U mnie na wichurze standard to jednak nosidła.
1. Nogi po prostu wwwiiisszzząą (w tym wątku już niejedna fotka w tym stylu była rzucana).
2. (nie wiem, może ja zbyt wrażliwa jestem) Babeczka jeżdżąca rowerem a z przodu Młody w nosidełku.
I tu przy pkt. 2 chciałabym się zatrzymać i podpytać co Wy na to? Ja jak to widzę jestem przerażona. Nosidełko chyba ok, ale fakt jazdy mnie przeraża.




Odpowiedz z cytatem






.........na szczęście w porę mu to wybilam z glowy

On biedny czerwony na buzi, spać nie mógł, wiercił się. Próbowałam coś zasugerować, ale nie dało rady, a do tego to pod okiem teściowej mojej koleżanki, która nawet nam zarzuciła, że nasze dziecko bez czapki!
i Basieńka 03.2017 