Pokaż wyniki od 1 do 20 z 28

Wątek: Odwiedziny rodziny...Mój Boze

Mieszany widok

  1. #1
    Chustoguru Awatar sylvetta
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    7,114

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez equidna Zobacz posta
    temat na czasie jest u mnie.
    dosłownie przed chwilka mama i tata sobie pojechali. chwała bogu, że mieszkaja daleko. wnuka drugi raz widzieli i też: a czemu on płacze (bo jest niemowlakiem i ma 1,5 miesiąca), a może ma mokro (nie, nie ma, sprawdzałam), a w tej chuście to dziwnie nogi mu wiszą, a po co Ci inna chusta (zakochałam się w katji i jakos tak wspomniałam). no i broń ciężka wyciągnięta-dziecko wami rządzi (taaaa zazwyczaj siedmiotygodniowe niemowlęta tak właśnie robią).
    jakos wytrzymałam, ale popłakałam się po ich wyjściu, bo wiecie z nimi tak zawsze. niegdy wsparcia od nich nie otrzymywałam, nie byłam przytulana i nikt mi nie mówił, że mnie kocha, i że coś warta jestem. skończyło się "tylko" na anoreksji w młodości i 3 latach u terapeuty. ale moja matka nie ma sobie nic do zarzucenia. przecież miałyśmy z siostrą wszystko czego dusza zapragnie (owszem, ale tu nie o śliczne rzeczy chodzi, miłości nie można dziecku kupić w sklepie).
    ja mojemu synowi chce dać to czego potrzebuje czyli maximum miłości i wsparcia.
    dlatego podziwiam asertywność i odporność. ja wciąż nie umiem tego olać.
    przepraszam, że się tak rozpisałam, ale jakoś potrzebowałam tego, a temat idealnie się wpasował w mą sytuację
    KOchana! Nie przejmuj sie! Bo oni nie chcą źle - wprost przeciwnie - chcą dobrze i doradzają. Tyle,ze ja sobie tłumaczę , ze to pokolenie przez system spaczone. Ze dla nich relacja matka - dziecko to starcie sił. Że trzeba pokazac kto jest górą. Nie ma co sie stresować - ja to zawsze w takich sytuacjach pół żartem pół serio coś odpale, a potem robię swoje...UUUUU

  2. #2
    Chustomanka Awatar pelasia
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    861

    Domyślnie

    Cóż moja córa przez pierwsze 7 miesięcy prawie że inaczej z domu nie wychodziła niż w chuście, wytulona jest na maksa. Je kiedy chce, co chce i ile chce, chociaż czasem jest to przyczyną naszych zmartwień (bo ile dziecko pociągnie na cycku, gruszkach i chlebie?). Ale naprawdę, czasami, relacja matka-dziecko, czy ojciec-dziecko, to jest "kto górą", tyle że to raczej w przypadku starszych ciut dzieci, kiedy zaczynają sprawdzać, ile uda im się wrzaskiem wyegzekwować. Widać jak to-to zerka w przerwach na zaczerpnięcie oddechu, czy efekt osiągnięty, no teatrzyk normalnie. W przypadku 7-tygodniowych kruszynek to zdecydowanie nie.

    Przydasie Pelasi - domowe przetwórstwo materiałowe i różne pomysły na zajęcia z dziećmi

  3. #3
    Chustomanka Awatar maagduusiiaa
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Płock - miasto sexu i biznesu :P
    Posty
    1,230

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sylvetta Zobacz posta
    KOchana! Nie przejmuj sie! Bo oni nie chcą źle - wprost przeciwnie - chcą dobrze i doradzają. Tyle,ze ja sobie tłumaczę , ze to pokolenie przez system spaczone. Ze dla nich relacja matka - dziecko to starcie sił. Że trzeba pokazac kto jest górą. Nie ma co sie stresować - ja to zawsze w takich sytuacjach pół żartem pół serio coś odpale, a potem robię swoje...UUUUU
    chcą dobrze, ale dla nich dobrze to rodzic z wolnymi rękami i wolnym czasem
    i dziwią się jak można CIĄGLE to dziecko tachać ze sobą WSZĘDZIE zamiast wsadzić do chodzika ("przecież to taki GENIALNY wynalazek, za naszych czasów nie było takich wygód, po co nie korzystasz? Poprzewracało się im w głowach od tego dobrobytu") lub łóżeczka/kojca ("ja nie mam JUŻ tyle CIERPLIWOŚCI, żeby za nim ciągle ganiać, tobie też niedługo się odechce"); "zabierz mu ten samochód, bo popsuje..."
    Po prostu takie poglądy (bo wychowanie chyba nie, bo wiele z nas też tak wychowywano) i niestety trzeba często przełknąć "dobre rady" i robić swoje
    Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
    - Tygrysku...!

    - Co Prosiaczku?
    - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś...


    Sz. 2008 E. 2010 Lu.2017

  4. #4
    Chustomanka Awatar taDorotka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    729

    Domyślnie

    dzielna kobieto! ja to na samą mysl o tlumaczeniu dlaczego robie cos tak a tak, mam drżenie rąk, taka nerwica. z mama o roznych rzeczch (jak zalety ogladania mini mini) wole nie gadac bo emocje mam jak drucik w żarówce, wiec milknę stanowczo odmawiajac dyskusji. chociaz nauczylam mamusie ze lepiej nie wtracac sie w wychowywanie bo swoje dzieci juz odchowala a moje maja nas od tego, nielatwe to bylo (nauczycielka+dyrektorka...)
    chustoentuzjazm (!) mojej mamy ktos z jej znajomych gasil mówiac ze sie plecki dziecku krzywia (dalam kilka linkow poglądowych w odwcie) i zauwazyla od razu w czym rzecz szkoda ze chusty z Igim nie mialam jak rok caly po szpitalach przewędrowalam z nim na rekach "a jemu wtedy w takiej chuscie by bylo duzo lepiej" (w domyśle: niz na rekach!)...bezbłędnie, co?
    [CENTER]szara codzienność? nie u nas FRANCISZEK (2005), IGNACY (2007), HELENA (2009), ANIELKA (2012), BASIA (2014)KRZYSIO(2019),MACIEK (2023)CENTER]

  5. #5
    Guest
    Guest

    Domyślnie

    ach rodzina rodzina

    sylvetta podziwiam nerwy

    Na szczęście mam z układ z moja mamą, jak poprosze o coś to powie, poradzi; a teściowa - hmmm brzydko z mojej strony, ale kiedyś nawiązała się rozmowa na temat karmienia piersią i ta twierdziła, że przy trójce dzieci przy żadnym nie miała mleka w piersiach, ja na to, że to jej wymysł i łatwiej było jej dać butlę a poczucie bliskości do dziś chłopaki zaspokajają przy swoich żonach ciągle się tuląc do ich cycków. Usłyszałam że były inne czasy wiec powiedziałam to uznajmy że czas tu gra rolę i ja podążam za czasem a jej nic do tego - status quo osiągnięty.

  6. #6
    Chustoholiczka Awatar dankin-82
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Lubin
    Posty
    4,582

    Domyślnie

    najważniejsze wg mnie to nie dac się na samym początku, bo jak tylko rodzinka (zwłaszcza baby) poczują podatny grunt to truc będą ... osobiście się tylko uśmiecham, nie wdaję w gadki i udowadnianie racji a robię jak ja uważam za najlpesze dla mojego dziecka; jednak czasami warto wysłuchac bo mogą coś podpowiedziec



    odnośnie karmienia/niekarmienia piersią, ja z autopsji wiem że to wcale nie musi wygladac tak różowo, są przyczyny losowe i pomimo iż masz pokarm nie możesz karmic; nie warto tego tematu oceniac
    K mama Kulki i Kropki

    „Gdy dziecku dajesz książkę, zbroisz jego serce, a duszy jak ptakowi światłe przynosisz skrzydła”.

  7. #7
    Chustoholiczka Awatar AMK
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Leśny zakątek Śląska
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    Podziwiam za spokój i opanowanie. Mnie takie mądrości raz, że cholernie złoszczą i ciśnienie podnoszą, dwa dość długo głowę mi zaśmiecają

  8. #8
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Szczecin-nie nad morzem:)
    Posty
    2,800

    Domyślnie

    Tak was czytam i doszłam do wniosku, że wyjątkową rodzinkę mam: ani moi, ani męża generalnie w nic się nie wtrącają, chusta-super, pieluchy wielo-orginalnie,no może teściowa raz czy dwa się zdziwiła, że nie zna dziecka coby w ogóle butelki nie znało, i coś tam bąkała że może za dużo Zochę nosimy, ale ogólnie pełna kulturka. Farta mam najwyraźniej
    Zosia - przyniosłaś nam wiosnę 21.03.2009
    Kazik - Zimowy Okruszek 12.02.2014
    Witek - Wielka Niespodzianka 06.08.2018

  9. #9
    Chustoholiczka Awatar Linda
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Stare Babice
    Posty
    5,004

    Domyślnie

    Oj smutno to wszystko czytac... Ja mam starszego niz wy tate, bo moj tato skonczy w lutym 71 lat. Moj tato caly swiat zwiedzil, byl w roznych dziwnych miejscach, rozne plemienia afrykanskie i azjatyckie ogladal... Kiedy zaczelam mlodego nosic w chuscie, to wyciagnal fajne foty ze swoich podrozy, pokazal mi Afrykanki noszace w kangach, Tybetanki w takich swoich hmongach, etc. Moj tato zawsze mowi, ze podrozujac po Azji czy Afryce nie widuje sie placzacych, marudzacych dzieci.. bo dzieci sa noszone, sa przez to 'wyciszone' . Mam super rodzicow, mama juz przestala sie dziwic, ze tyle roznych chust i nosidel testowalam.. teraz rodzice czekaja na moj inuicki amautik, bo sami sa ciekawi jak 'to' wyglada. Moja mama potrafi zamotac MT, w kolowej tez nosila.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •