na cenach się nie znam, ale na bazarku u Pat widziałam silverpinka, jeśli to jakoś pomoże
na cenach się nie znam, ale na bazarku u Pat widziałam silverpinka, jeśli to jakoś pomoże
a to one nie powstają w Norwegii? Ellevill jest norweską firmą, tak?
projektowane w Norwegii tylko z tego co wiem, a wykonywane w Indiach faktycznie jak doczytałam
czy Natka nowsza od Natki z niebieska metka rozni sie jakos cenowo?bo rozni sie gruboscia ,tak?
2005,2008,2011,2018
net mi działa jak chce/nie chce...bywam chwilami...i czasem znikam
Wiesz... Produkowane są w cenach i warunkach indyjskich - nie ma się co łudzić, w niektórych krajach godziwe warunki pracy są wtedy, gdy akurat przyjeżdża inspekcja z Europy; a sprzedawane w cenach norweskich, bo owszem, Ellevill to norweska firma.
Dla mnie chusta to towar luksusowo-zbędny - doskonale można nosić dzieci w prześcieradle, szalu czy ręczniku, więc czemu mam się wypasać kosztem cudzego wyzysku?
Poza tym transport - wiele z nas udziela się tutaj w dziale eko, pierze w kulach "niepiorących", a nie zastanawia się w jakich warunkach są transportowane ich chusty z Azji, ile to C02 kosztuje i jakimi środkami te chusty są traktowane i konserwowane na czas transportu.
Nie mówiąc już o tym, że wkurza mnie takie cwaniactwo kosztem naszych, europejskich wytwórców. Gdyby jeszcze te chusty kosztowały mało - ale nie, są tak samo drogie, a nawet droższe niż te produkowane w Europie, gdzie koszt pracy jest dużo wyższy niż w Indiach, Chinach czy Bangladeszu.
To się wyprodukowałamJednym słowem nie mam i nie będę miała w stosie ani Ellevillów, ani Hopków.
cena wysoka. Dlatego pozostały w strefie marzeńAle myślałam, że taka cena właśnie dlatego, że w Skandynawii są produkowane.
Hopki też są w Azji wytwarzane?
o Inka mi dokładnie chodzi![]()