O! No ja ostatnio noszę w chuście głównie na wiejsko-leśnych spacerach. Po mieście to raczej z wózkiem się kręcimy, chyba że konkretnie muszę gdzieś iść np. na pocztę czy do sklepu. A gdzie jesteś w Giżycku? U rodziny, w hotelu, na łódce? Może Cię gdzieś wypatrzę, skoro takie z CIebie dziwadło hihi A w Giżycku to tylko siebie zachustowaną widziałam, nie licząc jednej pani z okropnym nosidłem i raz kilka lat temu pani z bebe-lulu