Pokaż wyniki od 1 do 20 z 139

Wątek: co robić gdy widzę fatalne wiązanie?

Mieszany widok

  1. #1
    Chusteryczka
    Dołączył
    Nov 2008
    Posty
    2,160

    Domyślnie Re: co robić gdy widzę fatalne wiązanie?

    gdybym zobaczyła dziecko wiszące na plecach to bym pewnie podeszła i powiedziała coś w stylu, że "maluszek sie obsunął, mi też się tak robi jak sama wiążę, może pomoge dociągnąć?" jak pownie nie to nie.

    aha, co do zasady to też wolę nie udzielać rad obcym na ulicy
    Syn 2006
    Córa 2008
    Syn 09.2014

  2. #2
    Chustonówka
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    5

    Domyślnie maluszek sie obsunął - może pomoge dociągnąć

    Cytat Zamieszczone przez garlicgirl Zobacz posta
    gdybym zobaczyła dziecko wiszące na plecach to bym pewnie podeszła i powiedziała coś w stylu, że "maluszek sie obsunął, mi też się tak robi jak sama wiążę, może pomoge dociągnąć?" jak pownie nie to nie.

    aha, co do zasady to też wolę nie udzielać rad obcym na ulicy
    Dokładnie.

    Sama jestem na etapie, że chętnie przyjęłabym poradę co do wiązania.

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar espejo
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    Ha! Ja nie dość, ze bym chciala zostać zagadnięta (pewnie w ten delikatny sposób, ze się dziecko obsunęło, albo cos...) to jeszcze sama bym pobiegla za kobietą z chusta z prosbą o pomoc, albo choc zamienilabym kilka słów. Oczywiście, jeśli wystarczy mi odwagi... ech... a ja u siebie na osiedlu ino jedna mamę z nosidełkiem widziałam, jakis czas temu, wtedy nawet nie mysłalam jeszcze chyba o wózku....

    Jak zobaczycie biedne dziecie zamotane w pisakowego elastyka z przekrzywioną metka (jakos tak mi wychodzi....) to zagadajcie matke!
    Truscaffkowa Marzenka
    starszy i młodszy .... bardzo mi urośli







  4. #4
    Chusteryczka Awatar rebelka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Nowe n/Wisłą
    Posty
    2,905

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez espejo Zobacz posta
    Ha! Ja nie dość, ze bym chciala zostać zagadnięta (pewnie w ten delikatny sposób, ze się dziecko obsunęło, albo cos...) to jeszcze sama bym pobiegla za kobietą z chusta z prosbą o pomoc, albo choc zamienilabym kilka słów. Oczywiście, jeśli wystarczy mi odwagi... ech... a ja u siebie na osiedlu ino jedna mamę z nosidełkiem widziałam, jakis czas temu, wtedy nawet nie mysłalam jeszcze chyba o wózku....

    Jak zobaczycie biedne dziecie zamotane w pisakowego elastyka z przekrzywioną metka (jakos tak mi wychodzi....) to zagadajcie matke!
    A na jakim gdyńskim osiedlu można Cię spotkać? Bo ja czasem na Pustkach u siostry jestem.
    "Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." Frank Zappa

    Dorota, mama Mateusza - 06.05.2008

  5. #5
    Chustoholiczka Awatar espejo
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez rebelka Zobacz posta
    A na jakim gdyńskim osiedlu można Cię spotkać? Bo ja czasem na Pustkach u siostry jestem.
    ja sie po Obłużu szwendam - najczęściej z wózkiem, w chuście blisko ino.... tyle co po zakupy
    Truscaffkowa Marzenka
    starszy i młodszy .... bardzo mi urośli







  6. #6
    Chustofanka Awatar stonesik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    lublin
    Posty
    194

    Domyślnie

    A ja może ekspertem nie jestem , i pewnie sama jeszcze kupę błędów powinnam skorygować , ale bałabym się zwrócić uwagę. A nuż się zawstydzi albo co gorsza zniechęci? Miałabym moralniaka

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •