W Twojej sytuacji ja bym przerwała teraz

wiem, że szkoda tych dwóch tyg, ale skoro nie chce robić na nocnik to przecież go siłą ie zmusisz. I raczej wątpię by był jakiś czas ustalony kiedy próbować znowu. Spróbujesz jak zobaczysz, że G jest gotowy. I Ty też

pewnie to będzie po narodzinach maleństwa. myślę, że zniechęcenie bezowocnymi próbami bardziej grozi nam dorosłym

wrzuć na luz
I jeszcze do Wifee - dziwi mnie Twoje podjście. Już jakiś czas temu badania dowiodły, że dzieci to nie są mali dorośli. I choć należy im się szacunek równy dorosłym, to oczekiwać od nich dojrzałych zachowań jest zwyczajnie, nie wiem jak. To powiedzieć delikatnie, no śmieszne to jest. A już karanie dzieci,za to że nie zachowują sie jak dorośli, jest po prostu głupie.
A karanie cielesne... Sorry nawet nie chce mi tego komentować.
Jeszcze do tej kwestii chciałabym się odnieść. Jedną z zasad rodzicielstwa jaką się kieruję jest by traktować wszystkich członków naszej rodziny z szacunkiem, ale też pamiętać o swoich potrzebach i uczyć tego moje dzieci. I wierz mi Wifee nie muszę do tego ani ich bić ani zaganiać się na śmierć ani "usługiwać życzeniom".