podejrzewam, że patent z opaską na szyi był jakimś sposobem na niekopiowanie dostępnych już rozwiązań konstrukcyjnych... ale nie zawsze innowacja idzie w dobrym kierunku.

natomiast wizualnie dla mnie cudo, choć głównie wynika to z zastosowania tego wypełnienia z pianki a to znowu jest wbrew zasadom dobrego noszenia, bo nie ma "opięcia" materiału na plecach dziecka.

o ułożeniu miednicy i raczkach się nie wypowiadam, bo już nie mam po co...