O Matko
Karusku wierzyć mi sie nie chce zarówno w to co widac na zdjęciach jak i w to co napisali![]()
O Matko
Karusku wierzyć mi sie nie chce zarówno w to co widac na zdjęciach jak i w to co napisali![]()
Basia mama 5 małych Trolli![]()
Doradca Noszenia ClauWi, Certyfikowany Instruktor Masażu Shantala
zaciągnięcia mnie nie ruszają pod warunkiem, że to II albo nawet III gatunek
pomysł obcięcia pętelek jest przezabawny. i tragiczny jednocześnie wziąwszy pod uwagę fakt, że to było na poważnie
to co mnie najbardziej zadziwia w tej szmacie, to jak wygląda ten jedwab. kłaczy jak alpaka
z resztą. nie mam doświadczenia z jedwabiami.
i co zobaczymy wkrótce w sklepie nati? pełną półeczkę zwrotów
któż je kupi?
nikt kto czytał ten wątek...
złotowłosa i trzy misie
<3 <3 <3
ja juz kilka jedwabi widziałam, ale takiego kłaczkowatego jeszcze nigdy
on zupełnie wygląda jak alpaka, macie rację. Pierwszy raz widzę taki jedwab (a też miałam ich już niemało). Ale przyjmuję tłumaczenie Natalii, że przez częste przeplatanie się nitek przędza się rozdwajała i rwała. Te wystające nitki można powyjmować i nie powstają dziury (wyjęłam jedną). No ale przecież nie obcinać zaciągnięcia!![]()
2 + 7 (2005-2018)
a czy jak przedza sie rwała/targała przy tkaniu to cała tkanina nie jest osłabiona?
ale heloł, jedwab to jedno z najmocniejszych, najwytrzymalszych włókien, jest zwarte, śliskie, z jedwabiu szyje się spadochrony, nici chirurgiczne się robi! nie trafia do mnie takie tłumaczenie.
edit - swoją drogą bardzo bym była ciekawa jakby się ta przędza zachowała po wrzuceniu do barwnika kwasowego.
no więc właśnie
Ostatnio edytowane przez Liv ; 19-04-2012 o 13:06
Mama Zosi (XII.2008), Drobinki [*] i Maksa (V.2012)
Pochłonęło mnie życie,
więc w wirtualnym niebycie
pozostaję do odwołania.
Karusku, chusta ewidentnie jest wadliwa i należy Ci się reklamacja. Powinnaś mieć maila w tej sprawie. Monia wróciła po chorobie, zastała dziesiątki zaległych maili i przyjrzała się fotkom dość pobieżnie- tak wynika z wewnętrznego śledztwa.
Przepraszam Cię za kłopot, bardzo mi głupio.
![]()
kurczaki taka mała firma że nie macie takiej funkcji ja zastępstwo za osobę chorą/ na urlopie? bo co się coś nieciekawego dzieje to ktoś chory, przepracowany lub na urlopie
a jakby trafiło na dziewczynę która kupiła sobie pierwszą chustę to by poobcinała niteczkiidealnie na lato...
Poznań w chuście zaprasza!!!
Natalio!
Ale który to już raz świecisz oczami za swoje dziewczyny?...
To chyba nie tak powinno być...
Gwoli sprawiedliwości dodam, że ja nigdy w życiu nie miałam najmniejszych problemów z obsługą Nati (a parę Natek kupiłam...), zawsze przemiło, szybko i sprawnie... Reklamację też miałam (2, powyciągane nitki), wszystko sprawnie załatwione...
Ale przypadek tej chusty mnie powalił, taka szmata nie powinna zupełnie zobaczyć światła dziennego, a co dopiero oczu klientki...
...ale i nie dopuszczać do takich sytuacji!![]()
żałosne jest to, że po raz kolejny trzeba sprawę poruszać publicznie, żeby odzyskać pieniądze, które nam się należą zgodnie z prawem.
Pomijając wszytsko- przeprosiny Natalii itp.
Czy jeśli piszesz do firmy, i firma cię instruuje odnośnie obchodzenia sie z produktem(na piśmie masz) to czy po to aby Nati nigdy więcej nie traktowała tak klientów nie warto było by - obciąć nitki wg wskazań producenta, poczekać na tysiąc dziur i odesłać taką ?
Jaskółki kupiłam , bo są piękne, i nigdy , inna natka w moim stosie nie zagości.
PS. Ja pracownika sadzącego takie kwiatki wysłałabym w siną dal![]()
Nie wpisuję się w profil ideologiczny statystycznej chustomatki.