To wypożycz z biblio. To taka książka dla 9 - 12 msc malucha. Fajna, ale za długo nie posłuży, wiec wielkiego bólu nie ma
Edit: qqrq5, pisze trochę z własnego puntu widzenia: przy pracy na pełen etat nie mam wystarczajaco czasu, żeby przerobić z młodym tyle książek, ile tu sie przewija. Czasu na lekturę jest naprawdę niewiele, raptem 15-20 min przed snem, w weekendy ciut więcej.
Wasze zakupy pokazywane w odpowiednim wątku są imponujące, ale żeby czytać takie ilości z dzieckiem musiałabym całą dobę ślęczeć nad książkami. A tu jeszcze przedszkole, plac zabaw, spacer, kino, muzeum, znajomi itp... Nie mamy na to tyle czasu.