Dwutygodniowy rejs w Grecji, a po drodze:
Delos
Monemvasia
Santorini
Wrak z "Wielkiego Błękitu" na Amorgos (tutaj przerwa w chustowaniu na bar mleczny
W drodze do klasztoru Chozoviotissa na Amorgos
I całe mnóstwo portów i plaż
Dwutygodniowy rejs w Grecji, a po drodze:
Delos
Monemvasia
Santorini
Wrak z "Wielkiego Błękitu" na Amorgos (tutaj przerwa w chustowaniu na bar mleczny
W drodze do klasztoru Chozoviotissa na Amorgos
I całe mnóstwo portów i plaż
JUlcza (16.04.2006), JAcusiowa (9.05.2008) i MAćkowa (14.12.2012) mama Magda
http://jama-jujamy.blogspot.com/
moze nie ekstremalnie, bo to tylko laka i las za domem. ale z tym potworem co biegnie w tle z wozkiem sie nie da- no bo co? spacerek wokol bloku?
Dziewczyny - a ja wam powiem - jesteśmy cienkie. Cienkie poprostu.
Na równi pod Śnieżką i przez resztę drogi zielonym szlakiem, przez wszystkie schroniska - widziałam 4 wózki. W tym jeden chicco na 4 podwójnych, lekko gumowanych kołach.
Czy wy wiecie, że tym razem to ja robiłamja to widziałam, da się. Szok, szok, szok.
jestem pod wieeeelkim wrażeniem Waszych fot! piękne!!!
pójdę chyba okna zmywać, siaty ciężkie nosić albo nie wiem co jeszcze, żeby dzieć szybciej wyłaził - i wtedy ... chusta i teren![]()
jujama, inspirujesztrzeba załozyć wątek "breastfeeding everywhere"
przypomniało mi się jak my bar mleczny otworzylismy na zboczu klifu
![]()
my w naszym domowym ogródku - no z wózkiem by się nijak nie dało
![]()
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci
chustomama.pl
Wieża Eiffela. Wózkom wstęp wzbroniony. My byliśmy.![]()
Marta, mama Stasia - 2007 i Józina - 2010
Stasiek poleca
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa. Julian Tuwim
Kilka pawolonów warszawskiego zoo i nasza legionowska poczta główna![]()
JUlcza (16.04.2006), JAcusiowa (9.05.2008) i MAćkowa (14.12.2012) mama Magda
http://jama-jujamy.blogspot.com/
Tez mi się wydaje, że to nam się wydaje, że z wózkiem się nie da. Da się oczywiście. I w górach się da, i na poczcie, i w autobusie, i nawet na Moherach się da na pewno. Nie będzie wygodnie, ale na pewno się da, zwłaszcza przy użyciu silnego męża. Jak ktoś jest zdeterminowany, to wejdzie prawie wszędzie.
Tyle, że chustą/nosidłem jest o niebo wygodniej, prawda?
Marta, mama Stasia - 2007 i Józina - 2010
Stasiek poleca
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa. Julian Tuwim
Wiecie co, jeszcze wczoraj mnie szlg trafiał, ze się wszyscy rozczulają zdjęciami mojego męża zamotanego, a mną to nie. Ale coś w tym jest, ze jak się zobaczy mężczyznę w chuscie z maluchem to serce rośnie, a z kobietą, to po prostu takie naturalne.
Dlatego powiem, dziewczyny, super fotki, ale tatusiowie...![]()