Zamieszczone przez
Karusek
przejrzałam Martynki, które mamy w domu (3 zbiorcze, w każdej po jakieś 6-8 opowiadań).
Średnio mi wyszło z 10-20 w sumie obrazków, na których widać majteczki spod spódniczki, zwykle bardzo dyskretnie (...)
uderza mnie osobiście zdecydowanie to, że spódniczki są zawsze lub prawie zawsze niesamowicie krótkie, lolitkowate, bardzo często podniesione na wietrze, tudzież przy pochylaniu się do przodu. (...)
I sposób przedstawiania taki.... no.... nie wiem, jak to nazwać - apetyczny? i sugerujący...