I to jest legalne takie certyfikowanie za kasę?
Testami ADAC też mnie załamałyście. Przecież nikt nie jest w stanie znać się na wszystkim i wszystkiego sprawdzic, trzeba komuś zaufać. Tylko komu skoro testy, certyfikaty to ściema
I to jest legalne takie certyfikowanie za kasę?
Testami ADAC też mnie załamałyście. Przecież nikt nie jest w stanie znać się na wszystkim i wszystkiego sprawdzic, trzeba komuś zaufać. Tylko komu skoro testy, certyfikaty to ściema
ponieważ o ADACowych testach pisałam ja - to może uzupełnię nieco.
był taki moment w naszym życiu, kiedy potrzebowaliśmy większego fotelika. mieliśmy dziecko, które teoretycznie (wagowo) mieściło się w kołysce, ale praktycznie (przede wszystkim wzrostowo) nie. zaczęliśmy zatem szukać fotelika - takiego od 9 kg.
oczywiście, wpieraliśmy się danymi testowymi udostępnianymi na fotelik.info.
tak się złożyło, że właśnie pojawił się tam nowy i wysoko oceniany fotelik, który nas zaintrygował i był dostępny w bliskim sklepie (model Pallas Cybexu).
Wybraliśmy się zatem - zdecydowanie nastawieni na zakup.
Na miejscu baaardzo się zdziwiliśmy - jak wspominałam o tak:- przede wszystkim ponieważ ten fotelik np. nie miał pasów. Dziecko (niesiedzące jeszcze) miało być dociskane taką.. hmmm... poduchą-stolikiem.
Zapytałam Pana Sprzedawcę skąd te megapunkty w testach zatem - no i tu właśnie padła informacja, że "od lat wiadomo, że te całe testy to są warte tyle, ile się za nie zapłaciło".
OK, jasne - to mogło być głupie gadanie Pana Sprzedawcy. I być może nie należy się dać zwariować, ale... według mnie zdecydowanie nie warto podchodzić bezkrytycznie do żadnych punktów w testach, czy certyfikatów.
Mi., co do tych fotelików - gdzieś w dziale bezpieczeństwa jest wątek o fotelikach bez pasów (w którymś wątków jest o nim?), generalnie podobno rzecz polega na tym, że te foteliki są robione specjalnie pod testy - czyli do manekina o konkretnym wzroście i wadze - wtedy faktycznie wypadają bardzo dobrze. Podobno. Natomiast przy innych rozmiarach dziecia sprawa może mieć się już zupełnie inaczej.
Natomiast odnośnie tego nosidła, to z ciekawości popatrzyłam na stronę producenta - nie znalazłam informacji o pozytywnej opinii imidz za to znalazłam lepszy kwiatek, opis nosidła zaczyna się tak: Wielofunkcyjne nosidełko ergonomiczne.
Odpadłam... I chyba teraz dwa razy się zastanowię nad zakupem produktu, MIMO pozytywnej opinii kogokolwiek... Przykre to w gruncie rzeczy, bo przecież człowiek chciałby móc zaufać jakiemuś autorytetowi, a tu nic...
widziałam latem to nosidło na żywo. ze śpiącym niemowlakiem w środku.
mimo wszelkich bzdur, jakie piszą producenci, brak wyobraźni samych użytkowników jest dla mnie porażający.
Mama Zosi (XII.2008), Drobinki [*] i Maksa (V.2012)
Pochłonęło mnie życie,
więc w wirtualnym niebycie
pozostaję do odwołania.
nie wiem jak w IMiD ale w CZD oprócz opłaty są takie jakby testy (wiem na pewno że na kosmetyki bo w tych biorę udział)
dostaje się kosmetyk-próbkę trzeba stosować na dziecku przez tydzień i wypełnić ankietę.
niestety nie mam pojęcia ile osób bierze udział w badaniach. CZD chętnie bierze udział w tych badaniach bo poza opłata za certyfikat dostaje te darmowe próbki, dzięki czemu mają co używać na oddziałach.
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny
ale ADAC to jest stowarzyszenie kierowcow i oni sobie nie moga raczej pozwolic na fuszerke. ich testy nie sa zlecane przez producenta, tylko oplacane z kieszeni czlonkow stowarzyszenia. ciesza sie bardzo duzym zaufaniem.
a fotelik nie ma pasow ale ma co innego, taki typma inny sposob dzialania.