A czy kwasek lub soda nie szkodzą jakoś pralce?
A ja się zmartwiłam bo czytam w tym wątku, że dziewczyny odradzają płyn do mycia naczyń + pralka. Bo ja własnie walczę od niedawna ze smrodkiem i giga sikami (zęby są możliwe) i od czasu do czasu włączam pranie: płukanie z płynem do mycia naczyń właśnie + właściwe pranie. Czy coś może stać się pralce? :O
Ufff bo już myślałam, że jest coś z tmi płynami o czym nie wiem :O Nic się nigdy nie stało, nie leję "nie wiadomo ile", ale na zatłuszczone kieszonki działa rewelacyjnie. Polecam.
Szczerze podziwiam wszystkie tu osoby które z entuzjazmem używają wielorazówek... , przed narodzinami córci byłam zakochana w wielorazówkach, nie rozumiałam jak można używać pampersów mając tak fantastyczną alternatywę. Teraz mam kryzys, używam wielo już 6 miesięcy, strasznie śmierdzą i średnio trzy razy dziennie mam przecieki i wszystko do przebrania. Płukałam i prałam na wszystkie chyba możliwe sposoby tu opisaneNa noc już ich nie zakładam córci, bo tak dają smrodkiem, że mam wrażenie, że to nie jest higieniczne
Na wyjścia też jednorazówka, bo inaczej wszystko mokre. Nie mam nic do spierania kupek, do wieszania i składania, mimo że mam wiele innych zajęć w domu i poza domem. Ale te przecieki są okropne. Może tak przeciekają bo prałam PUL dwa razy na 90st? Jestem zawiedziona
Nie wiem czym je potraktować, wystawiałam nawet na dziesięciostopniowy mróz, żeby zabiły te zarazki które tak wonią. I nic. Dodam, że używam kieszonek z wkładami z mikrofibry i bambusa, firmy bobolider. Pozdrawiam
patum - Może zęby idą!!! u nas zawsze w okresie około zębowym był wysyp przecieków i smród który zabijał :/ ja zazwyczaj wymiękałam i na jakiś czas kupowałam jednorazówki.
No pranie w 90st. też mogło zaszkodzić i mróz wysoki na PUL tak samo. Mrozić i gotować można wkłady, ale niestety PUL różnie to znosi - szczególnie chinek, które są jak loteria.
Nie zrażaj się...Może to ząbki i kryzys za jakiś czas przejdzie
Wiem, że duuużo napisano w kwestii smrodku i czyszczenia pieluch, ale jak nas bardzo przyciśnie i zwykłe sposoby zawodzą, to przede wszystkim:
- wrzucam do wanny wszystkie wkłady, zalewam wrzątkiem i dużą ilością kwasku, potem sypnę po paru godzinach odkażacza i nadal moczę (do wanny wsypuję większe ilości środków, które bałabym się wsypać do pralki np. kwasku)
- jak piorę, to włączam DŁUGI TRYB prania (z praniem wstępnym), po nim czasem jeszcze włączam DODATKOWE PŁUKANIE (wiem, że nieekologicznie, ale...)
- płukam pieluchy piorąc na normalnym cyklu BEZ proszku raz czy dwa razy pod rząd.
Musiałam tak robić tylko parę razy, ale zazwyczaj pomagało na upierdliwy smrodek. Powodzenia!
edit: i rzeczywiście, jak pisały dziewczyny powyżej - b. ważne, żeby nie przeładować bębna za dużą ilością pieluch.
nas do tej pory dolegliwosci smrodkowe nie dopadły
ale to może kwestia tego, ze zawsze najpierw płuczę pieluchy a potem na 60 stopni
Czasem przecieki to wina źle dopasowanej pieluszki- mój ma chude nóżki i zanim połapaliśmy, że cieknie z tego powodu to też miałam kryzys. Polecam pieluszki rozmiarowe- onesize czasem ciężko dopasować do dziecka.
Jo 2011 Al 2017 Ga 2019
Dzięki dziewczyny!Może to ząbki, ale siuśków w jednorazówce raczej nie czuć. Używam zawsze jeden wkład, spróbuję z dwoma, ale nie wejdą córci na pupcie wtedy żadne spodnie
te z mikrofibry bardziej zalatują. Szkoda, myślałam, że będę używać tych pieluszek przy następnych maluszkach, ale jestem już sceptyczna. W kolejne pieluszki już raczej nie będę inwestować, ale może otulacze pomogą jako dodatek do kieszonek? Będę zaraz prać tak jak radzi Anushka. Jakiś tydzień temu moczyłam w płynie do naczyń (całą noc i trochę za dnia) i prałam na 60st. kilka razy, nie pomogło. Może powinnam wygotować wkłady w garnku z kwaskiem? Ehh
jeden wkład to zdecydowanie za mało przy większym/starszym dziecku, zwłaszcza ząbkującym
i polecam jednak zainwestować jeszcze trochę kasy - ja kupiłabym jedną pieluszkę firmową (jaką to już inna kwestia) i sprawdziła różnicę pomiędzy firmówką a chinkami, wtedy wiedziałabyś czy wielo nie są dla was, czy tylko trafiłaś na nieodpowiednie pieluchy![]()
Ja CIę podziwiam, że tyle pojechałaś na samych kieszonkachJa chyba nigdy w kieszonkach nie używałam jednego wkładu (a też mam prawie wszystkie od chinek), zawsze coś kombinowane; najczęściej ze ściereczką bambusową. Ja bym na Twoim miejscu kupiła kilka różności na bazarku- najwyżej odsprzedasz. Kup pewniaki: jakiegoś flipa, formowankę, może fajne prefoldy + jakiś inny otulacz( może wełna?) Z doswiadczenia wiem, że różne pieluchy dobre sa na różne okazje. A chinki tez się przydają
Wykwaskuj wkłady, wygotuj, z pulami ostrożnie i powinno być lepiej. Albo zrób sobie urlop
, albo i to, i to, ale nie zrażaj się tak na amen
Aha i nie wszytko co smrodliwe jest niehigieniczneZ reszta co jest higieniczne...
Odkryłam dziś, że u nas sprawcą smrodku musza być jakieś ząbki albo coś podobnego, bo nowa pielucha + nowy otulacz waliły jeszcze gorzej niz zwykle a dziecko okropnie marudne... Dawno był spokój więc pewnie ząby ;/