Zamieszczone przez
Jagienka
tak. tylko zasanawiam się, co w sytuacji, gdy zadzwonimy na policję, podanmy numery samochodu, policja zdąży "przyłapać" rodziów wiązcych dziecko bez fotelika, wlepi mandat itd... a np. będzie to rodzina w takiej sytuacji, jak kilka wypowiedzi wyżej opisała to PodwójnaMama... czyli sytuacja trudna - dziecko wymiotujące, czy silnie gorączkujące i będące przy piersi (jadąc samochodem obok, czy idąc chodnikiem, możemy zwyczajnie nie zauważyć tego, ale zauważymy sam fakt, że minął nas samochód, w którym dziecko jest u rodzica na kolanach zamiast w foteliku)...
zastanawiam się, czy rzeczywiście uczciwie jest wtrącać się w sprawy innych ludzi, jeżeli nie znamy dokładnie ich sytuacji... czy przypadkiem takim telefonem na policję, nie zrobimy komuś większej krzywdy niż ogólnego dobra...