Strona 3 z 9 PierwszyPierwszy 123456789 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 175

Wątek: Dlaczego nie wysadzacie?

  1. #41
    Chustoholiczka Awatar rzufik
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    StW
    Posty
    4,873

    Domyślnie

    idąc tym tropem nawet w "jezyku niemowląt" t. hogg znajdzie sie kilka "dobrych" rad
    :/
    acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.

  2. #42
    Chustoguru Awatar grimma
    Dołączył
    Sep 2007
    Miejscowość
    joli bord - warszawa
    Posty
    6,105

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez rzufik Zobacz posta
    idąc tym tropem nawet w "jezyku niemowląt" t. hogg znajdzie sie kilka "dobrych" rad
    ale na Jezyk niemowlat nikt sie tu nagmninnie nie powoluje.
    "za każdym razem, kiedy sprawiasz przykrość swojemu dziecku, powinieneś wrzucić do skarbonki dolara na jego przyszłą terapię"

  3. #43
    Chustoholiczka Awatar AMK
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Leśny zakątek Śląska
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez erithacus Zobacz posta
    Przecież to widać, jak dziecko zbiera się do robienia kupy. Z resztą, nawet jak zacznie, to można jeszcze częściowo uratować sytuację i wydusić resztę do nocnika.
    Wysadzam Franka od samego początku.
    Dlaczego nie wysadzacie, mimo wiedzy, kiedy dziecko zabiera się do sprawy? Nie przeszkadza wam to?
    1 - nie widać
    2 - przerwanie w połowie skutkuje wstrzymaniem i odczekaniem aż pielucha pojawi się na tyłku
    3 - ja też ale moje dziecko nie ma czasu siedzieć na nocniku/nakładce
    4 - przeszkadza i jestem otwarta na rady co mam w w/w sytuacji zrobić

  4. #44

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez rzufik Zobacz posta
    aha, ja wolę myśleć że moje dziecko (ci) jest istotą rozumną i chce się ze mną skomunikować, jak jest głodne to płacze w określony sposób, jak chce siku to płacze inaczej, jak jest mu gorąco to jeszcze inne dźwięki wydaje.
    jak do tej pory dwójkę rozumiałam zanim zaczęli werbalnie sie porozumiewac.
    wyobraź sobie, że ja też rozumiałam moje dzieci mimo że ich nie wysadzałam do miski. Dziwne, prawda? nawet ośmielę się stwierdzić, że mam z nimi duchową wieź. Ale jestem bezczelna.


    Cytat Zamieszczone przez rzufik Zobacz posta
    to po co to forum? skoro nie chusta?
    a czy to forum to sekta tylko dla chustujących? nie było takiego warunku jak zakładałam konto.


    Cytat Zamieszczone przez rzufik Zobacz posta
    hmm udało Ci się mnie zaskoczyć. tylko jeszcze nie wiem czy to pozytyw.
    szczerze? nie interesuje mnie Twoja opinia na mój temat.


  5. #45
    Chustoholiczka Awatar rzufik
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    StW
    Posty
    4,873

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kawiareczka Zobacz posta


    szczerze? nie interesuje mnie Twoja opinia na mój temat.
    nie zrozumiałaś mnie. trudno.
    to nie opinia na Twój temat.
    to głośna myśl na temat mojego zaskoczenia różnorodnoscią podejscia do dzieci na tym forum. przecież nie powinnam być zaskoczona za długo tu siedzę.
    nie oceniam Cię przecież. tylko Twój tok mylsenia wydaje mi się lekko niespójny, ale to nie moja sprawa i też nie oczekuję ze się przejmiesz
    Ostatnio edytowane przez rzufik ; 03-06-2011 o 09:23
    :/
    acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.

  6. #46

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez rzufik Zobacz posta
    mazi - o to to
    kawiareczko jeszcze mi sie skojarzyło - bo to "wbrew jego woli" mi nie daje spokoju (a wolno czaję ucisk mam ) ze czesto niemowlaczek taki wyje jak ma mokro czy plasteline rozmazaną na tyłku w zawinietej na nim pieluszce. a jakoś jak sie wysadza i robi poza siebie to nie widziałam żeby płakało.
    wiesz, generalna zasada u niemowląt :
    płacze=źle mu
    nie płacze=dobrze

    więc to wbrew jego woli to chyba nie w tym przypadku, bo nie piszemy tu o sadzaniu/wysadzaniu jak rezultatem jest płacz. uwierz, jakby płakało (tak jak z tą chustą sama napisałaś) to by nikt nie wysadzał bo wtedy to jest "wbrew jego woli"

    jeju czy ja to składnie pisze w ogóle? (wybaczcie w razie czego ) czy ktoś mnie rozumie?

    Nie, no rzufik, teraz Ty mnie zaskakujesz i to nie wiem czy pozytywnie.
    'wiesz, generalna zasada u niemowląt :
    płacze=źle mu
    nie płacze=dobrze'
    naprawdę myślisz, że tym stwierdzeniem odkryłaś Amerykę i nagle spadło mi bielmo z oka, bo przez ostatnie 6 lat nie zdawałam sobie sprawy, że jak dziecko ryczy to jest mu źle, coś mu nie odpowiada?
    dopuszczasz myśl, że dziecko może leżeć w kupie i nie ryczeć?czy to znaczy że mu dobrze i ma tak leżeć cały dzień?


  7. #47
    Chusteryczka Awatar n2605
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    Mazury
    Posty
    2,496

    Domyślnie

    nie stosowałam EC, ale kupy miałam w nocniku od 1. urodzin.

    I choć jestem nie-EC to nie podśmiewałabym się z więzi duchowej i komunikacji niewerbalnej. Bo ja widzę po prostu, kiedy moja córka zaczyna dziwne rzeczy wyczyniać z kończynami, a jest zbyt zajęta, żeby iść na sik, bo się bawi na przykład. I reaguję, a mój M. nie zauważa tych sygnałów i nie wie, skąd ja wiem

    A o tych ksiązkowych ostrzeżeniach przed przedwczesnym nocnikowaniem, to nie sądzicie, że chodzi o to, żeby nie czynić tego w jakiś traumatyczny sposób? Nie dostrzegam zagrożenia w wysadzaniu roczniaka, który lubi swój nocnik, lubi sobie na nim posiedzieć i poczytać książeczkę chwilę, no i lubi bardzo dźwięk siusków uderzających o dno: du du du... A z punktu widzenia fizjologii to kupę chyba najłatwiej wycisnąć na siedząco właśnie, tak sądzę choć się nie znam - większość ludzkości nie może się mylić - więc trochę nie czuję tych obaw, że zmuszamy dzieci i wykorzystujemy swoją dorosłą wiedzę, żeby je przymusić do nocnika...

    Jeśli dzieć protestuje na nocniku i przestaje być miło, to trzeba działać rozważnie, ale jestem za tym, zeby próbować
    Monika - mama Natalii 26.05.2008

  8. #48
    Chustoholiczka Awatar rzufik
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    StW
    Posty
    4,873

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kawiareczka Zobacz posta
    Nie, no rzufik, teraz Ty mnie zaskakujesz i to nie wiem czy pozytywnie.
    Ty mnie oceniasz - ja napisałam powyzej że mnie źle zrozumiałaś. doczytaj.
    dopuszczam taką myśl. ale to nie znaczy ze wysadzajac efektem braku płaczu robie cos "wbrew jego woli"

    Cytat Zamieszczone przez n2605 Zobacz posta
    nie stosowałam EC, ale kupy miałam w nocniku od 1. urodzin.

    I choć jestem nie-EC to nie podśmiewałabym się z więzi duchowej i komunikacji niewerbalnej. Bo ja widzę po prostu, kiedy moja córka zaczyna dziwne rzeczy wyczyniać z kończynami, a jest zbyt zajęta, żeby iść na sik, bo się bawi na przykład. I reaguję, a mój M. nie zauważa tych sygnałów i nie wie, skąd ja wiem

    A o tych ksiązkowych ostrzeżeniach przed przedwczesnym nocnikowaniem, to nie sądzicie, że chodzi o to, żeby nie czynić tego w jakiś traumatyczny sposób? Nie dostrzegam zagrożenia w wysadzaniu roczniaka, który lubi swój nocnik, lubi sobie na nim posiedzieć i poczytać książeczkę chwilę, no i lubi bardzo dźwięk siusków uderzających o dno: du du du... A z punktu widzenia fizjologii to kupę chyba najłatwiej wycisnąć na siedząco właśnie, tak sądzę choć się nie znam - większość ludzkości nie może się mylić - więc trochę nie czuję tych obaw, że zmuszamy dzieci i wykorzystujemy swoją dorosłą wiedzę, żeby je przymusić do nocnika...

    Jeśli dzieć protestuje na nocniku i przestaje być miło, to trzeba działać rozważnie, ale jestem za tym, zeby próbować
    zgadzam się, dokładnie! mogę sie podpisać pod tym dzieki!
    :/
    acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.

  9. #49

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez grimma Zobacz posta
    widzisz. ksiazka godna jest polecenia tylko w tych fragmentach ktoree zgadzaja sie z nasyzmi pogladami
    no właśnie...każdy sobie wybiera to co mu odpowiada. Ja nie lubię żadnych 'systemów' czy 'metod'. Tak samo jak nie lubię określonych diet bo to wymaga przestrzegania pewnych reguł, jeżeli już decyduję się na system/metodę/dietę to wypadałoby jej przestrzegać od początku do końca, bez wyjątków. A dla mnie wychowanie dzieci jest 'bezsystemowe', i nadal będę bronić jak niepodległości swojego zdania, że można mieć z dzieckiem duchową wieź i komunikować się z nim niewerbalnie bez tego sikania do umywalki.


  10. #50
    Chustodinozaur Awatar rafandynka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    16,300

    Domyślnie

    Zapewniam Cię, że nie u każdego widać. Udało mi się złapać w locie dosłownie kilka razy, ale powstrzymywała, więc myślę, że można więcej złego niż pożytku zrobić w tym przypadku. U Hanki nie widać, a że lata goła po mieszkaniu, znajduję przeróżne niespodzianki...
    A 2008, H 2009, M 2012, I 2014, M 2021

  11. #51
    Chustoholiczka Awatar rzufik
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    StW
    Posty
    4,873

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kawiareczka Zobacz posta
    no właśnie...każdy sobie wybiera to co mu odpowiada. Ja nie lubię żadnych 'systemów' czy 'metod'. Tak samo jak nie lubię określonych diet bo to wymaga przestrzegania pewnych reguł, jeżeli już decyduję się na system/metodę/dietę to wypadałoby jej przestrzegać od początku do końca, bez wyjątków. A dla mnie wychowanie dzieci jest 'bezsystemowe', i nadal będę bronić jak niepodległości swojego zdania, że można mieć z dzieckiem duchową wieź i komunikować się z nim niewerbalnie bez tego sikania do umywalki.
    ale nikt nie twierdzi ze nie mozna.
    to Ty oskarzasz o wysadzanie niemowlaka wbrew jego woli. widzisz tu róznice?

    EC to nie reżim. jak nie masz czasu/mozliwosci się wsłuchiwać w sygnały - to trudno. przecie nic na siłę. ja nei miałam mozliwosci. szkoda trochę ale cóz poradzę. ale wysadzałam odkąd umieli siedzieć. bardziej na czuja. nie zgadzam sie ze to było wbrew ich woli.


    edytuję znów -
    to o co się czepiam teraz to ze po pierwsze psizesz o więzi duchowej i ze jednak słuchasz dzieci jak sa niemowlakami i doceniasz to ze chcą się komunikować, ale jak ktoś idzie o krok dalej i chce słuchac o potrzebach fizjologicznych to juz jest be i robi to wbrew woli tego dziecka na pewno, bo dziecko nie moze powiedziec ze nie chce moze sikać do miski/umywalki a walić w pieluchę (niewazne czy płacze jak ma juz morko czy nie)

    tego nie rozumiem, pewna luka w ciagłosci rozumowania.
    absolutnie nie próbuję Cię namawiac do stosowanie EC, jako i sam go nie stosowałam. tylko tej niespójnosci nie czaję po prostu.
    Ostatnio edytowane przez rzufik ; 03-06-2011 o 09:37
    :/
    acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.

  12. #52

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez rzufik Zobacz posta
    Ty mnie oceniasz - ja napisałam powyzej że mnie źle zrozumiałaś. doczytaj.
    dopuszczam taką myśl. ale to nie znaczy ze wysadzajac efektem braku płaczu robie cos "wbrew jego woli"


    zgadzam się, dokładnie! mogę sie podpisać pod tym dzieki!

    oceniam to co napisałaś a nie Ciebie jako osobę. To miłe jednak że dopuszczasz, że ktoś może mieć inne zdanie i uważać za bzdurne komunikowanie się z noworodkiem w sprawie robienia kupki.
    Skończymy tę dyskusję, bo to do niczego nie prowadzi.
    Nigdzie nie napisałam że wysadzacie dziecko na siłę, że ono ryczy a Wy tę kupę, w imię ideologii EC, wyciskacie.
    Czepiłam się wyrażenia 'wbrew woli' a Wy się czepiłyście, że ja się czepiłam.
    Niech Ci/Wam będzie. Dziecko się zgadza na wysadzanie i robicie to za obopólną zgodą. Nic na siłę.
    Zaznaczę jeszcze, że cały czas mam na myśli noworodki i niemowlęta a nie dzieci ponadroczne, które zaczynają kumać to i owo.
    Howgh.


  13. #53
    Chustoholiczka Awatar rzufik
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    StW
    Posty
    4,873

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kawiareczka Zobacz posta
    oceniam to co napisałaś a nie Ciebie jako osobę. To miłe jednak że dopuszczasz, że ktoś może mieć inne zdanie i uważać za bzdurne komunikowanie się z noworodkiem w sprawie robienia kupki.
    Skończymy tę dyskusję, bo to do niczego nie prowadzi.
    Nigdzie nie napisałam że wysadzacie dziecko na siłę, że ono ryczy a Wy tę kupę, w imię ideologii EC, wyciskacie.
    Czepiłam się wyrażenia 'wbrew woli' a Wy się czepiłyście, że ja się czepiłam.
    Niech Ci/Wam będzie. Dziecko się zgadza na wysadzanie i robicie to za obopólną zgodą. Nic na siłę.
    Zaznaczę jeszcze, że cały czas mam na myśli noworodki i niemowlęta a nie dzieci ponadroczne, które zaczynają kumać to i owo.
    Howgh.
    proszę przeczytaj mój dopisek w poscie nad Twoim.
    tez mam na mysli noworodki i niemowlęta.


    oraz ironiczny ton nie jest tu potrzebny,. ja powaznie piszę. i staram sie zrozumiec co jest złego w pójsciu dalej. dlaczego uważasz to za tak bzdurne.
    :/
    acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.

  14. #54
    Chusteryczka Awatar n2605
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    Mazury
    Posty
    2,496

    Domyślnie

    kawaiareczko, a ja coraz mniej rozumiem o co Ci chodziło, bo najpierw użyłać jako argumentu przeciw EC tej całej gadki o więżi duchowej i komunikacji niewerbalnej właśnie - to nie moja bajka napisałaś. Potem jednakowoż chcesz bronić "jak niepodległości" tego, że bez EC też tę więź masz, a na koniec "skończmy tę dyskusję".

    Ja tu wchodzę podyskutować, częściej po prostu poczytać, nie wiem jakoś tak szermierka słowna w porze kawy porannej mi nie pasuje. Podlana sosem dyskusji o kupie noworodka. Bez sensu.
    Monika - mama Natalii 26.05.2008

  15. #55
    Chustoholiczka Awatar rzufik
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    StW
    Posty
    4,873

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez n2605 Zobacz posta
    kawaiareczko, a ja coraz mniej rozumiem o co Ci chodziło, bo najpierw użyłać jako argumentu przeciw EC tej całej gadki o więżi duchowej i komunikacji niewerbalnej właśnie - to nie moja bajka napisałaś. Potem jednakowoż chcesz bronić "jak niepodległości" tego, że bez EC też tę więź masz, a na koniec "skończmy tę dyskusję".

    Ja tu wchodzę podyskutować, częściej po prostu poczytać, nie wiem jakoś tak szermierka słowna w porze kawy porannej mi nie pasuje. Podlana sosem dyskusji o kupie noworodka. Bez sensu.
    dzieki Moniko, dokłądnie o to mi chodzi. jak widać ucisk macicy na mózg nie pomaga mi w składnej komunikacji :/
    :/
    acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.

  16. #56
    Chustoholiczka Awatar erithacus
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Tczew
    Posty
    3,315

    Domyślnie

    Kurde, no obawiałam się, że będą dymy.
    Rzuf, to ty się nudziłaś ostatnio?

    Kawiareczka, wyluzuj. Przyczepiłaś się tego nieszczęsnego zdania o więzi. A mogłabyś je pominąć i odnieść się do reszty?

    Wysadzanie to żadna "metoda". Tak samo metodą można nazwać zakładanie pieluchy. Albo metoda karmienia butelką czy piersią.

    Nikt tez nie twierdzi, że więzi nie można nawiązać, jeśli się nie wysadza i nie nosi w chuście. Po prostu te dwie rzeczy tę więź mogą pogłębiać.
    To tak jak np. studiowanie drugiego fakultetu. Nikt przecież nie twierdzi, że osoba z jednym fakultetem jest głupia. Za to dwa czy trzy fakultety poszerzają wiedzę.






    Czasem mnie nie ma. Można mnie złapać na maila: [mój nick z forum] @ tlen.pl


  17. #57

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez rzufik Zobacz posta
    nie zrozumiałaś mnie. trudno.
    to nie opinia na Twój temat.
    to głośna myśl na temat mojego zaskoczenia różnorodnoscią podejscia do dzieci na tym forum. przecież nie powinnam być zaskoczona za długo tu siedzę.
    nie oceniam Cię przecież. tylko Twój tok mylsenia wydaje mi się lekko niespójny, ale to nie moja sprawa i też nie oczekuję ze się przejmiesz
    już ostatnie zdanie. Rzufik, dziecko które umie siąść na nocnik (jak Twoje czy moje) może też SAMO z niego zejść, jak mu coś nie będzie pasowało. I tu okazuje swoją 'wolę'.Noworodek czy mały niemowlaczek, który jest wysadzany do miseczki nie ma takiej możliwości. O to mi chodzi. EC z góry zakłada, że takiemu noworodkowi jest lepiej jak się go co godzinę rozbiera i wysadza. A JA uważam, że niekoniecznie. Co wcale nie oznacza, że uważam, że lepiej mu jak leży sobie oblepione kupą.
    BTW czy ta pozycja jest w ogóle zdrowa z neurologicznego i ortopedycznego punktu widzenia?


  18. #58

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez n2605 Zobacz posta
    kawaiareczko, a ja coraz mniej rozumiem o co Ci chodziło, bo najpierw użyłać jako argumentu przeciw EC tej całej gadki o więżi duchowej i komunikacji niewerbalnej właśnie - to nie moja bajka napisałaś. Potem jednakowoż chcesz bronić "jak niepodległości" tego, że bez EC też tę więź masz, a na koniec "skończmy tę dyskusję".

    Ja tu wchodzę podyskutować, częściej po prostu poczytać, nie wiem jakoś tak szermierka słowna w porze kawy porannej mi nie pasuje. Podlana sosem dyskusji o kupie noworodka. Bez sensu.
    no ale musi być podlana sosem z kupki, bo przecież to jest clue problemu
    chyba niejasno się wyraziłam. Nie chce mi się już tłumaczyć. Nie mam nic przeciwko duchowej więzi i komunikowaniu z niemowlęciem, wprost przeciwnie, jestem jak najbardziej za i chyba każda mama instynktownie tak się z dzieckiem komunikuje.
    Nie moją bajką jest WYSADZANIE niemowlęcia i TWIERDZENIE, że dzięki temu moja więź jest jeszcze większa i głębsza. Boże, no przecież w najpierwszym poście napisałam dlaczego nie wysadzam.


  19. #59

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez erithacus Zobacz posta
    Kurde, no obawiałam się, że będą dymy.
    Rzuf, to ty się nudziłaś ostatnio?

    Kawiareczka, wyluzuj. Przyczepiłaś się tego nieszczęsnego zdania o więzi. A mogłabyś je pominąć i odnieść się do reszty?

    Wysadzanie to żadna "metoda". Tak samo metodą można nazwać zakładanie pieluchy. Albo metoda karmienia butelką czy piersią.

    Nikt tez nie twierdzi, że więzi nie można nawiązać, jeśli się nie wysadza i nie nosi w chuście. Po prostu te dwie rzeczy tę więź mogą pogłębiać.
    To tak jak np. studiowanie drugiego fakultetu. Nikt przecież nie twierdzi, że osoba z jednym fakultetem jest głupia. Za to dwa czy trzy fakultety poszerzają wiedzę.
    No ja Cię przepraszam ale w zalinkowanym przez Ciebie wczoraj tekście pojawia się słowo 'metoda'.
    Nie będę się już do niczego odnosić, bo sobie narobię wrogów i mi już żadna potem pieluchy nie sprzeda


  20. #60
    Chustoholiczka Awatar erithacus
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Tczew
    Posty
    3,315

    Domyślnie

    To w takim razie czepiasz się słówek.

    A pieluchę to Ci raczej każdy sprzeda, gorzej, jakby nikt nie chciał kupić






    Czasem mnie nie ma. Można mnie złapać na maila: [mój nick z forum] @ tlen.pl


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •