2 ostatnie punkty ominęłam, bo mi nie bardzo udało się wyobrazić sobie nawet jak mam naciągać na dziecko poziomy panel w chuście tkanej.Nie rozumiem dwóch ostatnich punktów tego wiązania co zalinkowałaś. Wyszło Ci?
Byliśmy później w sklepie nawet, ale ewidentnie chusta była niepodociągana (najwyżej spróbuję jeszcze z Maru).
W ogóle to doszłam do wniosku, że kurtkę mam do dupy, rękawy chyba za wąskie na wszelkie wygibasy, bo mi się nawet ciężko wiązało węzeł na plecach...
Siodełka z pętelką za członka zawiązać nie umiem...siodełko z pentelką jest łatwiejsze
Mam zwykłą kurtkę, na której wiążę chustę.ale z czym masz problem? z chustą czy kurtką i jaka to kurtka?
I jak wyżej wspomniałam, rękawy mnie najwyraźniej ograniczają, bo ciężko mi nawet chustę na ramiona zarzucić (noszę w plecaku z krzyżem, prosty mi nie podpasował).
Żeby to pozakładać ostatnio pomagał mi Edek (przeciągał chustę, układał na Adzie jak należy), ale zajęło to nam tyle czasu, że i ja i Ada byłyśmy już nieźle wkur... zirytowane
m.