ha, a ja do dziś nie mogę zrozumieć, dlaczego Starszak jak rysuje rodzinę, to młodszą siostrę zawsze w wózku usadzi. Pytałam go, chłopie, mówię, przecież na 10 spacerów to pół raza ona jest w wózku, reszta w chuście! A on na to "bo nie umiem tego narysować, wózek łatwiej"
