jej, to może ja za cienko.... wczoraj co prawda, termometr pokazał 17 stopni, mała w cieniutkiej podkoszulce z jedwabiu, bodziak bawełniany długi rękaw, legginsy wełniane, skarpety, chusta zawiązana w kieszonkę. czapeczka i cieniutki szaliczek. Na to polar założyłam, ale rozpięłam, bo mała była ciepła jak piecyk..... plecy miała cieplutkie.