Cóż, nie śledzę tego wątku. Ale napiszę coś co mi dawno chodzi po głowie- po pewnym czasie już nie zwraca się uwagi na reakcję.
Reakcji ostatnio miałam sporo, same pozytywne lub neutralne. Nawet dzisiaj, coś w rodzaju "O Boże dzidziuś!"
Ale dla mnie noszenie stało się tak naturalne, że już wózek w zimie wydaje mi się większą dziwotą
Tak naturalne, że gdy w hostelu w Berlinie zeszłam na śniadanie z 2 miesięcznym dzidziem w pouchu, tylko mąż zauważył, że ludzie się przyglądają, a gdy starsza pani zagadnęła do mnie: "Das ist praktisch", w pierwszej chwili myślałam, że mówi o kuchence mikrofalowej![]()



Odpowiedz z cytatem