czasem by chcialy ...![]()
![]()
to tak jak z kazda idea im bardziej jest opularna tym bardziej sie rozmywa i na to nic sie nie da poradzic
z jednej strony jak wiem cos dobrego- chce sie tym podzielic z drugiej kazdy dodaje do tego "dobrego" czastke siebie i czasem ciezko jest zaakcetowac ta zmiane czy raczej kierunek zmian![]()
Kiedyś forum było bardziej kameralne, bardziej niszowe, chusty były naprawdę nowością, chustonoszek było mało, chust było mało (wszelkie didki czy storczyki to były rarytasy ściągane przez Donkaczkę, w Polsce królowały natki i hoppki), forum chustowe było naprawdę forum chustowym. Teraz, poza ogromną liczbą użytkowników, którzy w większości są anonimowi bo nie da się znać wszystkich, forum stało się bardziej powierzchnią reklamową, duża część "starych" użytkowniczek zaczęła kręcić różne "biznesy" i często większą część posta zajmuje reklama sklepu z pieluszkami, biżuterią, dziergankami, chustami, ciuszkami czy gadżetami dla dzieci niż sama treść. No i te wszystkie bazarki, wymianki, handmady i inne - na które ja osobiście w ogóle nie zaglądam a które, przeglądając spis działów na głównej stronie, stanowią chyba połowę wszystkiego. Mam wrażenie, że jest spora grupa osób, które udzielają się (a nawet w ogóle zarejestrowały się - znam przynajmniej jeden taki przypadek) na forum dlatego, żeby jak najczęściej i w jak największej ilości wątków pojawiła się reklama ich firmy w stopce. Niestety. Handele, handele...
kiedys wchodzac na bazarek miewalam stan przedzawalowya teraz chusty wisza i wisza..........
E tam. Wcale nie lepiej. Forum było małe, wszyscy się znali, więc łatwo było być osobowością. Awantury były takie, że wióry leciały. Moim zdaniem dużo bardziej krwawe niż teraz. To nostalgia za dawnymi czasami.
Pozdrawiam anifloda mama H. (10.08.2003), K. (25.11.2006), M. (31.07.2009) i L.(10.06.2012)
W Poznaniu też nosimy!
anifloda kontra nitki
moje stado : Janiu 09.11.2005 Dymek 19.05.2008 i Mąż Mateusz
Doula - wsparcie w okresie ciąży i podczas porodu WROCŁAW
http://centrumrodzicielstwa.pl we Wrocławiu ( kiedyś www.szkolarodzenia-natura.pl )
zazdroszcze Wam ze pamietacie takie forum
-Niektórzy ludzie są podli ,bo kłamią!- krzyknął Lubiński
-A inni są jeszcze bardziej podli ,bo mówią prawdę- odparł doktor.
Pamiętam też, że na początku byłam pewna, że dziewczyny się znają wszystkie w realu bo tyle o sobie wiedziały. W szoku byłam jak większość się dopiero na mini zlocie u Magdy poznała![]()
"Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." Frank Zappa
Dorota, mama Mateusza - 06.05.2008
ja pamiętam jeszcze z gazetowego forum - zresztą to był chyba jakiś taki moment przełomowy, związany z powstaniem tego forum - jak Vega porównała 4 - słownie cztery chusty - Nati, Hoppediza, Amazonasa i coś jeszcze (skleroza) - mieć cztery chusty to był szał! a jaka była awantura które krawędzie są lepsze, masakra!![]()
Ale mi się sentymentalnie zrobiło....
Kiedyś było niej osób więc bardziej swojsko się czułam- jak słyszałam czyjś nick to potrafiłam powiedzieć kto to, skąd i w jakim wieku ma dzieci a teraz czasami ktoś ma kilkaset postów a ja nicka w ogóle nie kojarzę...
Forum miało mniej działów i było łatwiejsze do ogarnięcia.
Awantur wcale nie było mniej ale były chyba bardziej "kulturalne" (a może to tylko moje wrażenie)
Ale z drugiej strony to dobrze, że chusty stają się tak popularne, dobrze, że więcej osób ma do nich dostęp i może nosić swoje dzieci.
Ja nie uważam, że stare forumki są dobre a nowe gorsze- tylko przy takiej ilości osób na forum forumki młodsze stażem mają trudniejsze zadanie żeby sie pokazać i wypłynąć.
Nie wiem czy kiedyś było lepiej... zdecydowanie było inaczej...
Ja miałam identycznie, najpierw się rozglądałam, poznawałam atmosferę (sporo czytałam zanim mi wpadło do głowy, że powinnam się zarejestrować) i panujące tu zasady i jakoś łatwiej było wtedy wejść w to życie forumowe. Też nieraz mi zmyły dziewczyny głowę
(pamiętam ochrzan za wsadzanie Leny w takiego skoczka, który wygląda jak wisiadło na sprężynie
- a mi się wydawało, że to super sprawa dla dziecia).
Im bardziej sobie przypominam, tym bardziej dochodzę do wniosku, że to "stare było lepsze" to głównie nostalgia za moimi początkami i za tą pierwszą ekscytacją.
No i rozumiem też odczucia dziewczyn z późniejszą datą rejestracji (ja BTW też nie byłam od początku, dołączyłam jak forum stało już rok) - teksty "kiedyś to było inne forum" mogą zaboleć, ale to nie o Was jest, że niby jesteście za smarkate, tylko o całym forum, które nam wyrosło, wybujało i bardzo zmieniło swoje oblicze.
Nowe nie znaczy gorsze, tylko czasem chustopróchnom się tęskni za "tamtymi czasami"
tak czytam was i tęsknię za tamtym czasem, choć nie znałam wówczas forum ani chust
Fajnie, że teraz tyle forumek jest, że chusty stopniowo się robią coraz bardziej popularne, ale tak jak Mecie, mi też przeszkadza to, że jest tyyyyle wątków zupełnie nie związanych z chustami, wielo (chociaż sama nie jestem wielo) i dziećmiI też mam czasem wrażenie, że ekobazarek jest w centrum zainteresowania niektórych forumek
I tak fajnie, że nie wiekszości
i jeszcze: lubię wszystkie wątki wspierające, podnoszące na duchu, leczące z chandry!
ale nie podobają mi się (to moja opinia, a nie próba zmiany forum) te kłótnie światopoglądowe. Szkoda tutaj na to miejsca IMO
![]()
2 + 7 (2005-2018)
ja sie zalogowałam dawno, później miałam przerwę, przy okazji drugiego dziecka wróciłam i faktycznie różnicę widać ogromną, dziewczyny większość napisały, ja jak wchodziłam tu poprzednio (znaczy 2 lata temu) zawsze czułam się hmmm... onieśmielona, wszyscy się już dobrze znali, znali te wszystkie szmaty, wiązania toczyły sie dyskusje o dociąganiu, o wiązaniach, o wyższości jednej szmaty nad inną, o różnicach w wiązaniach, o nowych wiązaniach itd ja właściwie tylko czytałam, poogladałam i się uczyłam, były owszem kłótnie, spory, były wątki wygnane ale nawet te wygnane do pięt nie dorastały niektórym dzisiaj zamykanym
myślę że teraz mniej jest dyskusji o wiązaniach bo większość już gdzieś została opisana i (przynajmiej ja) forumki sobie wyszukują co je interesuje, mniej jest tematów "zobaczcie udało mi się zawiązać" i mam wrazenie że mniej jest eksperymentowania z wiązaniami, za to wiecej chust, kiedyś jak chciałam kupić swoją pierwszą chuste to polowałam polowałam, zawsze ktoś był przede mną w kolejce i zawsze mi ją sprzątnął sprzed nosa, a teraz ... klęska urodzaju na bazarku chust mnóstwo i właściwie można mieć każdą jaką sie chce od ręki