Pokaż wyniki od 1 do 20 z 68

Wątek: Noszenie niemowlaka cały dzień w chuście

Mieszany widok

  1. #1
    Chusteryczka
    Dołączył
    Dec 2010
    Posty
    1,631

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez EmiJa Zobacz posta
    Płakałam non stop ze 2 tyg.
    Płakałaś z powodu cesarki?! Urodziłaś zdrowe dziecko, powinnaś ze szczęścia płakać, a nie z powodu, w jaki przyszło na świat

    Cytat Zamieszczone przez EmiJa Zobacz posta
    ponownie czytam "W głębi..." Odnawiam swoją intuicję, znów wracam do instynktu. I praktycznie ciągle tu noszę w chuście.

    Noszenie ciągle przy sobie, póki nosić trzeba.
    W zgodzie z naturą życia.
    Moja 'natura' to RP, XXI wiek - "W głębi" czytałam jak ciekawostkę, opowieść o życiu dawniej, względnie: obecnie gdzieniegdzie, na marginesie cywilizacji...

    Nie nosiłam ciągle, kąpałam w wannie z mężem - zamiast mleka , TT znam tylko z forum, kosmetyków żadnych nie stosujemy, Młoda wydaje się szczęśliwa mimo braku noża za pazuchą

  2. #2
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Irlandia/Galway
    Posty
    2,796

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mmd Zobacz posta
    Płakałaś z powodu cesarki?! Urodziłaś zdrowe dziecko, powinnaś ze szczęścia płakać, a nie z powodu, w jaki przyszło na świat
    Jak ja lubie jak inni mi mowia jak mam sie czuc

    EmiJa, masz absolutnie prawo do bycia smutna, jesli cos na czym ci bardzo zalezalo sie nie powiodlo. Masz prawo plakac, byc zawiedziona, byc wsciekla na lekarzy, ktorzy uniemozliwili ci przezycie tej chwili tak jak chcialas.

    Ja takie rady jak powyzej przyplacilam ciezka depresja poporodowa. Bo jak to - dziecko zdrowe, a ja smiem zalowac, ze porod poszedl nie tak? Poczucie winy prawie mnie udusilo. Dopiero kiedy dano mi szanse sie wyplakac i wykrzyczec na te niesprawiedliwosc, bez pocieszania i wynajdowania pozytywow w sytuacji... dopiero kiedy zaakceptowano moje prawo do smutku, kiedy przeszlam swoisty okres zaloby, ten smutek zaczal zanikac i zaczelam cieszyc sie macierzynstwem.
    A. 02.2010, T. 06.2012

  3. #3
    Chustoguru Awatar petisu
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Zielona Góra
    Posty
    8,828

    Domyślnie

    Rozczarowanie porodem, to temat tabu. Nie wolno się przyznać, ze człowieka boli, że coś poszło nie tak jak się planowało, bo przecież najważniejszy jest efekt. No niby tak, ale sposób w jaki dziecko przychodzi na świat też jest bardzo ważny.

    Co do noszeia, to rób tak, żeby Wam było dobrze. Nie dlatego, ze jakaś książka, filozofia czy znawca tak Ci mówi, ale dlatego, ze Wy chcecie tak a nie inaczej.
    www.gugu-gaga.pl chusty Didymos i nosidła KiBi
    gugu-gaga.pl na Facebooku

    Łucja 23.03.06.&Milana 10.06.09.&Marshall 11.03.14.

  4. #4
    Chustomanka Awatar jadorota
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Wielkopolska
    Posty
    567

    Domyślnie

    Staram się robić wszystko w zgodzie ze swoim rozsądkiem. Czytam, szukam, dowiaduję się, ale to i tak ja "zatwierdzam" co mi odpowiada. TT nie przemawia do mnie, EC tylko w wersji okrojonej. Owszem karmię na żądanie, ale już w piątym miesiącu rozszerzam dietę. Nie noszę dużo w chuście. Tylko kiedy czuję, że syn ma taką potrzebę. Więcej radości czasami sprawia mu leżenie w wózku i gapienie się na mnie niż słuchanie bicia mojego serca Kiedy młody miał 6 tygodni posłuchałam swojego instynku a nie niepodważalnej opinii pani ginekolog i mimo sprzeciwu męża nie wzięłam przypisanego mi antybiotyku. Uratowałam swoje karmienie piersią dwa razy, kiedy wskazanie różnych lekrzy było do odstawienia. No i śpi u siebie, obok mojego łóżka. Odłożony na poduszę błogo zamyka oczka i spoojnie zasypia, ale już jego starszy braciszek "nocował" u nas do siódmego roku życia.

    Warto ufać sobie. Książki na temat wychowania dzieci odrzucam.
    Dorota i trzech muszkieterów '03, '05, '11


  5. #5
    Chustoholiczka Awatar Joania
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Dublin
    Posty
    3,073

    Domyślnie

    Czemu rozszałaś dietę od piątego miesiąca a nie od szóstego?

  6. #6
    Chustomanka Awatar jadorota
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Wielkopolska
    Posty
    567

    Domyślnie

    Zaczął rzucać się przy piersi, popłaiwać, a w nocy budził się co półtorej godziny na karmienie...
    Dorota i trzech muszkieterów '03, '05, '11


  7. #7
    Chusteryczka
    Dołączył
    Dec 2010
    Posty
    1,631

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez petisu Zobacz posta
    Rozczarowanie porodem, to temat tabu. Nie wolno się przyznać, ze człowieka boli, że coś poszło nie tak jak się planowało, bo przecież najważniejszy jest efekt.
    Petisu, dlaczego uważasz, że rozczarowanie porodem to temat tabu? Osobiście znam tylko jedną osobę, zadowoloną ze sposobu w jaki urodziła... cała reszta wrecz utyskiwała na ból, na to ze nie poszło jak planowały... Kiedy spotkają się dwie matki, to prędzej czy później opowiadają o koszmarze porodu. Kampania 'Rodzić po ludzku' tez nie wzięła się znikąd...

  8. #8
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    miasto
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mmd Zobacz posta
    Petisu, dlaczego uważasz, że rozczarowanie porodem to temat tabu? Osobiście znam tylko jedną osobę, zadowoloną ze sposobu w jaki urodziła... cała reszta wrecz utyskiwała na ból, na to ze nie poszło jak planowały... Kiedy spotkają się dwie matki, to prędzej czy później opowiadają o koszmarze porodu. Kampania 'Rodzić po ludzku' tez nie wzięła się znikąd...
    to ja jestem druga jaka znasz
    jestem zadowolona - chyba ze wszystkich porodow, tak juz po opadnieciu napiec hormonalnych

  9. #9
    Chusteryczka
    Dołączył
    Dec 2010
    Posty
    1,631

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pania Zobacz posta
    to ja jestem druga jaka znasz
    jestem zadowolona - chyba ze wszystkich porodow, tak juz po opadnieciu napiec hormonalnych
    Nie znam Cię, paniu Na oczy Cię nie widziałam

    ale gratuluję zadowolenia z porodów, tez bym tak chciała...

  10. #10
    Chustomanka Awatar Ania Bober
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Grodzisk Mazowiecki
    Posty
    859

    Domyślnie

    Dołączę do grona zadowolonych (nawet baaaardzo zadowolonych) z porodu. Drugiego. Po pierwszym miałam wyrzuty sumienia, żal do położnych, lekarza, problemy z maluszkiem przez to jak poród przebiegał. Drugi poród - piękniejszego nie mogę sobie wyobrazić. Takich porodów życzę innym ciężarnym.

    Przy pierwszym dziecku chyba nie sposób realizować swój plan sprzed porodu... rzeczywistość zmusza do modyfikacji, co wcale nie oznacza, że ktoś 'zawiódł'.
    byłam: Anna Dobrowolska

    STUDIO FOTOGRAFICZNE: http://www.studioniezapominajka.pl
    BLOG: http://www.blog.studioniezapominajka.pl
    FOTOGRAFIA PRZYRODNICZA: http://www.annaijan.pl


  11. #11
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    miasto
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mmd Zobacz posta
    Nie znam Cię, paniu Na oczy Cię nie widziałam

    ale gratuluję zadowolenia z porodów, tez bym tak chciała...
    jak bedziesz na zlocie to mię poznasz

  12. #12
    Chusteryczka Awatar atelka
    Dołączył
    Feb 2009
    Posty
    2,901

    Domyślnie

    Nie noszę cały czas, nie jestem rodzicem AP ...
    choć w ciąży wydawało mi się, że będę młodszą córę nosić tylko w chuście, kąpać w wiaderku, spać i karmić, niestety życie i dziecko samo zweryfikowało moje oczekiwania co do samej siebie i modelu życia, teraz jestem kreatywna i godzę wizję życia z życiem
    Aś, Julek '08 i Alik '11

  13. #13
    Chustomanka Awatar czuppi
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Gdynia, obecnie Gdańsk
    Posty
    1,118

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mmd Zobacz posta
    Petisu, dlaczego uważasz, że rozczarowanie porodem to temat tabu? Osobiście znam tylko jedną osobę, zadowoloną ze sposobu w jaki urodziła... cała reszta wrecz utyskiwała na ból, na to ze nie poszło jak planowały... Kiedy spotkają się dwie matki, to prędzej czy później opowiadają o koszmarze porodu. Kampania 'Rodzić po ludzku' tez nie wzięła się znikąd...
    zgadzam się, moje koleżanki życzyłymi cesarki a jak mówiłam im ,że chcę urodzić naturalnie i nie chcę słyszeć o cesarce to
    Urodziłam naturalnie i nie było to dla mnie wcale straszne
    Dodam jeszcze, że nadal nie mogę co niektóre osoby przekonać, że to nie jest takie straszne.
    Ostatnio edytowane przez czuppi ; 21-08-2011 o 21:07
    Miłosz-11.05.2010

  14. #14
    Chustoguru Awatar petisu
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Zielona Góra
    Posty
    8,828

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mmd Zobacz posta
    Petisu, dlaczego uważasz, że rozczarowanie porodem to temat tabu? Osobiście znam tylko jedną osobę, zadowoloną ze sposobu w jaki urodziła... cała reszta wrecz utyskiwała na ból, na to ze nie poszło jak planowały... Kiedy spotkają się dwie matki, to prędzej czy później opowiadają o koszmarze porodu. Kampania 'Rodzić po ludzku' tez nie wzięła się znikąd...
    Uważam tak, bo takie jest moje zdanie.
    No kampania nie wzięła się z nikąd, ale gdyby kobiety przyzwyczajone były do tego, zeby mówić-to w moim porodzie było złe i powinno być inaczej-to by raczej kampania nie miałą racji bytu, nie? Kampania jest przede wszystkim po to, zeby kobietom powiedzieć, ze mogą rodzić dobrze, a nie jak pan doktor sobie wymyśli czy jak pani położnej wygodnie.
    Wielokrotnie spotkałąm się z podejściem "czego chcesz kobieto, przecież żyjesz i masz zdrowe dziecko". W domyśle-nie ważne co ci zrobili podczas porodu, liczy się efekt. Kampania jest po to, zeby się takiego podejścia pozbyć. Poród powinien być dobry, a wyznacznikiem nie powinna być jedynie przeżywalność matki i dziecka, ale subiektywne doznania rodzacej.
    www.gugu-gaga.pl chusty Didymos i nosidła KiBi
    gugu-gaga.pl na Facebooku

    Łucja 23.03.06.&Milana 10.06.09.&Marshall 11.03.14.

  15. #15
    Chustonoszka Awatar elleth
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    świętokrzyskie
    Posty
    127

    Domyślnie

    Ja przede wszystkim wsłuchuje się w moje dziecko. Non stop jej nie nosze nie chciałabym. Wtedy kiedy chce albo kiedy ja musze miec wolne rece. Spacerujemy i w wózku (Agu to spacerowy śpioch) i w chuście. Zasypia sama w łóżeczku mi jej żal jak tak leży sama, ale tak nam lepiej, obie lepiej się wysypiamy. Nie wierze w jeden konkretny schemat wychowania, dla mnie najważniejsza jest intuicja

  16. #16
    Chustonówka
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Piaseczno
    Posty
    36

    Domyślnie

    Moja córka ma 2 miesiące, wiem, wiem pierwsze dziecko i jeszcze takie malutkie to co ja mogę wiedzieć?te dwa miesiące to z perspektywy naszego życia nic ale z mojej w relacji z małą to szmat czasu i zwrotów,totalnych zaskoczeń,niespodzianek.Zawsze marzyłam o chuście,o noszeniu na rękach,przytulaniu,całowaniu,dopieszczaniu małej. Głosiłam to wszem i wobec.Teraz jak jest to mam wątppliwości,czy powinnam,czy nie rozpuszczę,że ona ciągle na rękach,że co to będzie później...miotam się bo bliskość jest nam obu bardzo potrzebna,na mojej piersi śpi tak spokojnie ale z drugiej strony słyszę powtarzającą się mantrę że dziecko to szantażysta,cwaniak,kombinator,ryczy bo się przyzwyczaiło a nie bo tęskni,wariuje w samotności,czuje pustkę...ciągły dylemat mam choć gdy teraz spoglądam na moje lewe przedramię w które spokojnie wtula się cieplutkie ciałko to cieszę się że posłuchałam jej tym razem.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •