Odświeżam temat. Noszę synka w bondolino na plecach, ale starcza już tyko na styk. Tzn. szerokość pod pupą OK, ale młody pozwala się zawiązać tylko w wersji "łapki nad pasami naramiennymi". Takie wiązanie jest dopuszczalne przez producenta i w mojej opinii nadal bezpieczne, bo plecki nosidła sięgają mu aż do pach, nie ma sposobu, żeby wyleciał podczas oglądania się za pieskiem na spacerku. Ale dni naszego noszenia w tym nosidle chyba są już policzone
I teraz pytanie: co polecacie? Jestem bardzo przywiązana do grubego pasa biodrowego, który przejmuje część ciężaru malucha, a jednocześnie za genialne uważam wiązane pasy. Czy istnieją inne, większe nosidła mające te dwie cechy? Chwilę rozważałam mei tai, ale nie wiem, czy skromniutki pas biodrowy zapewnia podobną wygodę.