Dziś, jak prawdziwa, nawrócona chustofankarozmawiałam z koleżanką opowiadając jej o dobrodziejstwach noszenia w chuście. Nie tylko się nie zapaliła, ale powiedziała, że ma po porodzie potworne bóle w krzyżu i nosi jak najmniej (na marginesie oczywiście był też przekaz, że prawidłowo, to się dzieci nosi w wózku, ale to pomijam). Natchnęło mnie to do zapytania, czy wiecie coś może o przeciwwskazaniach do noszenia dzieci w chuście zarówno ze strony dzieci, jak i mam.



Odpowiedz z cytatem








. Jak noszę Małą na rękach to potem bardzo to odczuwam, szczególnie wieczorami, kiedy się kładę. W chuście jest zdecydowanie lepiej. Kiedy Mała jest tak blisko, to jakby trochę większy brzuch po prostu był, przedłużenie ciała i ciężar się inaczej rozkłada. 



