Zgadzam się - najbardziej chyba brużdżą właśnie te detergenty - odkąd piorę w mikrominimalnej ilości jest całkiem całkiem. Chociaż nówki wcale jakieś bardzo miękkie nie były (uszytki własnoręczne) to doszły do, powiedzmy, przyzwoitości.
No, ale np. moja kuzynka jęczy, że po kwasku też jest źle - chyba sporo zmienia (proporcje i działanie) woda.



Odpowiedz z cytatem

Niemniej kaczuszka jest.
istna skarbnica wiedzy

86 > 66 kg !!!


Ja doświadczeń z pieluszkami nie mam, ale ostatnio wrzuciłam na noc do wrzątku z sodą dwie kuchenne szmatki z mikrofibry z mega plamami, których już nie potrafiłam doprać. Były niebieskie, są jasno błękitne i czyste 

