A z ciekawych historii, to 2 tygodnie temu byliśmy w Bieszczadach - 9 godzin w samochodzie i w drodze powrotnej Tuśka co godzinę tak okropnie marudziła, że musiliśmy się zatrzymywać - sucha pielucha, a ona wysadzana robiła siku z wielką ulgą
Ewinka, to super . Moja ma teraz 4 miesiące. Z siusianiem nie mamy tak wielu sukcesów. Chociaż zawsze pięknie się uśmiecha nad miseczką jak mówię "ssiiiii"