wiem że dla tych którzy stosują EC to za późno, ale ja wiem że nie dam rady przerzucić się całkiem na EC, więc nie wiem czy takie "częściowe" wysadzanie ma w ogóle sens...
wiem że dla tych którzy stosują EC to za późno, ale ja wiem że nie dam rady przerzucić się całkiem na EC, więc nie wiem czy takie "częściowe" wysadzanie ma w ogóle sens...
No wiesz, każde siku/kupa w nocniku to jedna pielucja mniej do prania
Z dzieckiem chociaż częściowo znającym temat znacznie łatwiej wychodzi się gdziekolwiek (bo zrobi siku pod krzaczkiem albo w toalecie w markecie a z przewijakami dostępnymi znacznie gorzej...)
Plus często dumne z siebie dziecko...
Grunt, żeby niezależnie od tego w jakim wieku się zaczyna - traktować sprawę normalnie, jak czynność fizjologiczną a nie wydarzenie roku...
SIę uda to spoko, się nie uda = też spoko, a tematy "do poczytania" z zakresu EC polecam właśnie ze względu na podejście - jak coś co jest normalne i nie trzeba robić sztuczek z grającymi nocnikami czy żelkami "w nagrodę", ot do osiemnastki pieluchy nosić nie będzie![]()
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci
chustomama.pl
muszę się pochwalić....każda poranna kupa ląduje w nocniku, mała ułatwia to jak może bo zawsze robi rano po przebudzeniu, zresztą to jest stękanie w ciągu dnia również potrafię dostrzec
.
Gorzej z sikaniem, zdarzyło się ze cztery razy złapać (też po przebudzeniu, i dwa po spacerze)....nie potrafię wyłapać tych sygnałów na siku - są chyba na tyle subtelne że ja ich nie widzę... czasem jak ją trzymam nad nocnikiem to marudzi i się wyrywa, daję wtedy za wygraną, bo nie chcę jej zrazić i kładę ją na przewijak - zdarzyło się że wtedy po chwili zrobi tam....zobaczymy jak to się rozwinie...
My siadamy na nocnik odkąd mała skończyła pół roku (mniej więcej). Nadal mamy pewne małe sukcesy, ale było znacznie lepiej. Mała miała określone pory na kupę i zawsze łapałam, a siku też się ze 4-6 razy dziennie udawało złapać (ona nie daje sygnałów, ale ja sadzałam o mniej więcej stałych porach, a ona wiedziała co ma robić). Teraz poszła do żłobka, zmienił się rozkład dnia i nawet jak jest ze mną w domu to nie mogę złapać. Ogólnie idzie nam trochę gorzej bo panie w żłobku wysadzają ją tylko raz przed spaniem (choć mi się wydaje, że nawet ten raz im się nie chce i pewnie mała wcale nocnika nie widzi). Niedawno skończyła rok i miałam nadzieję, że chociaż troszkę będzie dawała znać, ale nic z tego. Ona generalnie nic nie mówiąca to może jakoś daje znać, ale ja głupia nie rozumiem![]()
Misiulka (03.2007), Madziulka (06.2013)
http://emenemsymamusi.blogspot.com/
no ja planuję też złobek -ok 11 miesiąca życia, więc pewnie też wszystko pójdzie w diabły, jeszcze nie wiem czy żłobek zaakceptuje wielorazówki
Co do wielo to różnie bywa (u nas akurat nie było problemu - ale musiałam wytłumaczyć w czym rzecz) - ale o nocnikowanie się nie bój - w żłobku się często wysadza hurtem, po jedzeniu, przed spaniem etc wręcz często jest tak, że właśnie to żłobek uczy dziecko obsługi nocnika a rodzice korzystają, a nie odwrotnie![]()
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci
chustomama.pl