zakładam ten temat, ponieważ nie znalazłam niczego...
W przedszkolu, do któego od września uczęszczają moje 4-latki, na początku pani prosiła żeby przynosić czasem jakieś książeczki do poczytania, bo przedszkole nowe i na razie mają niewiele pozycji. No to zanosiły moje dzieci np różne Martynki, baśnie, bajki (Brzechwa, Tuwim). Ocknęłam się jakoś w tamtym tygodniu, że pani książek nie woła i wysłałam dziecki w poniedziałek z nową Martynką no i pytam wczoraj czy pani Martynkę czytała, a one, że nie, czytała "Koszmarnego Karolka"... Powiedzcie mi, proszę, czy to się naprawdę nadaje do c\ytania czterolatkom..???! Zaprowadzając rano dzieci, zgłosiłamnieśmiało swoje wątpliwości, na co pani wytłumaczyła mi, że po każdym przeczytanym fragmencie omawia go z dziećmi i one świetnie sobie zdają sprawę z tego, co jest dobre, co złe, czego robić nie można.. Dodała też, że dzieci nie nauczą się życia i nie będą potrafiły odróżnić dobra od zła itd po lekturze "samych różowych księżniczek" .
Proszę Was bardzo, napiszcie mi swoje zdanie. Na razie jestem za, nie zgadzam się ze zdaniem pani, aż mnie skręca
Podajcie mi, proszę, jakieś tytuły fajnych książek dla dzieci w tym wieku, godne polecenia, które nauczą życia moje dzieci, chętnie zakupię coś, a jeszzce chętniej podrzucę przedszkolakom do poczytania...
Acha, ten "Karolek" to przedszkolna książka, wybierana podobno wspólnie przez panie przedszkolanki przed zakupem.
No nie mogę tego strawić


 
			
			
 koszmarne książeczki dla dzieci ;)
 koszmarne książeczki dla dzieci ;)
				
 
					
					
					
						 Odpowiedz z cytatem
  Odpowiedz z cytatem


 Najbardziej chodziło mi o to czy ten Karolek jest odpowiedni dla 4latków, bo jestem pewna, że słuchają chętnie
   Najbardziej chodziło mi o to czy ten Karolek jest odpowiedni dla 4latków, bo jestem pewna, że słuchają chętnie  
						
 
						
 ?
 ?
						


 
  08.2005
 08.2005  06.2010
  06.2010 
 Zamieszczone przez sznurka
 Zamieszczone przez sznurka
					
 
						

 
						
 wyszło na to, że nawet nie spytałam czy się podobało
 wyszło na to, że nawet nie spytałam czy się podobało 