. Poza tym diabelnie wbijała mi się w szyję i jak już byłam w połowie schodów nie chciało mi się stawać i poprawiać więc mknęłam na górę w tych boleściach. Być może coś robiłam nie tak. Regulacja tongi zupełnie mi nie odpowiada, a mały bez przerwy ją wyciągał,odwijał i musiałam na nowo regulować. No i to podtrzymywanie...jak się idzie z siatami i klamotami to jednak warto mieć drugą rękę do dyspozycji.
Pozostaję zatem wierna kółkowym, ale bardzo dziękuję za możliwość przetestowania tongi i jestem pewna, że znajdzie swoich zwolenników.
Właśnie miałam dopisać w swojej recenzji, że nic mi się nie wrzynało, nie ciążyło zbytnio, ale tylko wtedy gdy ten pas był na samej krawędzi ramienia, broń boże wyżej, bo się zsunie na szyję. A jeszcze spytam: Jakim sposobem wyciągacie dziecko z tongi? Takie większe, biegające? Bo ja "wypuszczam" dołem. Średni sposób ale nie chce mi się kłaść go na ramię, wyciągać nóżek...
od 20.09.2011 pomagam Miłoszowi poznawać świat ))
od 16.06.2015 szczęścia rodzinnego jeszcze więcej z Lidią :*
od 08.05.2018 pełnia szczęścia- dołączył do nas Aleksander <3